Wyśmiewisko Różności: Kij Möbiusa, czyli komu chcemy przyłożyć parytetem? http://my.opera.com/Jurgi/show.dml/6423591 My Opera Thu, 14 Jan 2010 05:30:07 GMT pandora writes:<br/><br/>Tez doświadczam dej ... http://my.opera.com/Jurgi/blog/show.dml/6423591?cid=15809641 urn:myopera-Jurgi-blog-15809641 Thu, 14 Jan 2010 05:30:07 GMT pandora writes:<br/><br/>Tez doświadczam deja vu. "Każdemu według potrzeb", "każdemu według zasług", a teraz "każdemu według płci - po równo" .<br/>Mnie to pachnie niczym innym jak zwykłą walką o stołki.<br/>Wszak rewolucje francuską wymyśliła arystokracja dla stołków a nie ciemny lud z widłami.<br/>Tak cała kolejna histeria równo-uprawnieniowa to po 1. złamanie zasad demokratycznego Państwa i demokratycznych zasad wyborów władzy, a po 2. chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie stwierdzi ze ma jakikolwiek sens oprócz wspomnianej walki o stanowiska dla nierobów, bo jakoś nie widze poparcia równouprawnienia w środowisko pielęgniarek i szambonurków. :)<br/>pozdrawiam zdrowo i trzeźwo myślących.<br/><br/> Ano. Cytaty komentarzy z forum na ga ... http://my.opera.com/Jurgi/blog/show.dml/6423591?cid=15736041 urn:myopera-Jurgi-blog-15736041 Wed, 13 Jan 2010 10:31:11 GMT Ano. Cytaty komentarzy z forum na gazeta.pl: <br/><br/><p class="cite">Originally posted by lernakow:</p><blockquote class="bbquote"><p>Ale zaraz, bo nie rozumiem: <br/>Kobiety walczyły o parytet, żeby wyrównać proporcje płci w różnych sferach <br/>życia. Teraz walczą z parytetem, bo wyrównał proporcje płci w różnych sferach <br/>życia.</p></blockquote><br/><br/><p class="cite">Originally posted by men_53:</p><blockquote class="bbquote"><p><strong>Kalemu ukraść krowy - źle, Kali ukraść - dobrze ?</strong><br/>Gdyby na którymś kierunku przyjęto słabsze kobiety a odrzucono <br/>lepszych mężczyzn (też w ramach parytetu) wtedy kobiety by nie <br/>protestowały?</p></blockquote><br/><br/><p class="cite">Originally posted by gall.anonim.pn:</p><blockquote class="bbquote"><p>Rzecz w tym, że ten system parytetu w Szwecji był głupi lecz jednak uczciwy. On po prostu stanowił sztywno "pół na pół", w wyniku czego w zawodach zmaskulinizowanych kobiety miały większe fory i odwrotnie, w zawodach sfeminizowanych sztucznie zwiększał dostęp mężczyzn. Mało osób chyba pamięta, że w latach osiemdziesiątych było podobnie w Polsce podczas naboru na niektóre kierunki studiów - na przykład studia medyczne. <br/>Natomiast to co proponują środowiska feministyczne w Polsce jest z gruntu nieuczciwe, mianowicie system parytetów będzie działać tylko i wyłącznie w jedną stronę. Na kretyńską stronę tego typu myślenia wskazywała jedna z prawniczek, że w myśl projektów byłoby możliwe (de iure, bo czy de facto to wątpię) utworzenie partii składającej się z samych kobiet, natomiast z samych mężczyzn to już nie. Podobnie w przypadku obsady różnych kolegiów, co nie można nazwać inaczej jak po prostu dyskryminacją. <br/>Notabene to co uważam za zadziwiający (??) "zbieg okoliczności", że za takim systemem optują najbardziej te kobiety które już były w polityce, a z woli wyborców zostały z niej wyeliminowane lub te które przez politykę przeleciały jak meteor, typu Bochniarz, Gretkowska, Środa, Popiel, etc.</p></blockquote> Małgorzata 'szara' Dosla writes:<br/><br/>Do ... http://my.opera.com/Jurgi/blog/show.dml/6423591?cid=15698321 urn:myopera-Jurgi-blog-15698321 Wed, 13 Jan 2010 03:06:22 GMT Małgorzata 'szara' Dosla writes:<br/><br/>Doznałam pewnego rodzaju de ja wu do epoki komunistycznej po przeczytaniu tego artykułu:)<br/>Czyż nie to co sobą reprezentujemy powinno nam dawać szanse, a nie jakieś sztuczne parytety?<br/>Pozdrawiam,<br/>szara