My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Archiwum: January 2011

Zamiast gadać farmazony

, , ,


Sejm

Błogosławieni, którzy nie widzieli
i poszli do okulisty.




Podobni do diabła

, ,


Na stronie CiekawostkiHistoryczne.pl pojawił się bardzo ciekawy tekst sprzed 90 lat, świetnie obrazujący ówczesną popularność pewnego widzenia rzeczywistości (które zresztą nie zanikło do dziś), dla wprowadzenia mały fragment:

Od kilku dni krążą po mieście sensacyjne wieści, że w klinice ginekologicznej dziesięcioletnia Izraelitka porodziła diabełka z rogami, kopytkami i ogonem. Wczoraj od rana już poczęły się gromadzić tłumy publiczności przed kliniką położniczą przy ulicy Kopernika, żądając wpuszczenia ich do wnętrza celem oglądnięcia diabła. Wśród tłumów zauważyć było można panie elegancko ubrane, które głośno twierdziły, że diabła widziały na własne oczy. Jest on przywiązany do łańcuchów w parterowej sali kliniki. Bryka on i bodzie, kto tylko do niego dostąpi. Opowiadano także, że we wtorek chciano go ochrzcić (…) równocześnie jednak błyskawica rozdarła obłoki (…) i księdzu, który miał ochrzcić diabełka, wypadło kropidło z ręki.



Ubawiłem się setnie i polecam całość, ale koleżanka zwróciła moją uwagę przedruk tego tekstu na innej stronie, a dokładniej na listę proponowanych artykułów o podobnej tematyce.



Nic dodać, nic odjąć (pan Bóg nakazał tylko się dzielić oraz mnożyć).

Politpoprawność cenzuruje walczących z rasizmem

, ,


Mark Twain. Jeden z najbardziej niepokornych myślicieli, nieznoszący ograniczania wolności, głupoty, partyjniactwa. Jeden z największych przeciwników niewolnictwa i rasizmu. I na co mu przyszło? Sto lat po śmierci, kiedy wreszcie (zgodnie z jego wolą) wydawane są jego wspomnienia; jednocześnie inny wydawca cenzuruje jego książki w ramach „walki z rasizmem”.

NewSouth Books, wydawnictwo z amerykańskiego stanu Alabama, zdecydowało zamienić w książce wszystkie 219 słów "nigger", czyli "czarnuch", na bardziej politycznie poprawny wyraz "slave" - niewolnik. W "Przygodach Tomka Sawyera" wykreślono również słowo "injun", które jest obraźliwym określeniem Indianina. Wydawca swoją decyzję argumentuje tym, że chce dotrzeć do jak najszerszego grona czytelników, a szkoły niechętnie przyjmują do swoich bibliotek książki, które zawierają jakiekolwiek rasistowskie wydźwięki. »»



Doprawdy, żeby uznać „Przygody Hucka” za rasistowskie, trzeba być poje poprawnym politycznie. Od dawna uważałem, że politpoprawność to zaraza, która w gruncie rzeczy sama jest zawoalowaną nietolerancją.

Doskonale podsumowuje to poniższy dowcip:

Arcydzieła światowej literatury: poprawione w zgodzie z polityczną poprawnością! • Mark Twain: Huckleberry Finn — teraz bez słów na „cz”! • Lew Tołstoj: Pokój i pokój — teraz jeszcze więcej pokoju! • Herman Melville: Moby Dick intymna część.

Jednak lepiej zarabiać

,

Assange i Zuckerberg

Powyżej: Julian Assange, założyciel serwisu WikiLeaks i Mark Zuckerberg, założyciel serwisu FaceBook.

Za blogiem Unreasonable Faith

Koń, jaki jest, każdy wie

, , ,


Tirówka

Baba z wozu,
koń zastępstwa szuka.




Sankto subito

, ,


Muzułmańskie targi samochodowe
Ten model nazywa się „Sankto Subito” — czyli szybki i święty.

Ostrzeżenie przed nałogiem!

, ,


- Spędzanie w internecie powyżej trzech godzin dziennie lub 50 tygodniowo to początek uzależnienia - twierdzi Leszek Melibruda, psycholog i specjalista od uzależnień.



Alarmuje tvn24.pl. I dalej:

Jak mówił Melibruda, problemem uzależnienia od komunikacji elektronicznej zaczęto się zajmować w 1996 roku. Jak wyjaśniał psycholog, po badaniu przeprowadzonym na studentach Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie okazało się, że od 6 do 12 procent z nich jest uzależnionych od internetu. Gdy już wpadniemy w uzależnienie, możemy to rozpoznać najprościej po ilości czasu spędzanego przed monitorem. Jeśli są to ponad trzy godziny dziennie i więcej, to problem jest poważny, przekonywał Melibruda.



Łomatko, w takim razie ja przy moich circa ośmiu godzinach już jestem nałogowcem skrajnym! Dziwne, że nie obgryzam ścian, jak wychodzę na obiad albo po zakupy.

Ale, po namyśle, inne uzależnienia chyba muszą być gorsze. Jak bardzo uzależnieni muszą być ci z moich znajomych, którzy całe dnie spędzają z łopatą, albo kielnią! Teraz już wiem, czemu ślęczą z nimi po dziesięć albo dwanaście godzin dziennie: muszą być uzależnieni. Czy są w ogóle odwyki dla nałogowych kopaczy i murarzy?!

Uzależniony od łopaty Figurka LEGO osoby uzależnionej od łopaty

Home, sweep home…

, , ,


Zamiatanie

Wszędzie dobrze,
ale w domu sprzątanie.




O człowieku, który został Matejką…

, , ,


Jak najskuteczniej sprzedać brzydactwo? Najskuteczniej odwołać się do religii lub patriotyzmu. Znaczący statystycznie obywatel naszego kraju gruchnie na kolana i ze łzami w oczach kupi Matkę Boską z odkręcaną głową i wodą kranówą w środku, albo obraz upamiętniający znaczący wypadek komunikacyjny. Takiż to obraz namalował i sprzedaje współczesny Matejko in spe, ukrywający się profilaktycznie pod pseudonimem (dwojga nazwisk, naturalnie, pojedyncze nazwisko nie brzmi dość majestatycznie). Obraz nazywa się „Hołd Smoleński” i ma upamiętniać sami-wiecie-co…

Czytaj dalej…