My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Zasubskrybuj kanał RSS

Posty oznaczone tagiem "motto"

Stare przysłowie radiotelegrafisty

, , ,


Ruter i radio

— Kto nadaje i odbiera
ten się w piekle poniewiera.


Ekologiczne przysłowie o miłości

, , ,

(przedwalentynkowe)

Old love

Stara miłość
nie jest biodegradowalna.


Biblijna mądrość nad talerzem

, , ,


Samo salami

Z pustego
i salami nie smakuje.


Matematyka w poszukiwaniu jądra ciemności

, ,

Diabeł
kryje się w szczegółach

FRAKTAL • Fractal
Devil
is in the details




Przysłowia związane z tematem:
Jak bardzo bać się diabła?.
Co robi diabeł, gdy już nie może.

Modlitwa niewyspanego

, , ,


Cisza nocna

Błogosławieni cisi,
albowiem oni
odpoczynek mój szanują.


Biblijna mądrość ery bankowości

, , ,


Bankomat

Z pustego i Salomon nie wypłaci
(chyba, że na debet).


Kij Möbiusa, czyli komu chcemy przyłożyć parytetem?

, , , ...


Parytet Nieraz już pisałem o politpoprawności i parytetach, nie kryjąc bynajmniej mocnego sceptycyzmu. I wcale nie dlatego, żebym był przeciwko równości — wręcz przeciwnie. Po prostu polityka nakazowo-rozdzielcza nie sprawdziła się nawet w ekonomii, tym bardziej nie wierzę w jej cudowną moc w sferze obyczaju i dobrego zwyczaju. To coś jak redystrybucja dóbr: na jej funkcjonowaniu bardziej niż potrzebujący korzystają zaradni redystrybutorzy. To takie lenistwo, bo łatwiej uchwalić jedno „cudowne” prawo, niż zapierniczać u podstaw nad zmianą społecznej mentalności.

Swego czasu nawet dość zawzięcie dyskutowałem na sąsiedzkim blogu na ten temat, wyrażając wątpliwości – na bazie wielu przeczytanych analiz – czy to w ogóle działa. Wychodziło z różnych prac, że w jednych krajach parytet działa, jak np. w Szwecji, w innych nie, jak we Francji. Czy zatem naprawdę urzędowy rozdział działa, czy to jednak tylko koincydencja — Szwecja chyba od zawsze (od niemal stulecia przynajmniej, dla nas to jak od zawsze) jest w awangardzie przemian obyczajowych. Nie mam patentu na nieomylność, mogę nie mieć racji. Ale…

Wygląda na to, że w krainie będącej awangardą w tej dziedzinie, w Szwecji właśnie, poważnie zwątpiono w parytet. Okazało się, że nie działa on tak, jak by chcieli jego zwolennicy. Wręcz „parytet dyskryminuje kobiety”. Haha?

Parytet płci pomaga kobietom? Niekoniecznie. Właśnie zrezygnowały z niego szwedzkie uczelnie. Od tej pory o przyjęciu na studia będą decydować... wyniki w nauce.

Dotychczas przepis w ustawie o szkolnictwie wyższym umożliwiał stosowanie przez uczelnie w czasie procesu rekrutacji kryterium płci. Okazało się jednak, że w wielu przypadkach przepis mający pierwotnie pomagać przede wszystkim kobietom dyskryminuje je, promując mniej zdolnych mężczyzn.

Problem dotyczy zwłaszcza sytuacji, kiedy na popularne kierunki studiów jest bardzo dużo chętnych ze znakomitymi wynikami w nauce, a dostają się osoby o gorszych wynikach, których płeć jest w mniejszości.

Paradoksalnie uderza to przede wszystkim w zdolne kobiety, które chcą studiować stomatologię, psychologię czy weterynarię, czyli sfeminizowane kierunki. Tam dziś większą szansę mają będący w mniejszości ich słabsi koledzy. »»



No ja od zawsze uważałem, że w przyjmowaniu na studia powinna się liczyć wiedza, a nie płeć, pochodzenie społeczne, czy czystość rasowa. Czy ja jakiś dziwny jestem, bo chyba nie prorok? Trzeba było eksperymentów, żeby dojść do tak odkrywczego wniosku?

Tak już luźniej muszę zauważyć inną niepokojącą rzecz. Otóż prawo powinno być równe dla wszystkich, takie są – zdawałoby się – fundamenty naszej cywilizacji. Prawo stanowi się z poszanowaniem tej zasady i zrozumieniem faktu, że każde prawo, jak kij, ma dwa końce. A takie wprowadzanie prawa tam, gdzie nam pasuje, i jak nam pasuje, niebezpiecznie przypomina mi filozofię „prawo prawem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie”.

Ujmując rzecz filodendrycko, ktoś próbuje stworzyć kij, który ma tylko jeden koniec.
Ot, taki kij Möbiusa.

[/ALIGN]

Małego Filodendryty przysłowie na sobotę

, , ,


Brzuch

Dobrze słyszy się tylko brzuchem.
Najważniejsze jest niesłyszalne
dla uszu.


Przysłowie noworoczne 2010

, , ,


Gdy Nowy Rok w progi, to cała wódka w nogi.



[/ALIGN]