mAniek writes:
Zerkam dziś na nagłówki newsów. Pierwszy: ewakuowano market, pękł strop na długości iluś tam metrów. Za chwilę o tym samym: dach niemal spadł na głowy kupujących. Czekam na przerażającą relację, jak to dzielni klienci jak Atlasi przytrzymuwali walący się budynek, żeby inni mogli wyjść.