My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Skąd się w ogóle wzięli imć „królowie”?

, , ,


Politycy z zapamiętaniem kruszą kopie o święto poświęcone (o matko, jakie masło maślane) biblijnym trzem królom… Pewnie dlatego, że to łatwiejsze, niż zakasać rękawy i zabrać się do pożytecznej roboty. Ale może w takim razie warto się przyjrzeć, skąd się ci królowie wzięli?

Z narosłej wokół nich legendy wygląda bardzo konkretny obraz i można by się spodziewać, że ma on swoje źródło w ewangeliach. A tu guzik. Marek, Mateusz i Łukasz nie piszą o nich ani słowa. Krótka wzmianka pojawia się tylko u Mateusza. Tyle, że u niego to wcale nie są królowie, a mędrcy bądź magowie (zapewne astrolodzy, skoro wędrowali za gwiazdą). Nie ma też u Mateusza wzmianki, jak się oni nazywali. Zatem i malowane im na ikonografii korony, i imiona, i różne kolory twarzy są w zasadzie radosną twórczością wieków późniejszych. Ale skąd się wzięły?

Otóż według badań, wszystkie opowieści o dzieciństwie Jezusa pochodzą ze zbioru perskich i buddyjskich (sic!) podań i legend, powstałych przed V wiekiem. Stąd właśnie czerpali inspiracje autorzy apokryfów, stąd mędrcy stali się Persami, a do około VIII wieku awansowali na królów. Żeby było zabawniej, to bardzo długo nawet ich liczba nie była stała, bo na różnych wizerunkach wahała się od dwóch do nawet dwunastu. Na ich perski rodowód zapewne wziął się z wpływu perskiego zaratusztrianizmu na judaizm, zaś bezpośrednią inspiracją sceny przywożenia darów mogła być wizyta króla Armenii, Tyrydatesa, który w roku 66 złożył bogate dary Neronowi. Ewangelia zaś Mateusza powstała akurat nieco później, bo około roku 80.

Tak to z legend, niedopowiedzeń, przeinaczeń, wzięła się zaciekła walka prezydenta Kropiwnickiego et consortes o dodatkowy dzień wolny od pracy i nudy na sejmowej sali.



A oto moja ulubiona filmowa wizja wizyty trzech mędrców w stajence.



Ale nie jedyna, to popularny motyw w kinematografii…



…i reklamie. Chyba u nas by to nie przeszło przez cenzurę KRRiT.




__________
Źródło informacji: Zenon Kosidowski, 25 grudnia oraz inne narodzinowe legendy, [w:] Opowieści biblijne, opowieści ewangelistów, Iskry, Warszawa 1987, strony 629 – 632.
[/ALIGN]

Zespół starych klamotów, czyli muzyka mechanicznaNie kpij z blondasa, bo dostaniesz…

Komentarze

Wcisekwcisek czwartek, 7 stycznia 2010 01:43:26

Jeśli chodzi o tą zmianę, to trzeba spojrzeć przede wszystkim z gospodarczego punktu widzenia całego kraju. Każdy dzień ustawowo wolny od pracy jest sporą stratą dla m.in. PKB, i dorzucanie kolejnego nie ma żadnego sensu. Z drugiej strony, w zamian za trzech króli, gdy święto wypada w sobotę, pracodawca nie ma obowiązku "odrobić" tego dnia (wg projektu). W każdym roku mamy co najmniej jedną taką sytuację, co już wyrównuje stratę, a i spora szansa istnieje, że będą dwa takie przypadki, co odejmuje nam z całkowitej puli wolnego, przez co gospodarka zyskuje. A do tego wszystkiego naród zadowolony, zwykli ludzie, "bo wolne", a katolicy, bo to ich święto. smile
Można to ująć powiedzeniem, i wilk syty i owca cała.

Jak korzystać z funkcji cytowania:

  1. Zaznacz tekst
  2. Kliknij link „Cytuj”

Napisz komentarz

Komentarz
BBcode i HTML niedostępne dla użytkowników anonimowych.

Jeśli nie możesz odczytać słów, kliknij ikonę odświeżania.


Buźki