Nie zabijajcie nas!
niedziela, 14 listopada 2010 20:42:31
Wracając dziś do domu spotkałem sąsiada, który wyszedł „na dymka”. Ciepło, przyjemnie, nie sposób nie porozmawiać z przyjacielem mojego Ojca. Zgadało się, oczywiście, o wprowadzanym od jutra zakazie palenia w miejscach publicznych (restauracjach, barach, przystankach, etc). Sąsiad, wydmuchując dym oznajmił, że ten zakaz popiera. „Palić, owszem, ale nie gdzie popadnie, tego wymaga kultura”, stwierdził stanowczo.
Niestety, dalece nie każdy palacz ma tyle taktu, choćby tak pozował na światłego, jak pan Piotr Najsztub. „Politycy nie są od tego, żeby mnie leczyć […] i ja sobie nie życzę” oświadczył dziś publicznie ten znany publicysta. Cóż, po człowieku rozpoznawalnym oczekuję konsekwencji i spodziewam się, że kiedy zachoruje na raka płuc, z równie wielką godnością odmówi leczenia się w państwowej służbie zdrowia.
„Restauracje, kawiarnie i puby są miejscem wolnego wyboru […] i w większości z nich już dzisiaj obowiązuje zakaz palenia”, oświadczył wszakże dalej, „nie rozumiem, dlaczego ludzie palący mają być pozbawieni tego wyboru. Bo w tej chwili cała przestrzeń została oddana ludziom niepalącym”. I tu już niestety muszę zarzucić mu nie tylko moralność Kalego, ale i łgarstwo w żywe oczy. Bo jakaż to dla mnie wolność wyboru? Ja nie mam wyboru, czy chcę się truć czy nie. Ludzie bez kultury trują mnie przymusowo. Jedyny mój margines wyboru to nie pójść do lokalu. I nie tyle „oddano całą przestrzeń niepalącym”, co odebrano ją spod wyłącznego władania palaczy, którzy ją sobie byli zawłaszczyli.
Ponadto, jak żyję, nigdy nie widziałem lokalu z zakazem palenia. NIGDY. Nie widziałem w tym kraju nawet lokalu z wydzieloną salą dla niepalących. Teraz wydzielone sale będą dla palących, więc będą mieli swą wolność wyboru. „Niestety”, nie będą już mieli wolności zmuszania innych, jacyż oni pokrzywdzeni.
Ironicznie mówiąc patetycznym klasykiem:
(Witold Waszczykowski)[/QUOTE][/ALIGN]Nie zabijajcie nas!
• Doskonale ujęty temat przez Wojciecha Orlińskiego: Yo, nigga! oraz Małgorzatę Smolińską: Ja, biały człowiek.
Komentarze
Tomektkacz # niedziela, 14 listopada 2010 22:14:34
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # poniedziałek, 15 listopada 2010 11:53:29
scenki # poniedziałek, 15 listopada 2010 12:08:47
Prawo do robienia krzywdy sobie mam (jak każdy), natomiast oczywiście dbam, aby na skutki mojego palenia nie były narażone osoby postronne (nikomu nie dmucham w twarz, przestrzegam obowiązujących zakazów palenia, bo wiem, że nie byłoby to ani przyjemne ani zdrowe, gdyby ktoś był przeze mnie biernym palaczem.)
Ale uważam, że to właściciel lokalu, a nie ustawodawca powinien decydować jaki lokal chce mieć, a nie wszyscy mają możliwość wydzielania wyizolowannej przestrzeni dla palących. To powinna być decyzja właściciela, bo w innym wypadku jest to ograniczanie jego wolności. Widziałam wiele lokali z zakazem palenia i bez zakazu. Jeśli ktoś nie chce wdychać dymu - niech odwiedza te pierwsze. Ja nie pcham się do miejsc, w których wiem, że będe się czuć źle (np. z powodu rodzaju granej tam muzyki), ale nie wymagam od właścicieli, aby muzykę zmieniali. Po prostu tam nie bywam. Niepalący też mogliby po prostu nie bywać w lokalach dla palących.
Argument dotyczący leczenia za publiczne pieniądze skutków palenia uważam za demagogiczny. Analigicznie nie powinniśmy leczyć ze środków publicznych ludzi z zawałem (bo część znich prowadziła niezdrowy tryb życia i się obżerała), złamań na stokach narciarskich (wszak wiedzieli o ryzyku wypadku, po co zakładali narty?), osób z uszkodzymi stawami kolanowymi, zbytnio obciążonymi tuszą, osób z zapaleniami wątroby (bo część wynika z ryzykownych zachowań). Tak?
Bożena Bożena328 # poniedziałek, 15 listopada 2010 12:46:42
Originally posted by Jurgi:
Centralne Biuro Antykorupcyjne...?
Tkacz dostał łapówkę za opowiedzenie się za...?
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # poniedziałek, 15 listopada 2010 14:53:42
Originally posted by scenki:
Odwołałem się jedynie do argumentacji pana Najsztuba, to on go wyciągnął, a nie ja.
Originally posted by scenki:
Niestety, większość palaczy uważa, że ma prawo robić krzywdę również innym. Dlatego właśnie, choć jestem przeciwny podobnym regulacjom, ten zakaz popieram.
Originally posted by scenki:
Ja natomiast, podkreślam, nie widziałem takiego nigdy. Wyjąwszy szkolną stołówkę.
scenki # poniedziałek, 15 listopada 2010 17:31:00
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # poniedziałek, 15 listopada 2010 20:00:56
scenki # poniedziałek, 15 listopada 2010 20:14:47
Mówię, że jest alternatywa. Osobne lokale dla tych, co chcą palić i osobne dla niepalących: przy obecnym rozwiązaniu maleńkie przytulne puby będą dostępne tylko dla tych drugich. A tak, mieliby swoje i nie byliby narażeni na dymy.
Niezarejestrowany użytkownik # poniedziałek, 15 listopada 2010 20:35:57
Niezarejestrowany użytkownik # poniedziałek, 15 listopada 2010 23:33:23
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # poniedziałek, 15 listopada 2010 23:36:37
trzcina # wtorek, 16 listopada 2010 10:01:50
Niezarejestrowany użytkownik # wtorek, 16 listopada 2010 17:18:09
Niezarejestrowany użytkownik # wtorek, 16 listopada 2010 20:56:00
Niezarejestrowany użytkownik # czwartek, 18 listopada 2010 19:59:31
Niezarejestrowany użytkownik # piątek, 19 listopada 2010 15:09:59
Niezarejestrowany użytkownik # piątek, 19 listopada 2010 20:46:54
Niezarejestrowany użytkownik # poniedziałek, 22 listopada 2010 10:41:15
Bożena Bożena328 # poniedziałek, 22 listopada 2010 11:12:44
Właściciel może wydzielać miejsca dla palących w których mogą obsługiwać palący kelnerzy czy kelnerki,bo dlaczego nie...?
Gdyby większym wzięciem cieszyły się lokale dla niepalących to i powstawałyby jak grzyby po deszczu... skoro ich nie ma to albo nie ma na nie zapotrzebowania albo nie każdy wie gdzie takie są, albo rachunek ekonomiczny nie pozwala na ich prowadzenie.
Złotego środka nie ma, a już najgłupszą rzeczą (moim zdaniem) jest regulowanie tego przepisami, zdrowy rozsądek powinien podsuwać rozwiązania... chyba że znowu ktoś ma ochotę zyskać na prohibicji, a tak to wygląda.
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # poniedziałek, 22 listopada 2010 14:39:35
Bożena Bożena328 # poniedziałek, 22 listopada 2010 15:31:45
Tomektkacz # poniedziałek, 22 listopada 2010 15:50:57
No i nie dałoby się wówczas niczego wykombinować ;>