Wydra jak hydra
wtorek, 13 stycznia 2009 20:45:01
szpilki, media, nauka
Zaledwie wczoraj pisałem o – delikatnie mówiąc – naciąganiu przez dziennikarzy faktów celem sprokurowania naprędkiej sensacyjki dla gawiedzi. Również wczoraj pojawiła się wieść o badaniach, które jakoby wskazywały, że jedno wyszukanie w Google generuje tyle dwutlenku węgla, co zagotowanie pół czajnika herbaty, czyli całe siedem gramów (jako pierwszy chyba w polskim Internecie odnotował to Alek Tarkowski na blogu Kultura 2.0). Potem ta sensacja pojawiała się cały dzień w coraz to nowych mediach, portalacj i blogach. Tak mi szczerze mówiąc ta rewelacja od początku niezbyt się podobała i powątpiewałem w jej rzetelność, czemu dawałem wyraz w komentarzach pod wpisami, czy artykułami. Raz, że wartość dziwnie duża, dwa, że podejście do tematu absurdalne.Oczywista, dziś pojawiło się sprostowanie, nieco już półgębkiem. Przerewelacja okazała się wymysłem dziennikarzy The Times. Autor badań, Alex Wissner-Gross musiał się co rusz tłumaczyć, że nic takiego nie napisał. Pisał wprawdzie ogólnie o dwutlenku węgla generowanym przez korzystanie z Internetu, ale nie w ten sposób. A już liczba 7g na wyszukanie wzięła się nie wiadomo skąd. Czy ją kaczka dziennikarska przyniosła, czy może z palca wyssano…
Komentarze
Niezarejestrowany użytkownik # środa, 14 stycznia 2009 11:34:57
Niezarejestrowany użytkownik # środa, 14 stycznia 2009 17:08:27
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # środa, 14 stycznia 2009 19:37:59
Mnie się zawsze Dogonowie z Dagonami mylili, przez co się ich bałem.
Nie musisz śpiewać, możesz wpisać swe miano w miejsce „Anonymous”, jako to zrobił kolega (chyba kolega?) powyżej.
Niezarejestrowany użytkownik # piątek, 16 stycznia 2009 03:49:24