Telekom Package — jedna bitwa wygrana
sobota, 9 maja 2009 22:29:08
My, internauci, odnieśliśmy niewielkie zwycięstwo w bitwie o wolność Internetu. Zakończone dziś głosowanie w Parlamencie Europejskim wprowadziło do opracowywanej ustawy poprawkę postulowaną przez obrońców praw obywatelskich.
Przypomnijmy, że wiele krajów, w tym Francja, postuluje odcinanie od internetu osób podejrzanych o naruszanie praw autorskich (np. ściąganie nielegalnie udostępnianych plików). Miałyby się to odbywać po dwóch ostrzeżeniach, ale bez wyroku niezawisłego sądu, jedynie na żądanie (czytaj: wedle widzimisię) organizacji obrony praw autorskich. Wprowadzona dziś poprawka zabrania tego, co powoduje, że cała ustawa wraca do negocjacji. *
Bezprawne odcinanie od sieci to jednak nie jedyny problem z ustawą pod nazwą Telekom Package. Przypomnijmy, o czym pisałem, że jeden z zapisów umożliwiałby dostawcom internetu na dzielenie dostępu do tron internetowych na pakiety, podobnie, jak to ma miejsce z kanałami telewizyjnymi. Mogłoby to uniemożliwić swobodny dostęp do wielu, zwłaszcza niszowych, stron. Zwolennicy takiego zapisu twierdzą wprawdzie, że bicie na alarm jest niepotrzebne:
Poseł sprawozdawca Pakietu Malcolm Harbour zapewniał, że nie miał on i nie ma nic wspólnego z ograniczaniem korzystania z Internetu. […] - W Pakiecie nie ma nic na ten temat. Internet powinien zawsze być wolny, co nie znaczy, że pozbawiony jakichkolwiek regulacji – podsumował.
Czy można temu wierzyć?
Protestującej organizacji Blackout Europe te argumenty nie przekonały. Według nich obecny w kilku artykułach zapis „ograniczenia dotyczące dostępu i/lub użytkowania serwisów i aplikacji” pozwoli operatorom na dowolne decydowanie o tym, co dostarczą swoim klientom. A to, ich zdaniem, otwiera furtkę do cenzurowania treści na poziomie dostawcy. Ponadto będzie dyskryminować małe firmy, a faworyzować gigantów, co z kolei umożliwi monopolizację wielu usług. *
Mnożą się głosy o tym, że naiwni, a głupi internauci zablokowali „korzystny” dla siebie pakiet, bo w ustawie znajduje się ogólnik o ważności Internetu. Nie uważam jednak, aby za jakiś ogólnik można było pozwolić sobie przehandlować rzeczy istotne. A pozwolenie dostawcom na ograniczanie dostępu, za jedynie poinformowaniem, jest skandalem, niezależnie od tego, czy i jak będą z tego korzystać. Pamiętajmy, że w wielu miejscach panuje praktyczny monopol tego lub innego dostawcy. Zamiast tego powinniśmy walczyć, by w ustawie znalazł się jednoznaczny zakaz ograniczania dostępu do serwisów i aplikacji internetowych bez jednoznacznego wyroku sądu.
Ponieważ ta kadencja Parlamentu Europejskiego już się kończy, negocjacje i prace nad ustawą podejmą już nowi europosłowie, jesienią. Za miesiąc wybory — to doskonała okazja, żeby naciskać kandydujących w tej sprawie. Żeby ich wybadać i wybrać tych, którzy są po naszej stronie, po stronie praw obywatelskich, a nie po stronie lobbujących wielkich firm i organizacji, zasłaniających się „prawami autorskimi”. Kandydaci na posłów będą organizować spotkania, konferencje: bądźmy tam, zadawajmy niewygodne pytania, naciskajmy: teraz będą wyjątkowo miękcy. Wygraliśmy bitwę, wojna dopiero się zaczyna.
Do tematu jeszcze wrócę, bo jest szeroki.
P. S. Zapewne stali czytelnicy zauważyli, że dziś w zasadzie pora na cosobotnie przysłowie. W tym tygodniu takie padło już w czwartek, więc dziś pozwoliłem sobie dla odmiany na poważniejszy temat, z którym, szczerze mówiąc, nie wyrobiłem się w piątek, jak chciałem.
P. S. 2 Warto też zerknąć kto jak głosował nad Telekom Package.
Komentarze
Radek a.k.a. Majlomajlo # niedziela, 10 maja 2009 08:39:01
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # niedziela, 10 maja 2009 14:47:09
Radek a.k.a. Majlomajlo # poniedziałek, 11 maja 2009 08:44:59
Niezarejestrowany użytkownik # poniedziałek, 11 maja 2009 21:19:34
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # wtorek, 12 maja 2009 07:18:25
Nawet któryś z autorów sporządził dobre podsumowanie którzy z obecnych europosłów co sensownego zdziałali, ale jakoś nie udało mi sie jej odnaleźć.
Niegłosowanie raczej nic nie da, wybory będą ważne nawet przy ułamkowej frekwencji, a oddajemy pole zdyscyplinowanemu elektoratowi głupków.
Niezarejestrowany użytkownik # wtorek, 12 maja 2009 19:41:31
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # wtorek, 12 maja 2009 21:02:56
Jedyny sposób to kilkadziesiąt lat „pracy u podstaw” („siłaczka”, normalnie), muszą odejść ze dwa pokolenia, żeby zaczęło się wyraźnie coś zmieniać.
Najlepsze, co możemy zrobić, to być upierdliwi, sterczeć im nad głowami jak kat i uczyć myślenia nowe pokolenia (choć w takich warunkach to ręce opadają, przyznaję, bo jaki wzór możemy pokazać?).
Niezarejestrowany użytkownik # piątek, 21 sierpnia 2009 18:40:28
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # piątek, 21 sierpnia 2009 20:26:37