My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Zasubskrybuj kanał RSS

Wszyscy kochamy kabaret, dziś Artur Barciś Show

,

Le Chat Noir Kabaret jest jedną z nielicznych form sztuki scenicznej, może nawet jedyną mającą współcześnie taką popularność. Kto z was wyłoży na stół gatunek sztuki, tak chętnie oglądany zarówno przez intelektualistów, jak i przeciętnego oglądacza telenowel? Powstały pod koniec XIX wieku we Francji, uważany jest raczej za sztukę popularną niż elitarną, ale przecież miał wśród swych wcieleń i kabaret literacki i wiele ambitnych epizodów. W Polsce pierwszy był ponoć Tadeusz Boy-Żeleński… no tak, któż by, jeśli nie ten prześmiewca? W dwudziestoleciu międzywojennym rozpropagowali go Skamandryci (poeci Julian Tuwim, Jan Lechoń, Antoni Słonimski), czy Konstanty Ildefons Gałczyński (też poeta!). Czasy powojenne i szarość PRL to już rozkwit twórczości kabaretowej: Kabaret Starszych Panów, Piwnica pod Baranami, Pod Egidą, Tey… Dziś na słowo kabaret każdy się rozjarzy: Ani Mru Mru, Kabaret Moralnego Niepokoju, Koń Polski, LIMO, czy nieistniejący już, kultowy Potem. Forma kabaretu trochę ewoluowała, ale w porównaniu do innych form sztuki trzyma się zdumiewająco.

Czytaj dalej…

Dziecięce zdziwienia

, ,

Pamiętam, że jako małe dziecko męczyło mnie bardzo zagadnienie: co to jest to „boźnie” i czemu mnie tak nazywają. A w szczególności „boźnie prosię”, bo co to jest prosię, oczywiście wiedziałem. A to przez to, że babcia ciągle mówiła (nie tylko mnie) „nie dłub w nosie, boźnie prosię”. Logopeda i psycholog mógłby wysnuć tu ciekawe teorie o wpływie poprawnej dykcji na wychowanie dzieci, filolog z pociągiem do fonetyki prawiłby o udźwięcznieniu bezdźwięcznych spółgłosek wskutek sąsiedztwa głosek sonornych. Ale ja poprzestanę na konstatacji, że cudowny jest świat dziecięcych zdziwień, jaki — czasem, pobłażliwie i mimochodem — my dorośli czasem obserwujemy.

Matka z córką

Niedzielny strzępek. Na niebyłym rozstaju

, , , ...

            * * *
                                       Kasi

widziałem ścieżkę Czasu
w której umieram trzymany przez Ciebie za rękę
a Twoje łzy moczą moje siwe włosy

i widziałem ścieżkę
w której jutro mówię Ci: żegnaj
a Twoje łzy ranią moje sumienie

i jednego tylko nie rozumiem –
czemu nie istnieją inne rozwiązania
i jeszcze, czemu ich nie chcę

czuję się jak wymieszane puzzle
z dwóch niepasujących do siebie układanek
w Twoich nieświadomych dłoniach

            * * *
                                       for Kate

I have seen a path of Time
where I die holding Your hand
and Your tears wet my silver hair

and I have seen a path
where tomorrow I'm saying goodbye to You
and Your tears hurt my conscience

and there is one thing I can't understand –
why there are no other ways
and even one more – why I do not want them

I feel like mixed puzzles
from two not matching jigsaw sets
in Your unaware hands


I had some difficulties with translation of Polish puzzle (which means rather single elements) and układanka (which means complete puzzle set). I decided to translate it as puzzle and jigsaw set. Is there any better way?

Koza — zwierzę przysłowiowe

, , ,

Koza

Trafiła koza na kamień.




• Inne przysłowie o kozie.

Ptak z malborskiego rozporka

, , ,

Kryptonit Ponoć strasznie się czepiam, twierdzą niektórzy. Zwłaszcza biednych dziennikarzy, który usiłują zarobić na chlebek i benzynę do baku. Jako że sam zarabiam na chleb (na benzynę już nie starcza) wycierając paluchami klawiaturę kompa, postanowiłem trochę się hamować. Ale trochę. Jak widzę niektóre kwiatki na kupie, to nie potrafię się powstrzymać. Ostatnio ktoś mi podrzucił linka do artykułu o intrygującym tytule „Komiksowy kryptonit istnieje w rzeczywistości”. Kto czytywał komiksy (albo oglądał filmy) o Supermanie, wie, o co chodzi. Raczej trzeźwo stąpam po ziemi i powątpiewam w istnienie minerału, który działa zabójczo na Supermana. Zwłaszcza, że Superman nie istnieje i istnieć nie może. No więc, jak tam?

Zdziwieniu londyńskiego eksperta nie było końca, gdy doszło do niego, jakie są właściwości tajemniczego minerału. Zupełnie, jakby czytał komiks o Supermanie. Skład był w zasadzie identyczny ze składem kryptonitu. Ziemski minerał różni się od niego tylko tym, że nie jest zielony i nie świeci w ciemnościach.

Czytaj dalej…

Co na sercu, to w Google. Część druga

,

Dziś ciąg dalszy ciągu wcześniejszego. Znaczy: próbujemy zrozumieć, czegoś to ludziska szukają w internetach, że trafiają na Wyśmiewisko Jurgiego…

co to bicz

Zły adres, nie jestem żadna bicz!

Czy Dziennikarze powinni pisać o wszystkim?

Nie, tylko o tym, na czym się znają. Ale niestety piszą o wszystkim… To podobnie, jak politycy decydują o wszystkim, czy się na tym znają, czy nie.

Czytaj dalej…

Brudny stół, brudne słowa, brudne oburzenie brudnych ludzi

, ,

Niedawno, bo przed weekendem polski internet obiegła rewelacyjna i niespodziewana wiadomość, że znany prezenter TVN, Kamil Durczok klnie. Co więcej, ktoś go przy tej czynności, podczas przygotowań do Faktów, zarejestrował kamerą, a później wpuścił nagranie do sieci. Rozległy się powszechne głosy potępienia i oburzenia, a TVN, zdruzgotany taką ujmą na reputacji, zaczął ścigać blogerów, którzy o sprawie napisali, odgrażać im się pozwami, wycofywać wideo z YouTube, gdzie co chwila na nowo ktoś je wrzucał i tak dalej.
Durczok No dobra, prawnie nagranie jest własnością stacji, wolno im. Tylko na nie rozumiem, co chcieli takim wojowaniem uzyskać. Zamknąć wszystkim usta? Wyszarpnąć wszystkim to nagranie z rąk i dysków? Bez jaj, to się skutecznie nawet chińskiemu rządowi nie udaje. Ja sobie jakoś nie przypominam, żeby ktokolwiek wywojował cokolwiek, walcząc z internautami. Przypomina się anegdota o tym królu, który kazał morze wychłostać, choć lepszym porównaniem byłaby próba wyrąbania sobie drogi mieczem… w mgle. Mali wojaczkowie po takich próbach wycofywali się po cichutku, udając, że sprawy nie było (vide pan Noadblock), wielcy zwykle odnosili znaczny uszczerbek na reputacji, a nawet musieli się potem kajać publicznie.

Czytaj dalej…

Strzępek o miłości - Sunday love frazzle

, , , ...

Lovers' night talks reveal the meaning of…
Very old one. Thus sad and perverse, I'm afraid. That's how my very own style evolved long time ago.

Miłość szara Rozmowa

Więc mówisz, że miłość jest
tylko chemią?
Zatem ty i ja też jesteśmy
tylko chemią.

Że nie ma przecież „Boga”,
a tylko fizyka...
A skąd wiesz, może Bóg
jest właśnie fizyką?

A wiara, nadzieja to wszystko bzdury?
A twój rozum?
Pragnienia, marzenia, ból?
Też bzdury, czyż nie?

No i co z tego?
– pytasz, więc odpowiadam –
pewnie nic.

Love gray Talk

So, you are saying, that love is
only the chemistry thing?
Thus both you and me are
only the chemistry things.

That there is no „God”,
only the physics...
And how do you know, maybe God
is just the physics?

And faith, hope – it's all a bullshit?
What about your mind?
Your desires, dreams, pain?
Also the bullshit, isn't it?

So, what's the meaning comes out of this?
– you ask me, so I answer –
none, I suppose.

Przysłowie o miłości

, , , ...

Puste talerze.

Choćbym posiadł wszelkie bogactwo,
a miłości bym nie miał,
byłbym jako banknot szeleszczący,
wszyscy by mnie wielbili.