My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Zasubskrybuj kanał RSS

Nie śmiej się, dziatku, z cudzego przypadku…


Przez ćwierć wieku pokpiwałem sobie z osób bojących się bólu u dentysty. Machałem lekceważąco ręką, na wszelkie lęki zębowe i stomatofobie. Dziś co prawda nadal uważam, że ból zęba to nic w porównanie z nerką, która zegnie najtwardszy nawet kark czy kręgosłupem, który potrafi nakopać po nerkach, że migrena. Tym niemniej, już nie pokpiwam z bólu stomatologicznego, przekonawszy się po raz drugi w życiu że wizyta u dentysty bardzo boli, choć czasem z opóźnieniem.

Dziś więc żadnego wpisu na blogu nie ma — idę sobie zrobić zimne okłady na portfel.

Pusty portfel
Ubytek w zębie wypełniony, kto mi wypełni ten ubytek w portfelu?

[/ALIGN]

Prawda czasu, prawda ekranu

, , , ...


Prawda ekranu niekoniecznie musi się pokrywać z prawdą czasów, co głosił już reżyser Jan Hochwander. Kot może zagrać królika, dziadkowie – dzieci z czworaków z bolącymi zębami, Petroniusz zasuwać w adidasach a król Jagiełło może nosić zegarek. No z tymi dwoma ostatnimi to już może przesadziłem, ale bywa przecież i tak. W „Czterech pancernych…” T-34 z doczepioną blachą udawały niemieckie Pantery i Tygrysy a Armia Czerwona biegała z kałasznikowami, które skonstruowano dopiero po wojnie. W filmie „Pearl Harbor” amerykańskie samoloty mają niewłaściwe barwy i oznakowanie – jakie wprowadzono wiele miesięcy później.

Są wszakże zgrzyty bardziej subtelne, choć nie wymagające specjalistów do wypatrzenia. Albo wysłuchania. Oglądając transmisję z tegorocznej inscenizacji Bitwy pod Grunwaldem z przyjemnością słuchałem świetnego wykonania Bogurodzicy, na miejscu zapewne brzmiała nie gorzej niż w filmie. Potem jednak popłynęła ścieżka dźwiękowa z taśmy i podczas gdy utwór „Carmina Burana” był tylko nieco niepasujący, to ze zdumieniem usłyszałem po nim „Duel of the Fates”. Jeszcze anachronizm, czy już postmodernizm? A może „oczko” do uczestników, bo wszak większość znanych mi członków bractw rycerskich to miłośnicy fantastyki?

Nie mogłem nie mieć zabawnych skojarzeń…

Potęga Ciemnej Strony Krzyża…

Wszakże uczestnicy bitwy mogli popaść w kompleksy, aż tak to nie potrafią…



[/ALIGN]

Słowo na niedzielę, czyli o sobocie i nadinterpretacji

, , , ...


Tomasz Terlikowski, redaktor naczelny portalu Fronda.pl poinformował KAI, że na trasie przemarszu zostały umieszczone duże plakaty, na których jest zacytowana pełna wypowiedź Jana Pawła II, którą homoseksualiści prowokacyjnie wykorzystują – «Nie lękajcie się!» My przypominamy całą wypowiedź – «Nie lękajcie się, otwórzcie drzwi Chrystusowi!».

(O sobotniej paradzie EuroPride 2010) »»»[/QUOTE]

Papa JP2 i Pro JHS Nie wiem, czemu słowa „Nie lękajcie się!” muszą koniecznie mieć ciąg dalszy. Nie wiem, skąd ten pęd niektórych środowisk do zawłaszczania i przypisywania sobie wszystkiego: symboli, słów, miejsc z których tylko gościnnie korzystają. Tym niemniej, skoro red. Terlikowski przyznał sobie prawo do rozwijania wypowiedzi, przyznam sobie i ja. Skoro uważa za wskazane pouczać innych, pouczę go i ja. Nosił koń po błoniach, poniosą i konia.*

Oświadczam zatem, że przytoczona przez red. Terlikowskiego wypowiedź jest niekompletna i nie oddaje pełnego sensu. Niestety, naukawcy z Centrum Myśli Jana Pawła II nie zajmują się wcale badaniem przesłania Karola Wojtyły, nudzi ich to najwyraźniej. Wolą – podobnie jak Tomasz Terlikowski – zajmować się cudzymi dupami, w szczególności zaś dupami gejów. Z konieczności więc zrekonstruowaniem pełnego przesłania słów „Nie lękajcie się, otwórzcie drzwi Chrystusowi” zajął się Oddział Nadinterpretacji Stosowanej oraz Wydział Metapsychiki** Instytutu Myśli Filodendryckiej.

Oto zatem pełna wersja przesłania; kto się boi, niechaj nie czyta:
[/ALIGN]

Czytaj dalej…

Wszystko we właściwej kolejności

, , ,


Naprawa

Co masz naprawić jutro,
wpierw zepsuj dzisiaj.




Złoczyńcy w stylu retro

, ,

Lektura na wakacje

Z niezmiennym sentymentem sięgam do powieści Zbigniewa Nienackiego o Panu Samochodziku. Obecna młodzież zapewne nawet nie kojarzy, ale dla mnie i starszych to była absolutna klasyka literatury dla młodzieży. Przygody skromnego pracownika Ministerstwa Kultury i Sztuki, który – jeśli nie w ramach obowiązków to na urlopie – szuka zaginionych skarbów i walczy ze złodziejami dzieł sztuki to jedna z legend PRL. W pracy pomaga mu… samochód. Wehikuł wyklepany w garażu przez wujka – wynalazcę, który pod dziwaczną karoserią kryje silnik Ferrari 410 a przy tym jest amfibią.

Okładka

„Wyspa Złoczyńców” to początek przygód. Pan Tomasz otrzymuje w spadku swój samochód i podczas wakacji szuka skarbów schowanych pod koniec wojny przez kolaborującego z Niemcami hrabiego Dunina. Rzecz dzieje się w okolicach Ciechocinka, lasach, dzikich plażach i małych wioskach. Konkurencją są cwani złodzieje, w tym bandyci z rozbitej kiedyś bandy Barabasza. Sprzymierzeńcy to harcerze z pobliskiego obozu, pracująca przy starym pałacu ekipa archeologów. Jest też wiele osób, co do których trudno orzec, czy są przyjaciółmi, czy wrogami: tajemnicza Hanka, rybak Skałbana, autostopowiczka Teresa, tajemniczy pan Hertel, turysta pan Karol.

Czytaj dalej…

Daj takiemu palca…

, , ,

Z cyklu: Polaków rozmowy
Śluzowiec

— Walczyłem z tym śluzowcem, walczyłem i jak padł, to myślałem, że coś z niego wyleciało, a to były moje własne ręce.



Rozmowy o grach są najciekawsze, kiedy wyrwane z kontekstu.

Prosimy nie robić scen!

, , ,


Nowe technologie są wykorzystywane w różny sposób. Kiedy jedni siedzą i oglądają śmiszne filmiki na YouTube, inni biegają i takie filmiki kręcą. Nie chcę przynudzać w taki upał, więc jedynie zachęcę do zapoznana się z dorobkiem grupy IMPROV EVERYWHERE.

My robimy sceny! — takie sobie obrali motto. I robią sceny, czyli uliczne i znienackie happeningi ku uciesze gawiedzi, które nagrywają i wrzucają na YouTube, ku uciesze gawiedzi, czyli naszej. Szczególnie wychodzą im skecze oparte o klasykę popkultury.

Na przykład Gwiezdne Wojny w metrze:



Albo Pogromcy duchów w publicznej bibliotece:



Księżniczka Leia, czytająca podręcznik „Galaktyczna rebelia dla opornych” jest rozbrajająca. Drugi film zaskakuje pozytywnym podejściem ludzi do nagłych wydarzeń. Nawet ochrona nie reaguje na pojawiające się duchy, a potem ich pogromców.

Tak niewiele trzeba, żeby zrobić coś fajnego, znam jedną ekipę, która klka lat temu kręciła domowym sposobem, tanim aparatem, filmy kryminalno-szpiegowskie. Niestety, chyba nie są nigdzie udostępnione. Zatem, wbrew tytułowi: róbmy sceny! Warto.

Mnie osobiście w dokonaniach IMPROV EVERYWHERE brakuje nawiązania do Star Treka. A tak bym chciał zobaczyć jednego z moich idoli: Mr Spocka, albo komandora Datę. A jeszcze chętniej obejrzałbym scenki z naszej rodzimej kinematografii, coś z klasyki komedii. I niekoniecznie scenę z rozmową o sztuce w odmętach rzeki…
[/ALIGN]

Nieważne, że cel odległy

, , ,

…ważne, że w ciebie wierzą.

Coś dla ochłody na letnie pogody

,

Kto ma już dość upałów?
Kto marzy o ochłodzie?
No to proszę bardzo:

Zima

Czy już zatęskniliście za surową zimą?
Za śniegiem —30º i mrozem po kolana?
A może jednak upał nie jest taki zły, co?