Kto czyta takie rzeczy? Być może ci sami ludzie, co czytują parodie „Władcy pierścieni”, albo moje kawałki z cyklu „Drużyna Marcyliusza”. ;)
W Polsce zaś rzeczywiście kompletnie nie ma takich nawiązań do klasyki. Jedyny znany mi wyjątek to steampunkowy komiks „Pierwsza brygada”, w którym – haha – właśnie Staś Tarkowski z Nell, jeśli dobrze pamiętam: dzięki wynalazkom profesora Geista i Wokulskiego walczą u boku marszałka Piłsudskiego o niepodległość Polski. Początek jest do znalezienia w sieci, całość: nie wiem.
Może jeszcze wśród opowiadań fantastycznych coś by się znalazło, ale niewiele.