O widzisz kiciu,poniechali Cie...jeden by z Ciebie skore darl, drugi do odkurzacza wciagal...ludziska chodz do mnie,pomruczymy sobie
W zasadzie to tak z czasem upodabnia ...
Elżbieta Dudek (Petz)http://my.opera.com/Jurgi/blog/comment/423745522010-10-01T13:38:30Z
W zasadzie to tak z czasem upodabniamy się do swoich czworonożnych przyjaciół :sherlock:
A żywy kot nie lepszy? Ponoć na wiel ...
Artur „Jurgi” Jurgawkahttp://my.opera.com/Jurgi/blog/comment/423564622010-10-01T10:13:16Z
A żywy kot nie lepszy? Ponoć na wiele rzeczy pomaga. Nawet czytałem uzasadnienie naukowe: kocie mruczenie obejmuje częstotliwości, które sprzyjają gojeniu i regeneracji tkanek. Dlategoż same koty też są takie odporne.
Na krzesle,w Malezji,z bialo-czarnym, wkurzonym, piatkowo-poniedzialkowym kotem pod pacha kota pod plecy
Niestety, jedynie Ania wie, gdzie ja ...
Artur „Jurgi” Jurgawkahttp://my.opera.com/Jurgi/blog/comment/422893822010-09-30T18:52:49Z
Niestety, jedynie Ania wie, gdzie ja przebywam, więc trudno mi cokolwiek relacjonować. Mogę nadać relację z siedzenia na krześle, co najwyżej i wyszukiwania co raz to nowych rzeczy do podparcia zmęczonych pleców. :D
Blondynka chciała ugotować obiad. Wyjęła z lodówki dwa kilogramy mięsa gdy zadzwonił telefon. Po chwili wraca do kuchni i zauważa brak mięsa. Chwila konsternacji i nagłe olśnienie: - Przecież ja mam kota! Łapie potencjalnego złodzieja i zaczyna się zastanawiać jak sprawdzić, czy kot zjadł mięso. Wpada na genialny (według niej) pomysł: - Przecież mogę kota zważyć! Po zważeniu okazuje się, że kot waży dwa kilogramy. Blondi głęboko się "namyśla" i zadaje sobie pytanie: - No dobrze mięso jest, a gdzie kot?
:lol: :D :) :) :) :) ;)
Elżbieta Dudek (Petz)http://my.opera.com/Jurgi/blog/comment/421301922010-09-29T11:50:47Z