My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Nie ma miejsca dla innych


Przez kraj przetacza się ostatnio wielka awantura o kasę krzyż. Obrońcy religijnych symboli zaciekle bronią postawionych w eksponowanym miejscu zbitych dwóch belek. Bronią przed wszystkimi: przed tymi, którzy ten krzyż tu postawili i są w zasadzie jego właścicielami, przed tymi, którzy reprezentują religię posługującą się tym krzyżem, przed tymi, którzy chcą go umieścić w bardziej stosownym miejscu, przed tymi, którzy chcą go zabrać na pielgrzymkę, przed prasą i telewizją, przed konserwatorem zabytków, profilaktycznie wreszcie przed wszystkimi, którzy podejdą bliżej a nie wyglądają na swoich. Bronią tak skutecznie, że nikt nawet nie śmie nie to, że krzyża tknąć, ale nawet zauważyć, że naruszono tu takie, czy inne przepisy prawa.

Kamienny penis Bardzo zdecydowana postawa, ale mnie ciekawiło od początku co innego. Skoro w naszym kraju wszyscy są, ponoć, równi wobec prawa to czy na podobnie łaskawe traktowanie i pomoc w obronie symboli mogliby liczyć przedstawiciele innych religii, którzy chcieliby uczcić ofiary wypadku lotniczego swoim symbolem wiary? Inaczej mówiąc, czy p.t. obrońcy krzyża zaakceptowaliby modlących się obok wyznawców innej religii?

Czy poganie mogliby zatem spokojnie uczcić pamięć zmarłych w wypadku, modląc się do postawionej figury Świętowita? Czy buddyści mogliby pomedytować przed posążkiem śmiejącego się Buddy? Czy rdzenni Amerykanie mogliby postawić plemienny totem i odtańczyć taniec ducha? Czy bokononiści mogliby połączyć podeszwy swoich stóp w obrzędzie boko-maru? Czy wyznawcy shintō mogliby się w spokoju pomodli o pomyślność dla rodzin ofiar przed wizerunkiem fallusa?

Miałem, choćby retorycznie, zadać takie pytanie, ale życie mnie uprzedziło. W miniony piątek na placu opodal krzyża pojawili się pastafarianie. Przynieśli symbole swojej religii, które chcieli – jedynie na kilka minut – postawić przed Pałacem Prezydenckim, żeby oddać się chwili refleksji. Nie pozwolono im na chwilę zadumy. Dyżurujący policjant znalazł szybko (w którym, do licha, kodeksie?) przepis zabraniający stawiać garnki z produktami żywnościowymi na ziemi, zaś szlachetni obrońcy krzyża potraktowali modlących się pastafarian gazem pieprzowym.

Życie mi odpowiedziało na moje niezadane pytanie. I na wiele innych.

Święto penisa

Przysłowie na kryzysEmotywator

Komentarze

Niezarejestrowany użytkownik niedziela, 25 lipca 2010 22:31:04

Marzena writes: ja chce taki pomniczek na podwórku. :P

drzewacz poniedziałek, 26 lipca 2010 04:39:38

Nie mam konta na Facebooku. Jakiś mniej "ekskluzywny" odnośnik? Zdjęcia są?

Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi poniedziałek, 26 lipca 2010 08:01:00

Gazeta.pl napisała: bit.ly/cm58RJ
Inne media chyba zlały sprawę. Fot mają niewiele:

Propozycja pomnika:
http://imgur.com/rEwKp.jpg -

Przyniesione symbole religijne (później skonsumowane, nic się nie zmarnowało):
http://imgur.com/KxGtW.jpg -

Pani, która w duchu miłości bliźniego zaatakowała innowierców gazem:
http://imgur.com/VbZhM.jpg -

Marcin Małymmaly poniedziałek, 26 lipca 2010 11:22:41

Link poza FB do grupy na FB? Trochę by to absurdalne było.
Też nie udzielam się na portalach społecznościowych, konta na NK nie mam, ale FB to jednak coś innego. Trzeba sobie założyć konto i najwyżej wyłączyć się z wyszukiwania przez znajomych, zapraszania, obserwowania itp. FB ma już pół miliarda użytkowników, to prawie drugi Google. Bardzo wygodny nota bene do czytania w jednym miejscu wielu rzeczy, coś jak Google Reader.

Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi poniedziałek, 26 lipca 2010 13:49:35

Nie takie absurdalne, jeśli ktoś ma nawet konto na FB, to mu łatwiej kliknąć, niż szukać tej grupy.
Dla mnie akurat FB jest ekstremalnie niewygodny. Jedna wielka rupieciarnia. Flipping Bin. bigsmile

Marcin Małymmaly poniedziałek, 26 lipca 2010 17:08:18

Toteż podałem link bezpośredni do grupy, a nie do głównej strony FB. Twój wpis jest o wydarzeniu, które zostało zainicjowane, zorganizowane i udokumentowane na FB, więc wydawało mi się stosowne podanie adresu grupy w komentarzu. Opisałeś wydarzenie w stu procentach facebookowe, a takich teraz jest coraz więcej.
Ja naprawdę zgadzam się z Wami co do osądu portali społecznościowych, nie jestem ich entuzjastą. Ale też wydaje mi się, że przy odpowiedniej konfiguracji może się to stać dość wygodny sposób na śledzenie wybranych mediów i komunikację z wybranymi znajomymi. Wiele nieporozumień wokół FB wynika z nieumiejętności korzystania z niego wyniesioną z bardziej prymitywnych portali, nie posiadających otwartego API (jak nk.pl), i traktowanie go tak, jakby był czymś w ich rodzaju. A nie jest. Dzisiaj FB umożliwia korzystanie z połowy internetu i jest drugą po Google potęgą w internecie. Sposób, w jaki mi się zintegrował z wieloma serwisami, np. z Yahoo! pocztą, z portalem racjonalista.pl i wieloma innymi, jest niezwykle wygodny.
Ja nie mogę pojąć Twojej decyzji o usunięciu bloga z FB, w dużym stopniu utrudnia ona czytanie bloga (przestał mi się wyświetlać w poczcie). Albo np. założę się, że nadal używasz GG, a przecież FB czat jest dużo wygodniejszy, zapewnia lepszą ochronę prywatności i jest bardziej niezawodny (ja go mam skonfigurowanego jako usługę protokołu jabber w Tlenie 7 i skutecznie umożliwiło mi to komunikację z komputerowymi analfabetami, którzy używali jedynie naszego lokalnego dziwactwa pod nazwą GG).

Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi poniedziałek, 26 lipca 2010 19:45:52

Usunąłem bloga z FB, ponieważ nie wyświetlał niektórych postów w całości (w żaden sposób nie sygnalizując nawet ich obcinania), gubił grafiki, etc. Polecana przez Ciebie aplikacja sprawowała się nie lepiej, o ile nie gorzej.

Może rzeczywiście nie umiem używać FB, ale dla mnie nic tam nie jest wygodne. Wszystko trwa wieczność, ginie w natłoku bzdetów, kompletny brak (dla mnie) logiki i ergonomii a znalezienie czegokolwiek to męczarnia. Gorzej, niż sięganie prawą ręką do lewej kieszeni. Konto mam od dawna, ale nie jestem w stanie się do tego przekonać. Prędzej usunę konto.

smqzbq poniedziałek, 26 lipca 2010 21:50:16

japończycy bardzo doceniają penisa bo mają go tak mało troll

Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi poniedziałek, 26 lipca 2010 23:06:33

Mały, bo mały, ale jaki samuraj! bigsmile

Elżbieta Dudek (Petz)Ela65 wtorek, 27 lipca 2010 19:37:43

Świetny wpis Arturze ale powstrzymam się od wypowiedzi .my kobiety mogłyby.....a już nic bigsmile bigsmile

Jak korzystać z funkcji cytowania:

  1. Zaznacz tekst
  2. Kliknij link „Cytuj”

Napisz komentarz

Komentarz
BBcode i HTML niedostępne dla użytkowników anonimowych.

Jeśli nie możesz odczytać słów, kliknij ikonę odświeżania.


Buźki