<div xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" lang="pl" dir="ltr">…i spamera goń, goń, goń</div>
Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko
Artur „Jurgi” Jurgawka http://my.opera.com/Jurgi/xml/atom/comments/2924869 2009-04-13T20:54:49Z <div xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" lang="pl" dir="ltr">Zgadzam się z Jurgim. <br/>Niestety, wi ...</div> Tomek http://my.opera.com/Jurgi/blog/comment/7452952 2009-04-13T20:54:49Z
Zgadzam się z Jurgim.
Niestety, większość ludzi w Polsce używa nieszczęsnego gg i ku memu ubolewaniu, nie jestem w stanie nawet połowy z nich "przekonwertować" na np jabbera. Fakt, że duża część z nich używa skype, do mnie nie przemawia. Rzeczywistość jest taka, że spora część "moich" skypowców włącza go zazwyczaj tylko na czas pogadania, a gg cały czas sobie w trayu siedzi...
Nikogo nie przekonam choćby i tysiącem argumentów anty gg czy milionem za jabberem... Odpowiedź będzie jedna: Jak się nie da rozmawiać z innymi z gg, to nie zmienię... Niestety, (mówię to z żalem) łatwiej się dopasować do większości niż większość do siebie.
Trochę zeszło z tematu spamu, ale właśnie "dzięki" temu, poniekąd na własną prośbę, jestem atakowany spamem i innym chłamem... Zwalczyć się tego raczej nie da, ale można użyć zamiast klienta gg powiedzmy Pigdina czy Mirande a w nim wtykę nakładającą na kontakt spoza listy obowiązek podania hasła, bez którego nawet nie zobaczę jego wiadomości :) To chyba najrozsądniejsze rozwiązanie, Aż dziw bierze, że samo GG nie daje takiej mozliwości... Może by gdzieś to zgłośić?
<div xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" lang="pl" dir="ltr">Dzięki za podpowiedz, o adresie abus ...</div> Tomasz http://my.opera.com/Jurgi/blog/comment/7364849 2009-04-03T20:26:06Z
Dzięki za podpowiedz, o adresie abuse nie wiedziałem, może być dobry do zgłaszania natrętnych wulgarnych yellonków. Ale tak jak pisałem u siebie, to troche mało. 5 minut działania bota, to byc może nawet kilka tysięcy informacji. Bazę numerów do ataku przygotowuje się wcześniej, chyba że się je losuje, wtedy nic nie trzeba przygotowywać. na koniec zostaje założyć konto (spisać captcha) i podać dane konta botowi i atak...

Zanim ktokolwiek zareaguje, nawet bardzo szybko, to spim już leje się szerokim strumieniem.
Ale przecież można to poznać. Jeśli numer wysyła tę samą wiadomość do wielu wielu numerów, to wiadomo, że to spim. GG mogło by ustawić blokadę powyzej 10 identycznych wiadomości, albo ustawić jakiś dławik, który nie pozwala wysyłać wielu wiadomości w czasie, w którym człowiek by sobie nie poradził.

Niemniej jednak masz rację - jeśli nikt się nie zainteresuje i nie zgłosi, to numer może być wykorzystywany wiele dni bez wysiłku zakładania konta przez człowieka.

Dla tego warto naciskać swoich znajomych, ale tylko tych najleprszych, do przejścia na inny protokół, by zainstalowali inny komunikator - na początek wielosieciowy, żeby się od gg nie od razu odcinać.
Potem można stopniowo wyłączać GG, przynajmniej wtedy, gdy ma się coś do roboty, albo nie ma ochoty na rozmowy z botami, albo ludzmi o porównywalnym do botów intelekcie.

Jestem przekonany, że przejścia na inny komunikator dokonają wcześniej ci bardziej wartościowi rozmówcy, a młodzież wczesnoszkolna, naszoklasiści i spamerzy celujący w obie wcześniej wymienione grupy pozostaną w sieci GG tam się ciesząc swoim towarzystwem.
<div xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" lang="pl" dir="ltr">Większość to znajomi „net only” i na ...</div> Artur „Jurgi” Jurgawka http://my.opera.com/Jurgi/blog/comment/6895961 2009-01-31T21:47:55Z
Większość to znajomi „net only” i nawet nie mają mojego numeru. Zresztą ja nie lubię telefonów. ;)
<div xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" lang="pl" dir="ltr">Nie, niekoniecznie młodzież. Na przy ...</div> Marcin Mały http://my.opera.com/Jurgi/blog/comment/6895481 2009-01-31T20:05:23Z
Nie, niekoniecznie młodzież. Na przykład mam znajomych starszych, którzy cenią sobie to, że w Skypie po prostu można zadzwonić, porozmawiać, zobaczyć się. Nie trzeba klikać.
Mnie Skype zastąpił od jakiegoś czasu telefon stacjonarny, a połączenia ze Skype'a na telefony stacjonarne w Polsce mam w ramach stałej miesięcznej opłaty za darmo. Nawet z komórki dzwonię przez Skype.
A do klikania używam multikomunikatora Pidgin lub kultowego Psi, ale szczerze mówiąc nie mam na to wiele czasu i rzadko włączam. A GG po prostu pewnego pięknego dnia wyłączyłem w obu tych programach. :-)
Masz rację, że szkoda czasu na "ewangelizowanie", ale założę się, że gdybyś po prostu zrezygnował z GG, nie zauważyłbyś jednak wielkiej różnicy. Może ci, których na kontakcie z Tobą naprawdę zależy, po prostu by zadzwonili?
<div xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" lang="pl" dir="ltr"><span class="alignjustify">No tak, tylko że Skyp ...</span></div> Artur „Jurgi” Jurgawka http://my.opera.com/Jurgi/blog/comment/6895416 2009-01-31T19:54:18Z
No tak, tylko że Skype'e też jakoś nie polubiłem. Wszelkie próby namówienia większej ilości osob na Tlen/Jabber nie odniosły większego skutku… Bo oni z kolei musieliby nie dość, że złamać przyzwyczajenia, to jeszcze „przekonwertować” swoich znajomych. Zmiana komunikatora jeszcze, ze zmianą sieci ciężko. Powiem też, że po kilku próbach zmęczyła mnie „ewangelizacja”, wybrałem spokój.
Części osób nie da się przekonać. Znam osoby, które na co dzień pracują z komputerem, ale jak je posadzić choćby przed inną przeglądarką niż IE, opuszczają tylko ręce i wołają żałośnie „nie umieeem”. Poważnie. Niektóre osoby trudno obciąć, bo kontaktu wymaga np. praca. Może ty masz pojętniejszych znajomych? Z tej setki pewnie jednak większość to młodzież, z młodzieżą oczywiście łatwiej…
<div xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" lang="pl" dir="ltr">Zawsze jest jakaś alternatywa. Trzeb ...</div> Marcin Mały http://my.opera.com/Jurgi/blog/comment/6894560 2009-01-31T16:49:46Z
Zawsze jest jakaś alternatywa. Trzeba po prostu zapytać swoich znajomych z gg, jakiego używają komunikatora oprócz gg. Większość czegoś używa, a gg właśnie z tej konieczności, o której piszesz. Ja likwidując transport gg straciłem kontakt z jedną osobą na setkę - cała reszta jest na innych systemach IM, najczęściej Skype lub Google Talk.
Kierowałem się też legalnością używania GG - zgodnie z ich regulaminem nie mam prawa korzystać z ich komunikatora.
Zresztą, nie ma to jak wygoda :-)
<div xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" lang="pl" dir="ltr"><span class="alignjustify">Ale ty nie jesteś wię ...</span></div> Artur „Jurgi” Jurgawka http://my.opera.com/Jurgi/blog/comment/6893421 2009-01-31T13:07:01Z
Ale ty nie jesteś większością. W tym przypadku zresztą to uczeń ma interes do ciebie i ty narzucasz środek komunikacji. Nie namówisz ludzi do porzucenia GG, skoro właśnie w nim mają wszystkich (lub praktycznie wszystkich) znajomych. Trudno przekonać ludzi obeznanych w informatyce, a co dopiero przeciętnego użytkownika Naszej-Klasy. Przesiądzie się na Tlena, albo Jabbera, gdzie będzie miał 1-2 znajomych (w najlepszym wypadku)? Z zamianą GG na inną sieć jest tak samo, jak z zamianą Win na Linuksa. Milion powodów za, ale prawie nikt się nie przesiada. Dlatego podtrzymuję swoje zdanie.

Jeśli potrafisz przekonać tę większość do zmiany IM… to czeka się przyszłość milionera, jako pracownika branży reklamy i marketingu (czego zresztą jak najserdeczniej ci życzę, sobie też, bo chętnie zrezygnowałbym z GG).
<div xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" lang="pl" dir="ltr"><blockquote class="bbquote"><p>Opcja „nie używać GG” jest ni ...</p></blockquote></div> Marcin Mały http://my.opera.com/Jurgi/blog/comment/6893311 2009-01-31T12:37:07Z

Opcja „nie używać GG” jest nie do przyjęcia dla większości internautów w tym kraju, z różnych względów.


Dokładnie odwrotnie. Z używania tak zawodnego komunikatora może być więcej nieporozumień niż pożytku. Ja właśnie dlatego przestałem używać, że z racji różnych padów i niedochodzących wiadomości miałem nieporozumienia w komunikacji z uczniami i studentami.
<div xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" lang="pl" dir="ltr">1) Nie musi mi nikt mówić, ja to wid ...</div> Artur „Jurgi” Jurgawka http://my.opera.com/Jurgi/blog/comment/6892688 2009-01-31T10:05:38Z
1) Nie musi mi nikt mówić, ja to widzę na co dzień. Przynajmniej 90% użytkowników nie potrafi załatać pirackiego Win bez ściągania sobie WGA.
2) W sieci Tlena również rozpowszechniany jest spim, choć jest go znacząco mniej, skoro o tym nie wiesz, to widać brak ci stażu.
3) Opcja „nie używać GG” jest nie do przyjęcia dla większości internautów w tym kraju, z różnych względów.
4) „Nie zamieszczać nigdzie swojego maila” zapomniałaś dodać „i nie podawać nikomu”, inaczej to nic nie da: wystarczy jeden bałwan, który ma twój e-mail w swojej książce adresowej. Proponuję dokształcić się w temacie przed dzieleniem się swoimi mądrościami.
<div xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" lang="pl" dir="ltr">Martyna writes:<br/><br/>"Nie ma chyba ...</div> anonymous http://my.opera.com/Jurgi/blog/comment/6892641 2009-01-31T09:49:17Z
Martyna writes: "Nie ma chyba internauty, któremu nie dopiekli spamerzy."
A owszem i jest taka internautka : ja. Wystarczy używać skype'a i tlena, nie zamieszczać nigdzie swojego maila, pierdolić GG.

Kto Ci panie dzieju, powiedział, że pirackie windowsy są niełatane? .-.
<div xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" lang="pl" dir="ltr">Zdesperowany Królik writes:<br/><br/>Kiedyś ...</div> anonymous http://my.opera.com/Jurgi/blog/comment/6842998 2009-01-23T11:23:51Z
Zdesperowany Królik writes: Kiedyś działałam na WP Kontakcie i chyba na tlenowym komunikatorze. Niby wszystko pięknie ładnie, a np zdjęcia nie można wysłać, żeby pojawiło się w okienku. Takie głupie przyzwyczajenie do zdjęć, albo sygnału dźwiękowego (w WPkontakcie był cichy jak cholera) i człowiek wraca do tego złego GG.

Blokowanie numerów na GG nie wiele da. Ciągle dostaje tą samą wiadomość od Kasi albo innej *** z podstawóki, polecającej mi coś. Ciągle z innego numeru.
Lepsza byłaby opcja "nie pokazuj mojego numeru przy wyszukiwaniu), choć i to nie ustrzeże przed wpisywaniem numerów na chybił trafił. Co najwyżej powstrzyma nudzące się nastolatki (rozumiem żebym byłą samcem, ale w moim przypadku, nie rozumiem dlaczego do mnie pisały ;] )
Zauważyłam też, że jak samemu szuka się kogoś z wyszukiwarki, to w krótkim okresie czasu jest się zalanym takimi "poszukiwaczami przyjaciół internetowych". Jeśli się nie szuka, to ma się spokój.

Tak czy siak: wątpię w skuteczność walki ze spamem.
<div xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" lang="pl" dir="ltr">Warto też całkiem zrezygnować z używ ...</div> Marcin Mały http://my.opera.com/Jurgi/blog/comment/6839567 2009-01-22T21:40:18Z
Warto też całkiem zrezygnować z używania GG.
To dość mało skuteczny komunikator, prawie każda alternatywa jest lepsza i stwarza większe możliwości, a problem automatycznie z głowy.