Kaz writes:
Pamietam, tez to czytalem jako nastolatek. I rowniez fabula nie utkwila mi w pamieci, a za to "Wrociees Sneogg, wiedziaam..." wgniotlo mnie w fotel jak i Ciebie.
Z wnioskami nie sposob sie nie zgodzic. Tak wlasnie bylo, ze nikt sobie nie wyobrazal akcji sensacyjnej w Polsce. I slusznie, bo tutaj nawet przestepcy byli jacys przasni, bez niezbednego kapitalistycznego rozmachu :). Szczytem zla byl milicjant palujacy studenta, a w bardziej odleglej czasowo rzeczywistosci kgbowiec strzelajacy w tyl glowy kogos z rodziny. Zlo namacalne, bliskie, ale biedne, przasne, prymitywne, mozna by nawet zaryzykowac twierdzenie, ze slowiansko sielankowe, ugrzecznione.