Muchy na płaszczyźnie
środa, 30 marca 2011 20:26:27
Jako że nastała wiosna i pojawiły się pierwsze muchy, postanowiłem zapostować oryginalne rozwiązanie zagadki: czemu te muszyska tak się tłuką po tej szybie? Tekst jest fragmentem powieści „Poniedziałek zaczyna się w sobotę” Arkadija i Borysa Strugackich.
Osiemdziesiąt trzy procent dni w roku zaczyna się jednakowo: dzwoni budzik. Dźwięk ten wdziera się w ostatnie sny to spazmatycznym skrzekotem perforatora wyjściowego, to grzmiącym basem Fiodora Simeonowicza, to zgrzytem pazurów bazyliszka, dokazującego w termostacie. […]
Okno było szeroko otwarte, zobaczyłem ciemnobłękitne niebo, poczułem rześki wiosenny podmuch. Po gzymsie łaziły gołębie. Trzy muchy obijały się bezsilnie o szklaną amplę - widocznie pierwsze muchy w tym roku. Co jakiś czas zaczynały miotać się szaleńczo na wszystkie strony i wtedy, na poły we śnie, zaświtał mi genialny pomysł, że muchy pewnie próbują wyskoczyć z przechodzącej przez nie płaszczyzny. Zacząłem współczuć im z powodu tych beznadziejnych wysiłków. Dwie muchy usiadły na ampli, trzecia gdzieś znikła, a ja obudziłem się na dobre.
Jak korzystać z funkcji cytowania: