Przypomina mi się że chyba nie jest to odosobniony przypadek nadgorliwości w tej dziedzinie. Cztery lata temu turecki resort oświaty włączył do listy lektur szkolnych sporą liczbę tytułów reprezentujących literaturę europejską i amerykańską, ale tłumaczenie musiało cechować się politycznej poprawnością. W wyniku - jak się okazało - Pinokio prosi swego twórcę Gepetto: "Na miłość Allaha, daj mi trochę chleba", Tom Sawyer jest dobrym muzułmaninem, modli się i dziękuje Allahowi pięć razy dziennie, podczas gdy w "Trzech Muszkieterach" Aramis po chorobie przechodzi na islam. W swoją kolej, turecka telewizja państwowa rzekomo usunęła z programu "Kubusia Puchatka", ponieważ ma świnie wśród przyjaciół.
Ja już nie mówię o
politycznie poprawnym Piśmie Świętym w wersji niemieckiej i angielskiej. :)