A na nic nie licziłem, czyli zasadziłem drzewko
wtorek, 4 maja 2010 11:02:47
Kupiłem z ciekawości, zachęcony przez koleżankę, która lubi. Akurat pobliski market obniżył ceny, więc postanowiłem spróbować. Liczi chińskie. Niezbyt przypadło mi do smaku. Zostało mi kilka pestek, które z głupia frant postanowiłem zasadzić w wakującej doniczce, którą kiedyś zamieszkiwał chyba aloes. Wcisnąłem trzy w ziemię, dorzuciłem skorupki, zasypałem i podlewałem od czasu do czasu. Nie zrobiłem wtedy żadnych zdjęć, ale wyglądało to mniej więcej tak:
Ku mojemu zdziwieniu, po kilku tygodniach zauważyłem dwa pędy. Nie liczyłem raczej, że cokolwiek mi wyrośnie, więc zdziwiłem się. Takie malutkie coś puściły widać dwie z pestek, widok na drugi dzień po zauważeniu:
Podlewałem dalej, jeden pęd rósł, drugi nie. Pierwszy puszczał kolejne liście, parami. Drugi ani myślał, wreszcie zaczął marnieć, chyba nic z niego nie będzie. Po dwóch miesiącach wygląda to tak:
Nowe liście mają zawsze czerwony kolor, początkowo martwiłem się, że to niezdrowy objaw, ale widać tak ma być. Wymaga regularnego podlewania. Niedługo trzeba pewnie będzie pomyśleć o odpowiedniej glebie i nawożeniu. Dorosłe drzewo ponoć żyje do 1200 lat i wygląda tak:
Odległa perspektywa. No i nie na nasz klimat. Chyba że aż tak go zmieni globalne ocieplenie, tysiąc lat to sporo. Ale tego już raczej nie zobaczę, chociaż fajnie by było. Hm, w sumie to zasadziłem przecież wreszcie swoje drzewo.
Komentarze
Elżbieta Dudek (Petz)Ela65 # wtorek, 4 maja 2010 20:07:51
Niezarejestrowany użytkownik # środa, 5 maja 2010 17:37:47
Elżbieta Dudek (Petz)Ela65 # środa, 5 maja 2010 17:54:18
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # środa, 5 maja 2010 21:31:10
Ci dopiero są potem zdziwieni. http://files.myopera.com/Tamil/Smilies/BigGrin2.gif -
Elżbieta Dudek (Petz)Ela65 # czwartek, 6 maja 2010 04:53:02
Niezarejestrowany użytkownik # poniedziałek, 10 maja 2010 22:16:04