My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Telekom Package — jedna bitwa wygrana

, , , , ,


Mamy internet! My, internauci, odnieśliśmy niewielkie zwycięstwo w bitwie o wolność Internetu. Zakończone dziś głosowanie w Parlamencie Europejskim wprowadziło do opracowywanej ustawy poprawkę postulowaną przez obrońców praw obywatelskich.

Przypomnijmy, że wiele krajów, w tym Francja, postuluje odcinanie od internetu osób podejrzanych o naruszanie praw autorskich (np. ściąganie nielegalnie udostępnianych plików). Miałyby się to odbywać po dwóch ostrzeżeniach, ale bez wyroku niezawisłego sądu, jedynie na żądanie (czytaj: wedle widzimisię) organizacji obrony praw autorskich. Wprowadzona dziś poprawka zabrania tego, co powoduje, że cała ustawa wraca do negocjacji. *


Bezprawne odcinanie od sieci to jednak nie jedyny problem z ustawą pod nazwą Telekom Package. Przypomnijmy, o czym pisałem, że jeden z zapisów umożliwiałby dostawcom internetu na dzielenie dostępu do tron internetowych na pakiety, podobnie, jak to ma miejsce z kanałami telewizyjnymi. Mogłoby to uniemożliwić swobodny dostęp do wielu, zwłaszcza niszowych, stron. Zwolennicy takiego zapisu twierdzą wprawdzie, że bicie na alarm jest niepotrzebne:

Poseł sprawozdawca Pakietu Malcolm Harbour zapewniał, że nie miał on i nie ma nic wspólnego z ograniczaniem korzystania z Internetu. […] - W Pakiecie nie ma nic na ten temat. Internet powinien zawsze być wolny, co nie znaczy, że pozbawiony jakichkolwiek regulacji – podsumował.



Czy można temu wierzyć?


Protestującej organizacji Blackout Europe te argumenty nie przekonały. Według nich obecny w kilku artykułach zapis „ograniczenia dotyczące dostępu i/lub użytkowania serwisów i aplikacji” pozwoli operatorom na dowolne decydowanie o tym, co dostarczą swoim klientom. A to, ich zdaniem, otwiera furtkę do cenzurowania treści na poziomie dostawcy. Ponadto będzie dyskryminować małe firmy, a faworyzować gigantów, co z kolei umożliwi monopolizację wielu usług. *



Mnożą się głosy o tym, że naiwni, a głupi internauci zablokowali „korzystny” dla siebie pakiet, bo w ustawie znajduje się ogólnik o ważności Internetu. Nie uważam jednak, aby za jakiś ogólnik można było pozwolić sobie przehandlować rzeczy istotne. A pozwolenie dostawcom na ograniczanie dostępu, za jedynie poinformowaniem, jest skandalem, niezależnie od tego, czy i jak będą z tego korzystać. Pamiętajmy, że w wielu miejscach panuje praktyczny monopol tego lub innego dostawcy. Zamiast tego powinniśmy walczyć, by w ustawie znalazł się jednoznaczny zakaz ograniczania dostępu do serwisów i aplikacji internetowych bez jednoznacznego wyroku sądu.

Ponieważ ta kadencja Parlamentu Europejskiego już się kończy, negocjacje i prace nad ustawą podejmą już nowi europosłowie, jesienią. Za miesiąc wybory — to doskonała okazja, żeby naciskać kandydujących w tej sprawie. Żeby ich wybadać i wybrać tych, którzy są po naszej stronie, po stronie praw obywatelskich, a nie po stronie lobbujących wielkich firm i organizacji, zasłaniających się „prawami autorskimi”. Kandydaci na posłów będą organizować spotkania, konferencje: bądźmy tam, zadawajmy niewygodne pytania, naciskajmy: teraz będą wyjątkowo miękcy. Wygraliśmy bitwę, wojna dopiero się zaczyna.

Do tematu jeszcze wrócę, bo jest szeroki.


Internet w muzeum

P. S. Zapewne stali czytelnicy zauważyli, że dziś w zasadzie pora na cosobotnie przysłowie. W tym tygodniu takie padło już w czwartek, więc dziś pozwoliłem sobie dla odmiany na poważniejszy temat, z którym, szczerze mówiąc, nie wyrobiłem się w piątek, jak chciałem.

P. S. 2 Warto też zerknąć kto jak głosował nad Telekom Package.

MINISTER WOJNY OSTRZEGAŚwiatło w wieży, czyli rafa im. św. Barbary

Komentarze

Radek a.k.a. Majlomajlo niedziela, 10 maja 2009 08:39:01

Tylko co takie naciskanie da? Oni są wybierani do tego parlamentu na kilka lat i obiecają co tylko się da, żeby dojść do korytka, a potem wypną się i o swoich obietnicach zapomną - jak to zwykle ma miejsce.

Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi niedziela, 10 maja 2009 14:47:09

Jak będą czuć nasz oddech na karku, to tak szybko nie zapomną. A ja, wbrew wszystkim, uważam że kilku inteligentnych i przyzwoitych się znajdzie. Reszty trzeba pilnować. Zresztą, co innego proponujesz? Założyż ręce i patrzeć, jak lobbyści z RIAA i MPAA (i ZAiKS) oraz podobni pasożyci robią prawo pod siebie?

Radek a.k.a. Majlomajlo poniedziałek, 11 maja 2009 08:44:59

Założyć ręcę? Nigdy! To, co napisałem było jedynie oznaką mojego osobistego, wewnętrznego buntu. smile Na pewno coś robić trzeba, aczkolwiek trzeba być świadomym widma porażki, żeby się później srodze nie zawieść. Dla mnie, żarliwego internauty, wprowadzenie takiego pakietu byłoby katastrofą... yikes

Niezarejestrowany użytkownik poniedziałek, 11 maja 2009 21:19:34

axe/ssg writes: zupelnie z boku... nie macie wrazenia, ze nijaka kampania wyborcza do PE, wrecz brak prezentacji jakichkolwiek programow w kampanii, moze sie zakonczyc jednocyfrowa frekwencja wyborcza? moze trzeba masowo nie zaglosowac i wyrazic dezaprobate do takiego prowadzenia sporu, bo w koncu na kogo glosowac? na nie-palikotow, nie-maczo-olejniczakow, nie-pieknych-maryjanow czy na nie-kaczynskich? moze to jest droga do dojrzalosci polskiej klasy politycznej... mam prawo nie glosowac i powaznie zastanawiam sie, czy z niego nie skorzystac. chce wiedziec na kogo glosuje, a nie przeciwko komu!

Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi wtorek, 12 maja 2009 07:18:25

Studio Opinii promuje inicjatywę „głosuj na nazwiska, a nie na partie”, czyli na tych, którzy w PE już byli/są i dobrze robili swoje, albo na to dobrze rokują, bez znaczenia z jakiej partii. Ma to sens, bo najlepsi europarlamentarzyści często w ogóle nie są widoczni w mediach.
Nawet któryś z autorów sporządził dobre podsumowanie którzy z obecnych europosłów co sensownego zdziałali, ale jakoś nie udało mi sie jej odnaleźć.
Niegłosowanie raczej nic nie da, wybory będą ważne nawet przy ułamkowej frekwencji, a oddajemy pole zdyscyplinowanemu elektoratowi głupków.

Niezarejestrowany użytkownik wtorek, 12 maja 2009 19:41:31

axe/ssg writes: rzecz w tym, ze tak naprawde nie glosujemy na nazwiska, bo i tak pierwsza wchodzi jedynka z listy i tak dalej. ale ja nie o tym. mnie osobiscie brakuje publicznej dyskusji programowej, debat, bo w chwili obecnej kompletnie nie wiem co dane partie chca osiagnac w parlamencie europejskim. moze potrzeba kompromitacji i terapii szokowej, zeby nasi politycy zrozumieli w jaki sposob siegac po glosy wyborcow, bo jesli dalej ma byc tak jak jest, to ja dziekuje.

Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi wtorek, 12 maja 2009 21:02:56

Z jednej strony masz rację, z drugiej: nie wierzę w żadne cudowne lekarstwo, czy terapię szokową. To wszystko stoczyło się tak nisko, że oni żadnej już kompromitacji nie zauważą i nie zrozumieją.
Jedyny sposób to kilkadziesiąt lat „pracy u podstaw” („siłaczka”, normalnie), muszą odejść ze dwa pokolenia, żeby zaczęło się wyraźnie coś zmieniać.

Najlepsze, co możemy zrobić, to być upierdliwi, sterczeć im nad głowami jak kat i uczyć myślenia nowe pokolenia (choć w takich warunkach to ręce opadają, przyznaję, bo jaki wzór możemy pokazać?).

Niezarejestrowany użytkownik piątek, 21 sierpnia 2009 18:40:28

Anonymous writes: sorkikawiorki, ale czemu nie moge komentoeac albumu ilustracje do postow?

Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi piątek, 21 sierpnia 2009 20:26:37

Zapomniałem przestawić uprawnienia, mój błąd, już można komentować, tak samo, jak pozostałe galerie. Zapraszam. smile

Jak korzystać z funkcji cytowania:

  1. Zaznacz tekst
  2. Kliknij link „Cytuj”

Napisz komentarz

Komentarz
BBcode i HTML niedostępne dla użytkowników anonimowych.

Jeśli nie możesz odczytać słów, kliknij ikonę odświeżania.


Buźki