Anonim writes:
Dziwi Cię to?
Już nasyłali na UJ kontrolę, bo im się praca magisterska nie podobała, to niby dlaczego mieliby nie nasłać kontroli na kina bo głowa boli od filmu. A potem wsadzą Ci kontrolera do domu, bo się okaże, że dziecko jest chore, więc urzędnik musi sprawdzić, czy nie zaraziło się w domu.