My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Zasubskrybuj kanał RSS

Proverb for My Opera members

, , , ...


Because yesterday the My Opera community granted me with Member of the Week title, today's filodendric proverb, served as always on Saturdays, is served in English. Greetings to all My Opera members.

Bird

A bird in the hand
is worth two
that poo on you.




Kuryer Wszawski: Nagły wybuch Ojczyzny

,


(NAP) W dniu wczorajszym, w wieku ubiegłym, w godzinach południowych, w centrum stolicy nastąpiła nagła, gwałtowna eksplozja. Przybyłe na miejsce służby ratunkowe zajęły się opatrzeniem rannych, szkody fizyczne wszelako były mniejsze, niźli psychiczne. Policja, po krótkim śledztwie objaśniła, że przyczyną było nieostrożne obchodzenie się dyplomatów z substancją patriotyczną, której duże ilości zalegały w miejscu eksplozji.
Konsekwencje historyczne wobec odpowiedzialnych zostaną najsurowiej wyciągnięte i ciągane będą jeszcze przez co najmniej jeszcze dwa wieki – oznajmili przedstawiciele znienacka wyzwolonego ludu.

Bronisław Komorowski

Ja rozumiem, że kto z kim przestaje, tak potem bełkocze, ja się cieszę, że ten przynajmniej nie mlaska, jak mówi; ale czy to jasnej cholery, tak trudno mówić po polsku nawet czytając z kartki?! Dziennikarza za takie coś zjeździłbym jak burą sukę, co mam zrobić z prezydentem?!

Patriotyzm to bliskość serc

, ,


Polska Nieodległa

Lewitujący Lewita

,


Po Azjacie z telekinezą, lewitujący Lewita.
Lewitujący cadyk

Czytaj dalej…

Ten magiczny moment

, , ,


     Ołowiane żołnierzyki stukają w rękach małego Frycka. – Bach! Bach! – mówi dziecko, siedząc pośrodku bawialnego pokoju. – Będziesz żołnierzem, jak urośniesz? – pytają się go dorośli. – Nie, będę fortepianistą! – mówi, a dorośli śmieją się.
     Silne ręce podnoszą go znienacka w górę i sadzają na czyimś kolanie. Widzi z góry to, co zawsze oglądał tylko z dołu: fortepian. I mały chłopiec czuje się nagle bardzo, bardzo wielki. Małe rączki uderzają w klawisze, brzmi niespodziewanie czysty akord, i mały chłopiec czuje się jeszcze większy.
     – To jak to, nie będziesz walczył za Polskę? – pyta ktoś poważnie i śmiechy nagle milkną.
     – Nie, będę za nią grał!

Czytaj dalej…

Jesienna szaruga

Zadziwiające, jak ból gardła upośledza nie tylko zdolność i chęć do mówienia, ale również do pisania. Nim ten paradoks przestanie mnie zaprzątać, zamiast tysiąca słów, jeden obrazek.

Jesienne niebo Jesienne niebo nad Placem Wojska Polskiego

Wszyscy jesteśmy Syzyfami

,


Mówią, że życie jest jak wielki, żelazny most. Ale niektóre rzeczy lepiej wyglądają w pionie. No to może: życie jest jak wielka ściana? Wspinasz się, wspinasz, spadasz, wspinasz, jak Syzyf. Przynajmniej póki cię nie wsadzą do wielkiej, szklanej klatki. Jak obywatela Gucia, powyżej.
E, bez sensu to porównanie.
Jak życie.

Ta ostatnia niedziela III. Strach ma wielkie zęby

,


W zeszłym roku na Wszystkich Świętych zaserwowałem Wam opowiadanie pod tytułem „Historia dziadowska”. Dziś pora dokończyć historię Cienkiego i jego blokerskiej paczki. I dojść do clue historii, dosłownie.

Ta ostatnia niedziela I: Historia dziadowska
Ta ostatnia niedziela II: Świat się nie skończył


Czytaj dalej…

Przysłowie informatyków

, , ,


Zepsuty iMac

Nie chwal dnia
przed wyłączeniem kompa.