Tomek writes:
Widzę, że towarzystwo tutal zaznajomione w tematyce fantastyki lat 70-80. Mam dwie zagadki z przeszłości, które mnie strasznie nurtują. Pamiętam tylko małe wycinki akcji i nijak nie mogę literatury namierzyć. Może komuś z was coś do głowy przyjdzie?
1. Chodzi mi o książkę dla dzieci/młodzieży, jeśli głowa figli nie płata, to radzieckiego autora. Pamiętam tylko fragment akcji. Grupka dzieciaków jest na wycieczce w obserwatorium astronomicznym. Oglądają księżyc przez teleskop i na ten księżyc, przez ten teleskop się przenoszą.
2. Rodzeństwo chłopak i dziewczyna. Porwał je (chyba) jakis szalony doktor do (chyba) laboratorium w kształcie pływającej góry. Pamiętam, że wszczepiał im na kark takie nadajniko-odbiorniki żeby ich kontrolować. Ale jak byli na jakimś wypadzie motorówką to (chyba) siostra przyuważyła antenkę u brata i usunęła nadajnik. Potem ściemniali, że nadal słuchają poleceń.