Dopust gorszy od trzęsienia ziemi, czyli kto się panoszy na Haiti?
piątek, 5 lutego 2010 21:04:54
Scjentolodzy panoszą się na Haiti
— alarmuje wielkim tytułem portal tvn24.pl w swoim artykule. Wielkie nieba, co oni tam wyrabiają? – spyta wstrząśnięty czytelnik. Porywają dzieci? Mordują? Grabią?
Scjentolodzy przybyli na Haiti, by pomagać ofiarom trzęsienia ziemi. […] Część z nich przybyła na Haiti prawie dwa tygodnie jemu. W region trzęsienia ziemi przyjechał też jeden z najbardziej rozpoznawanych na świecie scjentologów, aktor John Travolta. Swoim Boeingiem 707 przywiózł do Port-au-Prince sześć ton m.in. jedzenia, sprzętu medycznego. Przylecieli z nim także lekarze i wolontariusze - członkowie sekty.
Faktycznie, straszliwie się panoszą te scjentologi jedne. Nawet wysłali samolot z jedzeniem i pomocą! Co prawda, na fakt wysłania podobnego samolotu z pomocą przez katolików portal tvn24.pl nie zareagował oburzeniem… Ale Caritas uczciwie pieniądze zebrało od ludzi, a samolot dostało rządowy*, a te Travolty to ze swoich piniendzy! A skund mo, burżuj jeden?
Przylecieli z nim także lekarze i wolontariusze - członkowie sekty.
Specjalna metoda leczenia
- Nie mam wykształcenia medycznego - mówi jedna z nich Elena Chiancianesi, która przyjechała z Florydy, by pomóc w miejscowym szpitalu. - Ale jestem matką i gdzie są dzieci (...), to jest mój problem – dodaje.
Straszne, wolontariuszka nie ma wykształcenia medycznego i pewnie stosuje straszliwe scjentologiczne metody bandażowania i podawania tabletek. Wprawdzie artykuł sam przyznaje, że będą tam lekarze, ale to co. Scjentologiczni na pewno. Koszmar. Co prawda jak zakonnica** zakłada katolickie „szpitale”, w których chorych i umierających leczy się jedynie zachęcaniem do modlitwy, nie podawszy cierpiącym nawet środka przeciwbólowego, to jest to zapewne jak najbardziej normalna metoda leczenia, tvn24.pl nigdy na ten temat nie wydziwiał. Nikogo nie zdziwiło też, wracając do Haiti, że przez tydzień pobytu nasi polscy, szlachetni ratownicy, pomogli „aż” 75 (słownie: siedemdziesięciu pięciu) osobom. Może był to „strajk włoski”?
Jednak na bieżącej pomocy prawdopodobnie się nie skończy. Scjentolodzy już zapowiedzieli, że zamierzają stworzyć siedzibę na Haiti. - Nie mam wątpliwości, że w takiej czy innej formie kościół scjentologiczny będzie tu obecny - powiedział Harney. Jak dodał, scjentolodzy pracują już nad stworzeniem sierocińca.
A to już potworne rozpanoszenie! Na stałe se zostaną! I jeszcze, scjentologi jedne, sierociniec zbudują. Skandal! Pewnie będą robić konkurencję tej polskiej misjonarce lecącej na Haiti, która była bohaterką materiału w TV.
Kościół scjentologiczny został założony przez Rona Hubbarda w latach pięćdziesiątych minionego wieku. Mimo, że na całym świecie należą do niego miliony osób (w tym gwiazdy filmowe jak Tom Cruise czy właśnie John Travolta), wzbudza on wiele kontrowersji.
Potworność. W kółko słyszę o kontrowersjach i nawet o tym, że w niektórych krajach Kościół Scjentologiczny jest zdelegalizowany, ale w życiu nie słyszałem jednego sensownego argumentu, co z nimi jest nie tak. Owszem, jego założyciel kiedyś powiedział, że pisanie powieści s-f to kiepski interes i lepiej założyć własną religię. Jak powiedział, tak widać zrobił. No tak, taki brak hipokryzji może być niebezpieczny, trzeba więc go tępić.
Sami scjentolodzy mówią, że zajmują się m.in. propagowaniem rozwoju ludzkiego ducha. Metody stosowane przez scjentologów krytykuje część lekarzy, bo - jak twierdzą - są pseudonaukowe.
Za to leczenie modlitwą, cuda i hokusy-pokusy obficie występujące w innych religiach są bardzo naukowe.
W październiku minionego roku przywódcy francuskiego kościoła scjentologicznego zostali skazani na kary więzienia w zawieszeniu i grzywny za oszustwa finansowe.
A mogli zamiast tego przez dziesięciolecia gwałcić dzieci, nikt by im z tego powodu nie wytykał, że są kontrowersyjni.
__________
* Nie wiem, czy wreszcie polecieli, czy nie, jakoś nic do mnie nie doszło. Informacji się nie dogrzebałem, pierwsze trzy strony wyników wyszukiwania w sieci to same informacje, że zbierają pieniądze.
** Ponieważ wielu nie wiedziałoby o kim mówię: mam na myśli Matkę Teresę z Kalkuty.
••• disclaimer •••
Zastanawiałem się kilka dni, czy ruszać ten temat. A to dlatego, że zaraz mnóstwo „czytających inaczej” i „rozumiejących inaczej” oskarży mnie o wredny atak na ich religię i być może naruszenie uczuć religijnych. Nie dostrzegając oczywiście, że właśnie wredny atak na religię tutaj piętnuję.
Nie jestem członkiem ani sympatykiem Kościoła Scjentologicznego i nie mam żadnych powodów, żeby lubić go bardziej, niż jakąkolwiek inną religię lub sektę. Ale zdecydowanie nie mam też powodów, żeby lubić go mniej. Mam jednak zwyczaj oczekiwać od czytanych artykułów minimum dorzeczności, poszanowania elementarnej uczciwości i choćby prób zachowania obiektywizmu. To zaś, co zaprezentował portal tvn24.pl to szczyt bzdur, tendencyjności, robienia smoka z chomika i znakomity pokaz nierzetelności i religijnej nietolerancji.
[/ALIGN]
Komentarze
Seji # piątek, 5 lutego 2010 21:24:29
Marcin Małymmaly # piątek, 5 lutego 2010 21:43:40
Originally posted by Seji:
Dziesięciolecia? A może nawet setki lat albo i tysiące. Papież Paweł II miał ponoć umrzeć podczas seksu z małoletnim chłopcem, jednym ze swoich licznych kochanków, jakimi otaczał się na swoim dworze.
http://one-evil.org/people/people_15c_Paul_II.htm
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # piątek, 5 lutego 2010 21:49:29
Marcin Małymmaly # piątek, 5 lutego 2010 22:01:36
Niezarejestrowany użytkownik # sobota, 6 lutego 2010 01:24:49
Marcin Małymmaly # sobota, 6 lutego 2010 08:11:56
Ironia losu niesamowita jest, życie przez to naprawdę jest ciekawe.
Niezarejestrowany użytkownik # sobota, 6 lutego 2010 22:57:59
Marcin DeruckiMarcinDerucki # niedziela, 7 lutego 2010 08:53:20
Seji # niedziela, 7 lutego 2010 09:06:45
Church of Cthulhu anyone? ;)
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # niedziela, 7 lutego 2010 09:22:15
Marcin, zdecydowanie Vonnegut, przeczytaj „Kocią kołyskę”, a bokononizm na pewno ci się spodoba: religia którą wyznają nawet ci, którzy prześladują jej wyznawców. Wprawdzie cytowana tam fragmentami „Księga Bokonona” w całości chyba nie istnieje, a szkoda.