My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Zasubskrybuj kanał RSS

Posty oznaczone tagiem "wiersze"

Strzępek o miłości - Sunday love frazzle

, , , ...

Lovers' night talks reveal the meaning of…
Very old one. Thus sad and perverse, I'm afraid. That's how my very own style evolved long time ago.

Miłość szara Rozmowa

Więc mówisz, że miłość jest
tylko chemią?
Zatem ty i ja też jesteśmy
tylko chemią.

Że nie ma przecież „Boga”,
a tylko fizyka...
A skąd wiesz, może Bóg
jest właśnie fizyką?

A wiara, nadzieja to wszystko bzdury?
A twój rozum?
Pragnienia, marzenia, ból?
Też bzdury, czyż nie?

No i co z tego?
– pytasz, więc odpowiadam –
pewnie nic.

Love gray Talk

So, you are saying, that love is
only the chemistry thing?
Thus both you and me are
only the chemistry things.

That there is no „God”,
only the physics...
And how do you know, maybe God
is just the physics?

And faith, hope – it's all a bullshit?
What about your mind?
Your desires, dreams, pain?
Also the bullshit, isn't it?

So, what's the meaning comes out of this?
– you ask me, so I answer –
none, I suppose.

Niedzielny strzępek – Sunday frazzle

, , , ...

oko z zawiązanymi oczyma

dopadło mnie bydlę
przyparło pazurami
do muru
i zaczęło zastanawiać
najbardziej wredne bydlę
ciągle zastanawia mnie
o sens życia

blindfolded

the beast has got me
cornered me with it's claws
in the dead end
and started bothering me
the most vicious swine
continuously bothers me
about the meaning of life

Niedzielny strzępek – Sunday frazzle

, , , ...

ekwiwalencja Ciebie
                                       Kasi

wymarzam każdą myślą
każdym słowem zdobywam
marzeniem każdym posiadam

czynem każdym odbieram
samemu sobie

wszechświat w każdym
zakamarku

equivalence of You
                                       for Kate

I reverie with every thought
with every word I conquer
with every dream I possess

with every deed I seize
from myself

universe in every
nook


Really old piece of sh… omething. Please notice: I know, what I mean in this poem, a very rare case in such kind of „art”. I'm curious if this will be understandable for others…

Strzępek na niedzielę

, , , ...

noc się w niej nie dzieje

nadchodzi krokiem
rozkołysanej bogini
w niej ufność
w niej ufność
tylko do świtu

on przypadł do muru
kocim susem
i patrzy
i patrzy

night is not happening in her

she's approaching with the walk of
swinging goddess
a trust in her
a trust in her
only until daybreak

he loped to the wall
with cat's leap
is watching
is watching


Relatively new poem of mine, rather enigmatic and… you know, what I mean. There are few of this kind. Not a very style of mine, but I find it interesting for me. May be also interesting for others? I hope English translation is not f***ed up. Some other semi-poetry scraps soon, I hope.

Bądź wierny, idź

, , , ...

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch

(Zbigniew Herbert, „Przesłanie Pana Cogito”)


Zbigniew Herbert Zbigniew Herbert (1924 – 1998) — poeta, eseista, dramatopisarz, autor słuchowisk. Znany każdemu uczniowi z cyklu „Pan Cogito”. Wciąż murowany kandydat do literackiej nagrody Nobla, której w końcu nie dostał, niesłusznie. Jeden z najwybitniejszych naszych poetów. Jeden z najtrudniejszych naszych poetów. Zrozumialem Jego przesłanie dopiero, kiedy zagłębiłem się w kulturę i filozofię Starożytności, ale tak naprawdę, a nie w te bzdety, których uczą w szkołach… Dopiero, kiedy zrozumiałem, co naprawdę Starożytni rozumieli przez los, fatum, hybris, o czym pisał Sofokles, kiedy pojąłem (na ile można) mentalność dawnych Europejczyków — pojąłem Herberta. On bowiem nie jest w głębi poetą współczesnym. Jest poetą kultury przedchrześcijańskiej, pogańskiej.

Jerzy Zelnik (ur. 1945) — aktor teatralny, filmowy i telewizyjny, scenarzysta małych form teatralnych (monodramów, etiud), reżyser teatralny. Znany powszechnie z roli głównej w filmie „Faraon” Jerzego Kawalerowicza, ponadto: lekarz Franciszek Murek w serialu „Doktor Murek” na podstawie powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, czy Zygmunt August w serialu „Królowa Bona”. Z mniej znanych występów, a ze swojej działki dołożę role w „Przekładańcu” wg St. Lema i „Syntezie” wg Macieja Wojtyszki. Wciąż żyje, gra, tworzy.

Jerzy Zelnik Rok 2008 został przez Sejm RP ogłoszony rokiem Zbigniewa Herberta. Jerzy Zelnik zaś przygotował monodram „Aria pożegnalna” wg Jego wierszy, miałem okazję obejrzeć go, kiedy zawitał do mojego miasta z okazji Zaduszek Literackich w Miejskim Domu Kultury. Spektakl to trzynaście wierszy tego znanego poety podejmujących problematykę życia, choroby, przemijania i śmierci, a także towarzyszącej jej samotności. Poeta z wysiłkiem opowiada o życiu, krążąc między stolikiem a fotelem, tracąc i odzyskując siły, na naszych oczach zmagając się z cierpieniem. Spektakl ilustrowany jest muzyką Ludwiga van Beethovena. Poruszył mnie naturalizm starości, bólu i cierpienia, jaki chwilami emanował ze sceny. To chyba nie tylko talent aktorski, to trzeba chyba znać z własnego doświadczenia.

Czytaj dalej…

Ksiądz Jan Twardowski – poetycki ewenement

, , ,

Ks. TwardowskiKsiądz Jan Twardowski (ur. 1915 r., zm. 18 stycznia 2006) – najchętniej czytany współczesny polski poeta religijny. Jego wiersze, choć poruszały ważne tematy religijne, filozoficzne, cechowały się zawsze prostotą, pisane jakby dla dzieci, a może nawet przez dziecko. Ksiądz Jan potrafił znaleźć głębię i prawdę w zwykłych, codziennych rzeczach.
Był żołnierzem Armii Krajowej, absolwentem filologii polskiej, publikował na łamach Tygodnika Powszechnego, otrzymał nagrodę PEN Clubu za całokształt twórczości, Order Uśmiechu, nagrodę IKAR, Dziecięcą Nagrodą SERCA, nagrodę TOTUS, doktorat honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego… Ale niezwykłe jest uznanie, jakim cieszył się ze strony zwykłych ludzi, niekoniecznie miłośników poezji. Jako jedyny potrafił tak do nich przemówić. Wydał 22 książki i tomy wierszy.

Czemu o nim wspominam? Cóż, listopad miesiącem poezji jest. Jak pisałem niedawno, w ramach „Dni Kultury Bez Barier” w moim mieście gościła Anna Seniuk, która czytała wiersze księdza Jana. A oto mały fragment dla miłośników poezji:


Księdza Twardowskiego miałam zaszczyt znać osobiście, trudno powiedzieć, że przyjaźniliśmy się, ale bywałam u niego w pokoiku, prywatnie, mam szereg książek zadedykowanych dla mnie i za jego życia robiłam nieraz koncerty z jego poezji, ksiądz zawsze prosił mnie o telefon po koncertach. Poczułam się zobowiązana kontynuować dalej tę drogę wprowadzania poezji księdza Twardowskiego do serduszek małych dzieci i starszych dzieci i dorosłych. Myślę, że jest to poeta dla wszystkich

— powiedziała aktorka w mikrowywiadzie dla gazety.

Czytaj dalej…

Tak mi blog o — go go go

, ,

Numbers in love Zainspirowany kompozycją Vontrompki przypomniałem sobie, że ongiś ja też chciałem stworzyć coś w tym stylu, który mnie tak zafascynował. Bo rzecz choć enigmatyczna, to porusza, zwłaszcza wyobraźnię. Ale że było to dawno, może nie aż wieki temu, ale w wieku już ubiegłym, w szkole średniej… Byłem na to zbyt młody i zbyt nieporadny językowo. A dziś? Postanowiłem sprawdzić, czy mimo nieruszania tematu mój level się podniósł i mam dość punktów many na takie lingwistyczne czary. Zatem oto naprędki skutek:

męczydusza

po mi
do ry żu jemy
g umę
cz
ony
się czu
ję czy
mi du
sza!



napomnienie

na pom…
nie! nie!



I co ty na to, Tkacz? Tobie też się podobało „br nie my”…

P.S. Grafika to Giacomo Balla “Numbers in Love” 1924

Stare wiersze nie rdzewieją…

, ,

Doszedłem dziś (po długim marszu) do wniosku, że dość na razie tej publicystyki i obśmiewywania. Dziś zajmiemy się propagowaniem piękna, sztuki, powiodę Was w krainę łagodności… Dobra, wystarczy, bo się za słodko zrobi.

Dziś na tapecie kilka wierszy. Moich. Starych. Może jeszcze jarych. Większość pochodzi z antologii „Samoświetlni” wydanej w 1999 roku, jeden – „pamięć absolutna” – z zestawu konkursowego, którym zająłem drugie miejsce w konkursie im. Włodzimierza Pietrzaka w 2000 roku, opublikowany został parę lat później. Wiersze te więc są tak naprawdę jeszcze starsze, gdzieś mam na pewno zapisane daty powstania, ale nie chce mi się szukać. Tak czy owak niektórym dobija dziesięc latek.

Czytaj dalej…

Wytrwać w maratonie myśli

, , , ...

„Dobra iskra”, „z pozoru trudna i hermetyczna, ale wymaga od czytelnika bardzo niewiele” – piszą o poezji Włodzimierza Krzysztofa Marczewskiego recenzenci, „ten Cyprian z Turku” – mówią o nim samym. Jaka jest naprawdę? Dzięki Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Turku, która wydała zbiór wierszy nieżyjącego już poety, możemy sami się przekonać. Na pewno jest inna od tej poezji, która wygrywa współczesne konkursy. Jest „niemodna”, niedzisiejsza. Może dlatego, że zbyt intelektualna? Osadzona w rzeczywistości języka, a nie świecie kolorowych, chociaż banalnych przeżyć pączkujących poetów? Bo jakież dekadenckie przeżycia mogą zrównać się ze słowem, które stanowi jedyną ucieczkę od strasznej, śmiertelnej choroby?

Czytaj dalej…