My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Panie Disney, larum grają! Ty za ołówek nie chwytasz?

, , ,


Z czym wam się kojarzą filmy Disneya? Niemal każdy, przynajmniej z mojego pokolenia, wymieni same pozytywne wrażenia. A ja miałem wczoraj nieprzyjemność. Tak, podkreślam: nieprzyjemność oglądać film Disneya. Hannah Montana.

Bynajmniej nie z chęci. Pomagając komuś rozwiązać problem z komputerem i czekając aż MemTest wyda orzeczenie, z coraz większym przerażeniem zerkałem na telewizor, gdzie leciała sobie „komedia” dla dzieci? młodzieży? ułomnych? Wtórny pomysł, beznadziejny scenariusz i fabuła, nieudolne aktorstwo, drętwe dialogi, czerstwe poczucie humoru… zaraz, jakiego humoru?! Gdyby nie puszczane z taśmy śmiechy w ogóle bym się pewnie nie zorientował, że to ma być śmieszne. Podczas półgodzinnego siedzenia trafił się może jeden znośny, choć nadal prymitywny, dowcip*. Tuziny takich tłuczonych na jedno kopyto pseudokomedyjek przelatywały mi, kiedy zahaczałem w gościach choćby o kanał ZigZap. Masowa tandeta, jakiej mnóstwo. Ale moje przerażenie wzbudził fakt, że coś takiego leci na Disney Channel.

Jeszcze większe moje przerażenie budziło przesłanie tego serialu. Filmy z wytwórni Disneya zawsze szczyciły się pozytywnym przekazem, pokazywaniem takich wartości jak przyjaźń, uczciwość, bezinteresowność. A tymczasem fabułka (cienka jak bibułka) rzeczonego odcinka, to urodziny tatusia, o których dzieci przypomniały sobie w ostatniej chwili. I urządzone na chybcika przyjęcie mocno się nie udało, delikatnie mówiąc. Też spodziewalibyście się przynajmniej zakończenia w stylu Disneya: że nieważne przyjęcie, że liczą się złożone życzenia? Ja się spodziewałem. A gu… zik! Okazało się, że jednak liczy się wielki tort, zaproszony dobry zespół i jak najwięcej zaproszonych na pokaz gości. Przyjęcie „niespodzianka” się nie udało i tatuś był zły. Ale wybaczył zaniedbanie warunkowo.

Disney był zawsze ikoną filmów familijnych. Rodzinnych, pogodnych, dla każdego, kreujących pewne wartości. Może w epoce, gdzie filmy familijne to „Shrek” i „Epoka lodowcowa”, postanowili unowocześnić ofertę? Fail. Bo zielony ogr i mamuty jednak oprócz tego, że bawią, czasem niewybrednie, to są ofertą inteligentną i mają pozytywny przekaz. Walt Disney się chyba w lodówce przewraca. A jak go odmrożą,** to rozgoni towarzystwo na kopach, jak zobaczy Myszka Miki*** z Donaldem bełkoczących i pierdzących à la Beavis and Butt-head. Bo tego w następnej kolejności się spodziewam w ofercie disneyowskiej telewizji dziecięcej.

Znalezione na sieci gorzkie porównanie chyba dobrze podsumowuje moje uczucia:
Pluto i…?

__________
* Ten „najśmieszniejszy” dowcip to mówiący cienkim głosikiem wielki i zwalisty facet, który piszczy, bo od siedmiu lat nadmuchuje balony. Ha, ha, ha.
** Tak, wiem że to tylko legenda i naprawdę to go skremowano. A szkoda, niechby chociaż za sto lat rozgonił towarzystwo. Choć pewnie prędzej na zawał by umarł.
*** Tak, to nie błąd gramatyczny. Kto? co? – ten Myszek Miki, kogo? co? – tego Myszka.

Poezja i recycling, czyli wiersze à la MacGyverSezon ogórkowy

Komentarze

Niezarejestrowany użytkownik poniedziałek, 10 sierpnia 2009 19:47:51

Marcin Derucki writes: Prawda. Jakie czasy, takie żarty i seriale. A dzieciaki chłoną to jak gąbki. Nic dziwnego, że takie pustaczki (choć korekta błędów w przeglądarce podpowiada "prostaczki") stanowią większość wśród dzisiejszej młodzieży. Programy o tak miernym poziomie to dziś mainstream, którego ukoronowaniem są programy na MTv i Vivie. Ale z tego tu własnie miejsca proszę, aby mi Pieska Leszka nie obrażać! To bardzo inteligentna bestia :P Może nie jest tak bardzo słodki jak Pluto, ale na pewno bardziej zaradniejszy. A jego kolega - Kapitan Bomba - to mój główny bohater i wzór. No. A dzieciarnia zamiast oglądać odmóżdzacze w TV zrobiły by coś kreatywnego. Np. nagrały filmik o czupakabrze.

Niezarejestrowany użytkownik poniedziałek, 10 sierpnia 2009 20:49:28

axe/ssg writes: jednak prawda czasu i prawda ekranu moga isc w parze, co zrobic... zawsze pozostaje przeniesienie do sekcji gimnastycznej :P

Niezarejestrowany użytkownik poniedziałek, 10 sierpnia 2009 23:04:30

mAniek writes: Najpierw to MTV zeszło całkiem na psy. Teraz Disney Channel widzę. Tak dalek to w TVP Kultura będziemy oglądać zawody w pierdzeniu.

Marcin DeruckiMarcinDerucki wtorek, 11 sierpnia 2009 07:26:13

Ostatnio na TVP Kultura oglądałem "Nic śmiesznego". Piszcie co chcecie, ale mi się ten film podoba. Jakby nie było, zawsze to jakaś kultura :]

Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi wtorek, 11 sierpnia 2009 14:07:30

No TVP Kultura na razie się trzyma, ale co będzie dalej? Ntabene, ktoś tu wykrakał, kuzyn włączył dziś MTV, a w nim jakieś laski rozmawiały o puszczaniu bąków. Fascynujące — powiedziałby Mr Spock, gdyby stosował ironię.

Radek a.k.a. Majlomajlo środa, 12 sierpnia 2009 21:32:23

Originally posted by Jurgi:

Tak, podkreślam: nieprzyjemność oglądać film Disneya. Hannah Montana.


Ja byłem na tym nawet w kinie... Ale po 15 minutach musiałem przeprosić siostrzenice i powiedzieć, że wujek jednak nie wytrzyma do końca. p


Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi poniedziałek, 17 sierpnia 2009 15:04:29

Ostatnie wejście do tego artykułu z Googli było na zapytanie:

myszka do komputera z hannah montany


Córunia sąsiadów ma piłkę z Hanną Montaną, którą wcale nie gra, za to wisi na drzwiach i kłuje po oczach. Litości!

Jak korzystać z funkcji cytowania:

  1. Zaznacz tekst
  2. Kliknij link „Cytuj”

Napisz komentarz

Komentarz
BBcode i HTML niedostępne dla użytkowników anonimowych.

Jeśli nie możesz odczytać słów, kliknij ikonę odświeżania.


Buźki