My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Zasubskrybuj kanał RSS

Zostań maniakalnym mordercą, to bardzo fajne

, ,


Chcesz zyskać sławę? Trafić na pierwsze strony gazet? Zamorduj kogoś – takiej rady udzielają nam media i… politycy. Człowiek, który zamordował pierwszego z brzegu działacza politycznego dla rozgłosu został sowicie wynagrodzony i chodzi, czy raczej siedzi, opromieniony sławą. Morderca osiąga swój cel właśnie dzięki dziennikarzom, ale także politykom, którzy robią z niego celebrytę.

Ot, zerknijcie na przykład na ten fascynujący artykuł…

Czytaj dalej…

Dlaczego nie lubię Firefoxa

,

Rudzielec dmuchany się ze mnie naśmiewa!
Jurgawka - Drgawka

Pospolite ruszenie, pospolite pie…

, ,


Czyli wielki zryw narodowy czasem jest bez głowy.
Polska solidarna
Tak to nieraz bywa z modą,
że choć nowa, to już z brodą.

Demoralitet, czyli w odpowiedzi moralizatorom

, ,

                  trybunał

osądzić żywot
wydać wyrok na czyny niebyłe
któryż z ławników
nabył dość na to kompetencji:
masowy proces, masowa egzekucja
zbiorowa mogiła

niech pierwszy rzuci sumieniem
nie ten, co niewinny z nieczynienia

a ten, co sam był doświadczył
nim ustalił zasady


Krótki wiersz, napisany jako poetycka polemika z moją przyjaciółką Dixi.
Kontekst wyjaśnia też zarazem, do kogo w tym wierszu piję.

Bakterie — baterie

,


Elektryczność, wynalazek, który zrewolucjonizował cywilizację, znamy zaledwie od około dwustu lat. Przed nami używały go węgorze elektryczne, już miliony lat temu. Ale czy były pierwsze? Nie, bakterie Shewanella znają prąd elektryczny od miliardów lat!

Badając bakterie z rodzaju Shewanella, naukowcy z J. Craig Venter Institute w San Diego, m.in. biolog, Yuri Gorby, zauważyli ciekawą rzecz. Przebywając w miejscach o niewystarczającej ilości tlenu bakterie nie dusiły się. Wykształcały sobie długie mackowate narządy, którymi sięgały tam, gdzie można było znaleźć tlen. Wygląda, że potrafią oddychać „na odległość”! Co więcej, choć po tlen sięgały tylko najbliższe mu jednostki, korzystała z niego cała kolonia, wszystkie bakterie bowiem łączyły się tymi nitkowatymi wyrostkami, tworząc „rozproszony system dystrybucji”. Jak obrazowo wyrazili to odkrywcy, to zupełnie jakby w dusznym pokoju ludzie oddychali powietrzem z jedynego okna, przekazując je sobie poprzez ręce…

Czytaj dalej…

KMT, turkowska kraina łagodności

,


Zespół KMT pamiętam jeszcze z czasów, kiedy był duetem grającym poezję śpiewaną i piosenkę turystyczną - jak określali to jego założyciele, gitarzyści Paweł Grabara i Paweł Ciemniewski. Było to, jak twierdzą źródła, w roku 1998. Tak sobie grali i śpiewali, aż w 2004 roku do zespołu doszli: Kasia Konciak (wokal), Agnieszka Sochacka (pianino), Tomasz Piasecki (akordeon) i Jurek Gomoliszewski (gitara basowa). Muzyka nabrała wyrazu, zespół atrakcyjności, a kariera tempa. KMT w takim składzie wygrał wiele konkursów i festiwali, nagrali też pierwszą płytę.

KMT, Kasia Konciak KMT, Paweł Ciemniewski Kasia Konciak i Paweł Ciemniewski, szkoda, że już ich nie ma w zespole

Potem jakoś ucichło, a Paweł Ciemniewski wyemigrował. Aktywny pozostawał jedynie drugi Paweł, jednak w innych rolach (warsztaty muzyczne, etc). W tym roku nastąpiła reaktywacja i uzupełnienie składu, do zespołu dołączyła znakomita, choć młoda wokalistka, Martyna Strychalska. Premierowy koncert miał miejsce na wspomnianym przeze mnie benefisie Lecha Lamenta, dziś, zgodnie z obietnicą, wrzucam więcej nagrań z koncertu.

Czytaj dalej…

To był moment…

, ,

Ślimak na dopalaczu

W roli głównej: anonimowy ślimak.
Wpis dedykuję Kobiecie-Ślimak, której bloga właśnie odkryłem.

Księżycowe królestwo, benefis Lecha Lamenta

, ,


Dorobek ponad trzydziestu lat pracy twórczej turkowskiego poety, Lecha Lamenta, jest więcej niż pokaźny. Szereg wydanych tomików (jeśli dobrze liczę, to dwanaście), nagród w konkursach on sam nie potrafiłby już zliczyć, brązowy medal „ZASŁUŻONY KULTURZE GLORIA ARTIS”, ponadto twórczość graficzna, malarska i rzeźbiarska… To na co teraz pora? Ano na benefis.

W zasadzie to nie potrzeba by żadnego pretekstu do zorganizowania benefisu, ale że okazja była, to i nie sposób było się wykręcić. Oficjalną okazją bowiem było wydanie w tym roku dwóch ostatnich, a niepromowanych jeszcze zbiorów wierszy: „Królestwo modliszki” oraz „Dryfujący księżyc”.

Lech Lament

Na dobrą sprawę to miejsce na taką imprezę mogło być tylko jedno: Klub Młodzieżowy Stowarzyszenia „Przystań”, gdzie nasz benefisant udziela się jako twórca i wolontariusz (nie wspomniałem, że prowadzi warsztaty poetyckie i rzeźbiarskie dla dzieci? No to już wspomniałem). Życzliwi ludzie, klimat i jak zawsze pełna sala, w sobotni wieczór, 9 października…

Publika

Czytaj dalej…

Mniej żreć, więcej się toczyć

, ,


Dieta Cud
Dieta z epoki kamienia łuskanego, przeciwieństwo diety jarskiej.