My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Zasubskrybuj kanał RSS

Posty oznaczone tagiem "poezja"

Moja niewyczerpana oda do rozsądku

, , , ...

kżyrz                  A gdyby nawet kżyrz zabrali…

Mamy kżyrz
podobny do płyty nagrobnej!

Zabierają nam kżyrz
podobny do płyty nagrobnej!!

Oddajcie nam kżyrz
podobny do płyty nagrobnej!!!

Zabrali.

Została po nim tylko
                              pusta
                                        zgniła
                                                  dziura
                              pusta zgniła dziura.

I to nam wystarczy:
pusta zgniła dziura
pusta zgniła dziura
pu-sta-zgni-ła-dziu-ra
pustazgniładziura


Twoja tajemnica, czyli „co malarz miał na myśli?”

, ,

Mona Lisa, La Gioconda, La Joconde                  Gioconda

Wisi samotnie, zaklęta w ramy,
o wielkich pewnie duma tajemnicach
których my nigdy nie poznamy
a uśmiech wciąż rozjaśnia jej lica.

Nagabują ją wciąż tysiące spojrzeń,
ja także często na nią patrzę.
Chciałbym ten sekret wreszcie dojrzeć:
czemu jej uśmiechu nie można zatrzeć?

W pamięci tkwi, jak w piersi serce,
uśmiech ten z powiek sen mi spędza.
Umysł skojarzeń tka kobierce
ale za słaba jest to przędza.

Dzień i noc mija, kur świtanie pieje;
przez wieki tajemnic tyle poznała
i pobłażliwie, choć pięknie się śmieje
od wieków, czyżby z nas się śmiała?


Powyższe wierszydełko to jeden z pierwszych moich utworów (przynajmniej z tych, których nie wstyd pokazać). Napisany, gdyby ktoś pytał, piętnaście lat temu. Niedawno wygrzebałem go na potrzeby tworzonego tomiku wierszy dla dzieci. Nie wiem jeszcze, czy się załapał, ale chyba warto go przypomnieć, jako ciekawostkę. Dziś operowanie rymami nie przychodzi mi tak łatwo.

No en concierto. Tam się bawią, ja tu siedzę

, ,

Noc                  Tuż za ogrodzeniem

Noc jest chłodna i trzeźwiąca.
Koi zmysły, poi myśli
odległą, hipnotyzującą muzyką
i wrzawą publiczności.

Gwiazdy mrugają nie do rytmu,
jak zepsuty stroboskop.
Reflektor Księżyca
oświetla scenę rozmyślań.

Słowo na niedzielę, czyli o sobocie i nadinterpretacji

, , , ...


Tomasz Terlikowski, redaktor naczelny portalu Fronda.pl poinformował KAI, że na trasie przemarszu zostały umieszczone duże plakaty, na których jest zacytowana pełna wypowiedź Jana Pawła II, którą homoseksualiści prowokacyjnie wykorzystują – «Nie lękajcie się!» My przypominamy całą wypowiedź – «Nie lękajcie się, otwórzcie drzwi Chrystusowi!».

(O sobotniej paradzie EuroPride 2010) »»»[/QUOTE]

Papa JP2 i Pro JHS Nie wiem, czemu słowa „Nie lękajcie się!” muszą koniecznie mieć ciąg dalszy. Nie wiem, skąd ten pęd niektórych środowisk do zawłaszczania i przypisywania sobie wszystkiego: symboli, słów, miejsc z których tylko gościnnie korzystają. Tym niemniej, skoro red. Terlikowski przyznał sobie prawo do rozwijania wypowiedzi, przyznam sobie i ja. Skoro uważa za wskazane pouczać innych, pouczę go i ja. Nosił koń po błoniach, poniosą i konia.*

Oświadczam zatem, że przytoczona przez red. Terlikowskiego wypowiedź jest niekompletna i nie oddaje pełnego sensu. Niestety, naukawcy z Centrum Myśli Jana Pawła II nie zajmują się wcale badaniem przesłania Karola Wojtyły, nudzi ich to najwyraźniej. Wolą – podobnie jak Tomasz Terlikowski – zajmować się cudzymi dupami, w szczególności zaś dupami gejów. Z konieczności więc zrekonstruowaniem pełnego przesłania słów „Nie lękajcie się, otwórzcie drzwi Chrystusowi” zajął się Oddział Nadinterpretacji Stosowanej oraz Wydział Metapsychiki** Instytutu Myśli Filodendryckiej.

Oto zatem pełna wersja przesłania; kto się boi, niechaj nie czyta:
[/ALIGN]

Czytaj dalej…

Równi i równiejsi. Equal & more equal

, , , ...

Malowanie                  malowanie

wobec śmierci wszyscy równi
na podłodze
księżna diana, papież
żebraczka z jakiegoś biednego kraju
castro i anestezjolodzy
patrzą z gazetowych ilustracji



                  wallpaint

all equal in the face death
on the floor
princess diana, the pope
beggar-woman from a remote land
castro and anesthesiologists
looking from the newspapers' illustrations


Przetłumaczony naprędce jeden z moich starych wierszy. Prosty pomysł, proste wykonanie. Może małe wyjaśnienie, skąd anestezjolodzy w tym zestawie: trwały wtedy strajki tej grupy zawodowej i gościli regularnie na czołówkach gazet. Reszta: chyba wiadomo.

Owoc nakazany

, ,

TV                  Owoc nakazany

Minęły eony od tamtego czasu.
Dziś już wie, że zakaz nie ma sensu,
więcej nie popełni tego błędu.

Drzewo Wiadomości dziś jest dla każdego,
są promocje, kredyty, reklamy.

Z kpiącym uśmiechem Jahwe patrzy,
jak stawiamy je na honorowym miejscu
i chłoniemy jego owoce z nabożeństwem.

W różnych smakach, kształtach i kolorach.
O tak, kolorów jest mnóstwo.
Uśmiechnięci panowie w garniturach,
atrakcyjne panie w garsonkach,
w Full HD i Full Colorze
na skinienie wkładają nam owoc prosto do ust.
Prosto do głów.

Gdyby Jahwe od razu zawiesił na drzewie
słodki Owoc Dezinformacji,
nie byłoby tej całej hecy z wygnaniem.

Gdybyśmy wtedy zjedli cały Owoc Wiadomości,
gdybyśmy nie zlękli się po jednym gryzie
dziś nie dawalibyśmy się tak tumanić.


Kolejny z wierszy zainspirowanych twórczością my.operowego kolegi, Pana W. Zacząłem się zastanawiać, jak on to robi, że pobudza do ruchu moje leniwe poetyckie komórki. I chyba już wiem. Jego styl pisania i sposób wykorzystywana motywów jak tan bardzo odmienny od mojego, że odruchowo podrywa mnie: ależ ja bym to inaczej!
Zatem powyższe wypociny na kolanie, z jedną zaledwie poprawką (dodany przedostatni wers) zawdzięczacie poniekąd właśnie jego dziełu o balkoniku.

Liryki zachodzącego słońca

,

Mariola Jadwiga Jankowska
                        ISTNIENIE

Mów proszę tak do mnie,
by w warkoczach ziemi
zapachniały sosny,
a płaczące brzozy jaśniały od łez.
Niech ożyje martwa dolina,
by w otwartym strumieniu słońca
naręcza ptaków zaśpiewały
wszystkimi językami świata.

Między krajobrazem,
a błękitnym sklepieniem nieba,
drgające powietrze uniesie nas
w nieskończoność istnienia.

Czytaj dalej…

„A jeśli mi nie starczy wszystkich dni i nocy, by zrozumieć drugiego człowieka?”

, ,

Mariola Jadwiga Jankowska
                                                      A JEŚLI….

A jeśli mi nie starczy
wszystkich dni i nocy,
by zrozumieć drugiego człowieka,
wówczas,
pozostanie cała wieczność w gwiazdach.
Tam do woli można zatracić się
w pytaniach bez odpowiedzi.


To wiersz z tomiku zaprzyjaźnionej poetki. Debiutanckiego tomiku, do którego miałem okazję napisać wstęp. Nie przepadam za bawieniem się w krytyka, ale tym razem było to wyjątkowo przyjemne. Choć to debiut, choć można jeszcze znaleźć słabsze strony — „Liryki zachodzącego słońca” czyta się naprawdę dobrze. A zresztą, jeśli chcecie wiedzieć co o nim sądzę: przeczytajcie co napisałem:

Czytaj dalej…

XI „Pietrzak” rozstrzygnięty, ciąg dalszy…

, , ,

                  taka pewna nieśmiałość

Wciąż nie mogę się nadziwić tej łatwości
z jaką wy, młodzi,
publikujecie swoje wiersze.

Ja się zawsze krępowałem swojej poezji,
było to dla mnie takie intymne,
wręcz wstydliwe,

obnażanie swojego wnętrza,
jestestwa swoich wierszy, takie nieprzyzwoite.
Zawsze taki byłem.

Okrywałem je troskliwie szufladą
nim dorosły na tyle,
by wyrwać się na samodzielność.

Może to ten wasz pokoleniowy racjonalizm.
Zastąpiliście serce intelektem,
nie wstydzicie się ciała, nie wstydzicie się wnętrza.

Pisanie jest dla was jak gra, jak wyzwanie,
konkursowa rywalizacja, istny teleturniej.
Po prostu intelektualna rozrywka.

Zmieniacie osobowości jak rękawiczki.
Wątpię czasem, czy w ogóle jeszcze macie dusze,
czy już tylko błyskotliwość.

Może to właśnie dlatego
czyta was jeszcze mniej osób niż nas,
kiedy byliśmy młodymi poetami.


To obiecany mój wiersz, z zestawu, który został wyróżniony na XI Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Włodzimierza Pietrzaka, o którym pisałem tydzień temu. Dziś również obiecany dalszy ciąg protokołu z listą wyróżnionych:

Czytaj dalej…