"Corammbo" z niekłamaną przyjemnością obejrzałem. Gość jest rewelacyjny. Zauważyliście, że jak strzela, to albo albo jest to bazooka bezodrzutowa, albo ma uścisk niczym Terminator.
I jeszcze coś. Jeden z wrogów naszego Herosa, to pewnie dezerter z naszej piechoty morskiej albo ONZ - sądząc po niebieskim berecie...