Drodzy ufoludkowie, nie lądujcie na Ziemi
czwartek, 24 września 2009 18:53:12
Grupa nastolatków z Panamy odkryła stworzenie, które wprawiło biologów w konsternację. Stwór ma zwierzęcą głowę i długie, podobne do człekokształtnych ramiona. Odkrycie natychmiast przyciągnęło uwagę naukowców, którzy aktualnie badają DNA tajemniczego stworzenia. Prawdopodobnie za kilka dni dowiemy się, co też znaleziono.
Odkrycie? Mistyfikacja? Zbiorowa psychoza? Najbardziej popularne hipotezy wskazują, że może to być nieznany dotąd gatunek leniwca albo zwłoki któregoś ze znanych gatunków leniwców, ale zniekształcone przez pobyt w wodzie. W internecie nie brak jednak fantazyjnych głosów, jakoby tajemnicze stworzenie było przybyszem z kosmosu albo zmutowaną przez zanieczyszczenia foką.
Mnie to wygląda na szyte raczej grubymi nićmi. Na krótkim filmie z CNN (na końcu) widać bardzo niewiele, w zasadzie tyle, co na powyższym zdjęciu. Nie można zobaczyć dalszego ciągu ani kończyn ani tułowia. Tylko takie i tylko jedno zdjęcie zrobili świadkowie? Tak kiepskie? W czasach, kiedy można film nakręcić komórką? Poczekamy, zobaczymy, ale jeśli nawet nie okaże się to kolejną ściemą, to spodziewam się raczej banalnego wyjaśnienia.
Ale co innego mnie bardziej zaintrygowało w tej wiadomości:
Czwórka nastolatków powiedziała, że bawiąc się w pobliżu jaskini, natknęli się na przerażające "coś", które postanowili zatłuc kamieniami i wrzucić do wody. Po pewnym czasie wrócili jednak na miejsce i sfotografowali znalezisko, które szybko wzbudziło ogromne zainteresowanie lokalnych biologów. ☞
Naprawdę tacy byli ci młodzi ludzie? Czy to typowi przedstawiciele ludzkiego gatunku? Coś wyglądało dziwnie, więc zatłukli kamieniami? To jest przerażające bardziej od inwazji kosmitów…
Komentarze
N-86 # piątek, 25 września 2009 04:14:26
Naprawdę nigdy nie rozdeptałeś pająka, nie kopnęłaś żaby? - przecież to takie brzydkie więc po co takie sobie żyje?.
Zatem: Serdecznie witamy, ale jedynie ufopotwory. Ten z Loch Ness miał naturalne szanse. Był większy od grupy nastolatków.
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # piątek, 25 września 2009 08:05:33
N-86 # piątek, 25 września 2009 10:09:58
Jednak poza moim mieszkankiem pełne zrozumienie dla wzajemnej koegzystencji. Może poza psem sąsiada z pobliskiego domu, który nie wiem dlaczego chce mnie zjeść (nie najadłby się nawet)- tego nie rozumiem, bo ja na niego apetytu nie mam.
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # piątek, 25 września 2009 11:10:32
N-86 # piątek, 25 września 2009 14:23:44
Tobie to dobrze jesteś facetem. Ale u mnie to by nie przeszło.
Tzw. opinia publiczno - prywatna jak by u mnie w domku coś takiego zobaczyła to nazwała by mnie brudasem, flejtuchem, niechlujem, kocmołuchem, zostałabym gnojarzem, ewentualnie jak ktoś jednak doceniłby moją płeć to w ostateczności flądrą i łajzą i obrzępałą. I niechybnie skazana byłabym na aroganckie ignorowanie ze wskazaniem o konieczności izolowania towarzyskiego i rodzinnego w rodzaju Cześć (lub nie) jej pamięci niech idzie w niepamięć - a tak się dobrze zapowiadała .
Niezarejestrowany użytkownik # sobota, 26 września 2009 15:53:09