W objęciach głupoty i Heinego-Medina
poniedziałek, 5 lipca 2010 10:48:54
Dzieci często nie rozumieją słów „nie dotykaj, bo się poparzysz”. Nie wiedzą, co znaczy się poparzyć, czasem przekonują się zbyt późno, w zbyt tragiczny sposób. W miarę dorastania nabywamy umiejętności przewidywania, oceniania zagrożenia, wykorzystywania wiedzy innych. Niestety, obserwując wielu dorosłych mam wrażenie, że jednak nie wszyscy w wystarczającym stopniu. Może tak musi być. Ale są rzeczy, których nie rozumiem. Jak ludzi, którzy uważają, że upadek z dziesiątego piętra nie jest groźny, bo nigdy sami nie spadli. A wszelkie ostrzeżenia doświadczonych i mądrzejszych o szkodliwości upadku nazwą globalnym spiskiem. Przesadzam? Wcale, naprawdę są ludzie, którzy myślą w ten sposób. Uzasadnią nawet, że ktoś, gdzieś, tam, wypadł z okna i nic sobie nie zrobił. Pół biedy, kiedy taki kretyn sam wyleci z okna. Gorzej, gdy nie upilnuje swego dziecka.
Takich rodziców są całe rzesze. Takich, którzy nie podadzą swojemu dziecku leków, bo im ktoś wmówił, że wszystkie choroby to tylko złudzenie. Którzy nie zaszczepią swojego dziecka, bo ktoś im wmówił, że szczepionki szkodą i są spiskiem globalnych korporacji. Ci ludzie chyba mieli za lekkie życie. Tak myślę. Zepsuło ich życie w społeczeństwie dobrobytu i bezpieczeństwa. Nigdy nie widzieli, jak umiera człowiek, nigdy nie doświadczyli ciężkiej, strasznej choroby. Nie nauczyli się myśleć i zapobiegać…
Tak, żyjemy w cywilizacji chyba za bardzo bezpiecznej i dostatniej. Nie zagrażają nam powodzie, trąby powietrzne, wojny, epidemie dżumy, czarnej ospy i polio. Przynajmniej tak nam się wydaje, d czasu. Do czasu aż zagrożenie dopada nas, bezmyślnych, nieprzygotowanych i bezbronnych.
Choroba Heinego-Medina dla większości ludzi jest pojęciem z bajki. Prawie nikt z młodszych nie widział jej skutków. Od lat trzymana w ryzach dzięki szczepieniom przestała być zagrożeniem. Tak się nam wydawało. Zaniechania i głupota doprowadziły do tego, że polio znów zaczęło się szerzyć. Epidemia zaczęła się w Tadżykistanie, przeniosła się już do Uzbekistanu i Rosji. W każdej chwili ktoś może ją przenieść w dowolne miejsce świata. Pojawić się może wszędzie. A wszędzie tam, gdzie nie szczepi się odpowiedniej liczby dzieci, pojawić się może epidemia. Myślicie, że to grozi tylko biednym krajom? Jakimś Indiom, Nigerii, Etiopii? Dzięki ludzkiej głupocie liczba nieszczepionych osób, wystarczająca do pojawienia się epidemii, znajduje się w Gruzji, u naszych sąsiadów na Ukrainie a także w innych europejskich krajach, w niektórych regionach Kanady i Stanów Zjednoczonych.
Religijnym przesądom i fanatyzmowi ogłupionych wrogów szczepionek, także bezmyślności i zaniedbaniom, zawdzięczamy fiasko programy zlikwidowania wirusa polio całkowicie. Z tych samych przyczyn dziś zagrożenie pojawia się na nowo. Kiedy choroba zjawi się tuż obok, niektórzy może obudzą się i zmądrzeją po szkodzie. Szkoda jednak, że to nie będzie ich własna szkoda, lecz szkoda ich dzieci.
O powrocie choroby Hainego-Medina pisze KopalniaWiedzy.pl:
• Choroba Heinego-Medina znów grozi światu
O faktach i mitach na temat szczepionek i podobne piszą:
• Blog de Bart
• Sporothrix
Komentarze
irczas # poniedziałek, 5 lipca 2010 11:43:58
No i chyba każdy spotkał się z nieetycznymi zachowaniami sprzedawców farmaceutyków więc trudno się dziwić ,że ludzie są nieufni.
Jestem pewien ,że epidemie grożą przede wszystkim biednym.
Niezarejestrowany użytkownik # poniedziałek, 5 lipca 2010 12:26:26
irczas # poniedziałek, 5 lipca 2010 13:26:11
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # poniedziałek, 5 lipca 2010 15:27:14
Irczas, że korporacje zarabiają, wie każdy. Tak samo, jak każda firma (jeśli pominiemy socjalizm). Jeśli masz inny sposób na finansowanie badań medycznych (drogich!), podaj. Zapewne możesz liczyć na Nobla z ekonomii.
Znacznie bardziej nieetyczni są ludzie, przez który miliony naiwnych stwarzają zagrożenie nie tylko dla siebie i swoich dzieci, ale i dla ogółu ludzkiej populacji.
Zresztą, a nawet przede wszystkim, co innego wymawianie koncernom zawyżania cen, a co innego nie podanie swojemu dziecku szczepionki. Zwłaszcza, że na szczepionkach na te choroby to guzik tam wiele zarabiają, bo to są w większości leki stare i odtwórcze.
Zresztą to właśnie powszechne branie szczepionek na wiele chorób nie dałoby koncernom zarobić, bo doprowadziłoby do unicestwienia choroby, jak to się udało w przypadku czarnej ospy.
Jeśli ktoś nawet wyznaje teorie spiskowe, to powinien pójść po rozum do głowy i uświadomić sobie, że to właśnie podtrzymywanie istnienia choroby, przez negację szczepień ochronnych, zapewnia koncernom stałe źródło dochodu. Nieprawdaż?
trzcina # poniedziałek, 5 lipca 2010 16:40:42
http://i43.tower.com/images/mm113422007/denialism-how-irrational-thinking-hinders-scientific-progress-harms-michael-specter-hardcover-cover-art.jpg -
Originally posted by Michael Specter. 'Denialism. Denialism : how irrational thinking hinders scientific progress, harms the planet, and threatens our lives (2009)':
Michael Specter
Elżbieta Dudek (Petz)Ela65 # poniedziałek, 5 lipca 2010 18:58:30
Niezarejestrowany użytkownik # poniedziałek, 5 lipca 2010 20:56:21
Bożena Bożena328 # wtorek, 6 lipca 2010 18:19:17
Originally posted by Jurgi:
Nie do końca się z Tobą zgadzam Arturze, chociażby dlatego, że nawet jeśli choroby zostaną unicestwione (przez szczepienia ochronne) tak jak ospa, to nigdy nie przestaną zagrażać ludzkości.
Są laboratoria w których przechowuje się zarazki. Jak myślisz, czy w tej sytuacji nie istnieje niebezpieczeństwo przypadkowego zarażenia i nieumyślnego spowodowania zakażeń? Czy można wykluczyć działania terrorystów, w ręce których mogą dostać się mikroby? Czy same koncerny wolne są od pokusy spowodowania zakażenia dla zysku ze sprzedaży szczepionek i leków?
Możesz to uznać za kolejną teorię spiskową, niemniej jednak nie można tego wykluczyć, tak przynajmniej mnie się wydaje.
Poza tym nie wierzę, aby wszystkie zarazki zostały tak po prostu wyeliminowane z ich "środowiska naturalnego" a to nie zawsze jest organizm człowieka - nosiciela.
Cała teoria o unicestwieniu choroby poprzez szczepienia bierze w łeb, bo pokolenie, które nie musiałoby być szczepione, z uwagi na teoretyczne wyeliminowanie zagrożenia, nie będzie odporne, tak jak nie jest uodpornione w tej chwili przeciwko ospie, bo takich szczepień już nie ma.
W przypadku pandemii, kto zarobi krocie na szczepionkach przeciwko chorobom, których (teoretycznie) nie będzie?
Konkludując - koncerny i tak zarobią, bo szczepienia ochronne nie są sposobem na całkowite wyeliminowanie zagrożenia zakażeniem no i (moim zdaniem) problem nie leży w tym, że za szczepionkę trzeba zapłacić, ale w tym że (zwłaszcza) w przypadku zagrożenia życia szczepionka, czy leki w ogóle, podlegają prawom swoistego popytu i podaży. Nie od dziś wiadomo, że na ciężkie schorzenia leki są najdroższe.
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # wtorek, 6 lipca 2010 20:16:24
To, że wirusy ospy są ewentualnie przechowywane gdzieś w rządowych laboratoriach nie jest żadnym argumentem za tym, żeby się nie szczepić przeciwko innym chorobom.
A fakt, że koncerny zarabiają jest jeszcze bardziej kiepskim argumentem za tym, że szczepionki mają na celu wygubić ludzkość…
@soleo — FUDem jest pańskie, łaskawco, bredzenie, zwłaszcza to o autyzmie, które już po wielekroć zdemaskowano jak celowe fałszowanie wyników. Radzę poczytać literaturę fachową, a nie wypociny „ekspertów”, którzy wyekspercili się przeczytawszy kilka pseudofachowych tekstów w sieci.
Originally posted by soleo:
Prawda, że ludzie chętnie wierzą w brednie: że Ziemia jest płaska, że ewolucja nie istnieje, że szkielety dinozaurów zakopał sam Stwórca dla kawału albo że legenda o Smoku Wawelskim świadczy o współżyciu ludzi i dinozaurów, że rządami rządzą kosmici, że szczepionki są po to, żeby wyniszczyć ludzkość… Żal mi ich. Wyrazy współczucia zatem.
Bożena Bożena328 # środa, 7 lipca 2010 03:23:28
Originally posted by Jurgi:
Zdaje się, że mnie nie zrozumiałeś. W żadnym razie nie jestem przeciwko szczepieniom, jestem jak najbardziej za.
"W przypadku pandemii, kto zarobi krocie na szczepionkach przeciwko chorobom, których (teoretycznie) nie będzie?"
To nie jest głos przeciw, wyraziłam obawę, że prawdopodobieństwo zachorowania na ospę nadal istnieje, mimo że, jak piszesz - od 33 lat nie grożą nam epidemie tej choroby - i że całe pokolenie nie jest wolne od zagrożenia.A jedyny problem polega na tym, że w takim przypadku (moim zdaniem) nie będzie liczyło się dobro jednostek ale interes koncernu.
Martwi mnie, że koncerny w obliczu niespodziewanego zagrożenia będą stosowały praktyki "swoistego popytu i podaży", o których pisałam.
Martwi mnie również prawdopodobieństwo wywołania sztucznego zagrożenia, mówiąc krótko: przekoloryzowanie skutków choroby na którą właśnie wyprodukowano sporą ilość szczepionki i dobrze byłoby na tym zarobić w sytuacji, kiedy nie do końca sprawdzona szczepionka przyniosłaby więcej złego niż dobrego biorąc pod uwagę jej skutki uboczne,a przecież to nie jest nic nowego.Nieprawdaż?
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # środa, 7 lipca 2010 07:09:38
Co do drugiej części: nie ma leków całkowicie obojętnych dla zdrowia. Każdy może komuś zaszkodzić, choćby osobie, która jest uczulona na jakiś składnik, a o tym nie wie.
W przypadku nowej choroby lub mutacji nie jest łatwo określić stopień niebezpieczeństwa. Jak się będzie dmuchać na zimne, to będą oskarżenia o koloryzowanie i nabijanie kiesy firmom. Jak się zlekceważy, a choroba okaże się niebezpieczna, to będą pretensje o zaniedbania.
Originally posted by Bożena328:
Nie do końca. Najdroższe są leki a) albo bardzo kosztowne w opracowaniu, b) albo leki na duperele, celowane w rynek osób bogatych. W każdym przypadku drogie zwykle są leki przeznaczone dla zdesperowanych. Prosta w zasadzie substancja lecznicza, po odkryciu ciekawego skutku ubocznego, została przemianowana i sprzedawana wielokrotnie drożej. Każdy ją zna: Viagra. I to mimo, że zaburzenia erekcji wcale nie są śmiertelną chorobą…
Bożena Bożena328 # środa, 7 lipca 2010 08:40:35
Originally posted by Jurgi:
Nie mogę nie przyznać Ci racji, rzeczywiście o złoty środek w takich sytuacjach raczej trudno.
Originally posted by Jurgi:
Nie mam pewności czy można porównać desperację ciężko chorych, bądź rodziców mających bardzo poważnie chore dziecko (których kuracja jest kosztowna), z tym, o czym wspomniałeś ale polemizować nie będę.
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # środa, 7 lipca 2010 09:00:32
Niezarejestrowany użytkownik # wtorek, 21 grudnia 2010 19:03:55
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # środa, 22 grudnia 2010 11:29:10
Niezarejestrowany użytkownik # środa, 22 grudnia 2010 18:45:09
Niezarejestrowany użytkownik # poniedziałek, 11 lipca 2011 07:23:12
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # poniedziałek, 11 lipca 2011 11:36:53
Ja tam żadnej apokalipsy nie widzę, wręcz przeciwnie, medycyna staje się coraz skuteczniejsza i bezpieczniejsza dzięki postępującym badaniom — a te są wyjątkowo w interesie korporacji, które nie mają ochoty płacić ewentualnych odszkodowań za błędy.
Niezarejestrowany użytkownik # poniedziałek, 11 lipca 2011 15:05:47
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # poniedziałek, 11 lipca 2011 15:08:47
Niezarejestrowany użytkownik # poniedziałek, 11 lipca 2011 15:12:14
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # wtorek, 12 lipca 2011 18:11:20
Tak się składa, że nie uznaję prawd objawionych i opieram się wyłącznie na badaniach i analizach naukowych. „Prawdę objawioną” serwujesz ty, mając bardzo nędzne argumenty, opinie skompromitowanych i skorumpowanych naukowców (jak ten od autyzmu) i odskoki od tematu.
Niezarejestrowany użytkownik # środa, 13 lipca 2011 20:38:26
Niezarejestrowany użytkownik # czwartek, 14 lipca 2011 21:43:50
Niezarejestrowany użytkownik # czwartek, 14 lipca 2011 21:57:07
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # środa, 20 lipca 2011 15:09:25
@Anonim – Co ma minister Kopacz do rzeczy? Bo nie rozumiem?
Z odskokami od tematu może i się mylę i proste równoległe są istotnym elementem tajemnej wiedzy o szczepionkach. Korupcji wspomnianych naukowców dowiodły sądy.