Blog Wolny Teheran?
wtorek, 16 czerwca 2009 20:40:44
O wydarzeniach w Iranie słyszał, czytał chyba już każdy w miarę aktywny obywatel. Po rozstrzygniętych na niekorzyść demokratycznej opozycji wyborach rozgorzały zamieszki i represje ze strony radykalnych, islamskich władz. Młodzi zwolennicy demokratyzacji z Iranu wykorzystują intensywnie internet do porozumiewania i organizowania się, korzystają zwłaszcza z blogów, mikroblogów i serwisów społecznościowych. Szczególnie dobrym narzędziem okazał się Twitter. Oczywiście władze wprowadzają cenzurę i blokady stron internetowych oraz usiłują identyfikować anonimowych protestujących.
W sieci znalazł się krótki poradnik (po angielsku) jak pomóc Irańczykom, jeśli posiada się konto w Twitterze. Szczególnie jedna porada jest bardzo prosta do wprowadzenia i nie wymaga prawie żadnego wysiłku:
Pomóż blogerom ukryć się przed władzami: zmień w ustawieniach swoją lokalizację na Teheran i strefę czasową na GMT+3.30. Siły bezpieczeństwa polują na blogerów, sprawdzając ich lokalizację i strefę czasową. Jeśli wszyscy zostaniemy „Irańczykami”, o wiele trudniej będzie znaleźć tych prawdziwych.
Tak sobie myślę, że my, Polacy, również przez wiele lat musieliśmy konspirować pod niechcianym ustrojem i ukrywać się przed SB i UB. Gdybyśmy wtedy mieli takie narzędzie, jak Internet, byłoby o wiele łatwiej obchodzić cenzurę i organizować opór. Opozycjoniści powielali po piwnicach gazetki i rozwozili z narażeniem życia, kopiowali cichcem taśmy magnetofonowe i słuchali zagłuszanego Radia Wolna Europa.
Dziś ciemiężone narody mają łatwiej. Cały Internet to Media Wolny Świat, a nadawać możemy wszyscy, wszystkich trudno zagłuszyć. Kiedyś inni pomagali nam, dziś, w dwudziestą rocznicę odzyskania pełni wolności, pomóżmy innym. Choćby w taki drobny sposób, jeśli nie możemy inaczej. Może nawet warto w tym celu założyć konto na Twitterze. Zwłaszcza, że biorąc pod uwagę pomysły rządów w niektórych krajach, być może niedługo i w wolnych krajach potrzebna będzie konspiracja.
Komentarze
Niezarejestrowany użytkownik # wtorek, 16 czerwca 2009 20:53:36
Niezarejestrowany użytkownik # wtorek, 16 czerwca 2009 20:53:57
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # wtorek, 16 czerwca 2009 21:19:11
Infrastruktura zaś to przede wszystkim łącza telefoniczne, które jednak istniały w naszym kraju. I przecież z nich korzystano, BBS to wynalazek z lat siedemdziesiątych i w PRLu były znane, tyle że mało rozpowszechnione, Fidonet to wynalazek z początku lat osiemdziesiątych. No nie mów, że gdyby PRL się przeciągnął do roku 2009 (albo technika była 20 lat do przodu) to ludzie nie mieliby komputerów i internetu…
Niezarejestrowany użytkownik # wtorek, 16 czerwca 2009 21:28:59
Niezarejestrowany użytkownik # wtorek, 16 czerwca 2009 21:29:33
Niezarejestrowany użytkownik # wtorek, 16 czerwca 2009 22:26:42
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # środa, 17 czerwca 2009 05:28:16
Radek a.k.a. Majlomajlo # środa, 17 czerwca 2009 19:37:39
Prawie nie korzystałem z tego Twittera, ale fajnie, że w końcu się do czegoś przydał.
Niezarejestrowany użytkownik # sobota, 20 czerwca 2009 17:14:54
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # sobota, 20 czerwca 2009 20:03:38
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # poniedziałek, 22 czerwca 2009 11:40:52
Originally posted by gazeta.pl:
Wieść o śmierci nastolatki momentalnie poszła w świat dzięki internetowi: wiadomość poszła Twitterem, na YouTube jest film pokazujący jej śmierć, na Facebooku gromadzą się ludzie, żeby ją pożegnać. Rzecz nie do pomyślenia dwadzieścia lat temu. Gdyby masakra na placu Tian'anmen wydarzyła się dziś, zapewne jutro w światowej sieci krążyłyby zdjęcia i filmy.
Radek a.k.a. Majlomajlo # poniedziałek, 22 czerwca 2009 16:41:41
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # poniedziałek, 22 czerwca 2009 20:51:15
Radek a.k.a. Majlomajlo # wtorek, 23 czerwca 2009 04:17:36