blood kate writes:

heh... ja jescze tak daleko nie zaszłam jeśli chodzi o cięcię... boje się że ktoś by to zobaczył , czy coś...frown

@name@ writes:

niech od razu utnie sobie rękę a nie się tak bawi .....boze to jest obrzydliwe a co jeśli juz nie będzie chciał być emo ? blizny przeciesz pozostaną na zawsze ..... rozumiem się pociąc ze smutku , nerwów , głupoty ale nie az tak , po za tym ciecie w niczym nie pomaga , chyba że chcesz zainponowac komuś ale ten ktos musi byc naprawde głupi ....http://my.opera.com/Jurgi/blog/emotywator-red-bull#http://my.opera.com/Jurgi/blog/emotywator-red-bull#

acodin writes:

to jest przesada , żeby tak się pociąć

czesiu writes:

Ból to pojęcie względne... też mam kilka głupich blizn, ale za to zawsze mogę wyłgać się wypadkiem. Taka szachownica za to jest krzykiem "zainteresujcie się mną" i wcale nie musiało boleć, chyba że gość sunął bardzo powoli żyletką, dosłownie się bawiąc zamiast porządnie ciąć

Jak się okazuje, takie rycie po sobie ma walory terapeutyczne poprzez oddziaływanie na struktury mózgu. Ciekawe.

Dwa i pół roku temu sam się pobawiłem w Emo i wyryłem cyrklem na ręce głupi napis. Do dziś blizny są i przypominają mi o mojej głupocie. O dziwo ból jako taki nie jest duży. W szczególności kiedy się pracuje nad tymi literkami :D

mAniek writes:

emocnice na kraji mesta ;]

:cry: :yikes:

:(

Hmmm...a ja jestem ze "starej" szkoły i polecam Red Bulla :p

LOL