My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Ten magiczny moment

, , ,


     Ołowiane żołnierzyki stukają w rękach małego Frycka. – Bach! Bach! – mówi dziecko, siedząc pośrodku bawialnego pokoju. – Będziesz żołnierzem, jak urośniesz? – pytają się go dorośli. – Nie, będę fortepianistą! – mówi, a dorośli śmieją się.
     Silne ręce podnoszą go znienacka w górę i sadzają na czyimś kolanie. Widzi z góry to, co zawsze oglądał tylko z dołu: fortepian. I mały chłopiec czuje się nagle bardzo, bardzo wielki. Małe rączki uderzają w klawisze, brzmi niespodziewanie czysty akord, i mały chłopiec czuje się jeszcze większy.
     – To jak to, nie będziesz walczył za Polskę? – pyta ktoś poważnie i śmiechy nagle milkną.
     – Nie, będę za nią grał!




To mała impresja prozą, jak mógł wyglądać ten moment, który przeważył na życiorysie małego Fryderyczka Chopina. Sądzę, że większość wielkich ludzi miała w życiu taki moment, który jak magicznie pokazał im tę piękniejszą, dla nich, stronę świata. Choć może nie pamiętają.

Mamy obecnie rok chopinowski, choć w polskich mediach tego w ogóle nie widać, nawet o Konkursie Chopinowskim wspominano tylko półgębkiem. Powyższy fragmencik powstał „narzędziowo”, jako przykład na prowadzone przeze mnie warsztaty literackie — mówiłem o tym, jak nie smęcić, nie przynudzać i nie wpadać w śmieszny patos, pisząc utwory dedykowane Wielkim Osobistościom, zdradzałem swoje sztuczki i kruczki.

Inne napisane kiedyś przeze mnie utwory dedykowane:
Wiersz niededykowany (utwór poświęcony papieżowi Janowi Pawłowi II)
WYSIWYG (Utwór poświęcony św. Barbarze)

Jesienna szarugaLewitujący Lewita

Komentarze

Wcisekwcisek wtorek, 9 listopada 2010 09:00:09

O konkursie w mediach głośniej było za sprawą zwycięstwa Awdiejewy, która ponoć wirtuozem jakimś wielkim nie jest, a po drugie można było pisać o skandalu, że niby ktoś z jury trenował ją itp. kwestie.

Aniaayalen wtorek, 9 listopada 2010 11:27:03

Kultura transmitowala na zywo,wszystkie przesluchania, nawet u mnie bylo slychac...jesli ktos chce,jezeli lubi,znajdzie
fragmencik... zwyczajnie madry,Jurgasku

Aniaayalen wtorek, 9 listopada 2010 11:38:36

wielka sztuka jest mowic najprosciej...

I moglo tak byc przeciez

Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi wtorek, 9 listopada 2010 12:26:01

Kulturę ogląda bodaj 0,2% widzów.
Telewizje na świecie, specjalnie dopytywałem emigrantów (choćby w Niemczech czy Nowej Zelandii), pokazywały finalistów w głównych wydaniach wiadomości, w Polsce potrafili tylko bełkotać (na dodatek bez sensu i logiki) o rzekomym skandalu, bo wygrała pani, co – wg „znawców” jest jednocześnie banalna i zbyt oryginalna.

Aniaayalen wtorek, 9 listopada 2010 13:12:51

Artur...jeszcze sie taki nie urodzil...
A moja Chinka tez przepadla,a grala bosko...konkursy nie sa miara talentu uczestniczacych, badz w niewielkim stopniu

a Ty kaca nie masz???

Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi wtorek, 9 listopada 2010 15:27:30

Nie. Ja nie miewam kaca.

Aniaayalen wtorek, 9 listopada 2010 17:52:29

...odrzekl wyniosle,popijajac
alka-prim szklanka cieplego piwa...

Jak korzystać z funkcji cytowania:

  1. Zaznacz tekst
  2. Kliknij link „Cytuj”

Napisz komentarz

Komentarz
BBcode i HTML niedostępne dla użytkowników anonimowych.

Jeśli nie możesz odczytać słów, kliknij ikonę odświeżania.


Buźki