czwartek, 5 maja 2011 20:25:56
internet, śmieszne, informatyka
CAPTCHA, czyli weryfikacja człowieczeństwa przy pomocy przepisywania literek z zagmatwanych obrazków jest tyleż powszechnie znana, co i coraz mniej skuteczna. Stosuje się coraz to nowe sztuczki i chytre wybiegi, mające zmylić spamujące automaty; przy okazji zmyleniu ulegają też homo nieco gorzej sapiens, ale to może i poniekąd pozytyw. Tym niemniej przeciętny użytkownik internetów staje się coraz bardzie podejrzliwy i coraz częściej doszukuje się zmyłki. No właśnie: Czy te skreślone też mamy wpisywać, czy nie?
wtorek, 26 kwietnia 2011 00:00:01
internet, ciekawostki
Każdy, kto czasem dodaje filmy na YouTube wie, że bardzo niewielu oglądających kwapi się skomentować, czy ocenić film. Jest to zwykle jakiś marny procent wszystkich gości, w najlepszym wypadku. Ot, jak tutaj na przykład:
Na nieco ponad siedmiuset oglądających głosował ledwie co setny. Ale czasem dzieją się cuda:
Na trzystu oglądających głosował co… em… Każdy głosował dwa i pół raza? Ale przecież każdy widz może głosować tylko raz. Siła promocji, czy machlojeczki?
I weź tu, człowieku, ufaj internetowym głosowaniom i sondażom…
niedziela, 13 marca 2011 10:34:02
internet, szpilki, publicystyka
Chciałem dziś na YouTube obejrzeć pewien legalny teledysk. A tu figa:
Więc szczerze i serdecznie:
FUCK YOU SONY.
Solennie przyrzekam nigdy już nie dać ci okazji zarobić.
czwartek, 3 marca 2011 15:21:38
internet, szpilki, informatyka, media
Użytkownicy telefonów mają nielichy problem. Oto, co przeczytałem przed chwilą:
„Infekowania użytkowników telefonów”? Do tej pory wirusy infekowały komputery, potem lepsze telefony komórkowe, jak widać, zaraza przeniosła się na ludzi. Ciekawe, czy ze swoją starą Nokią jestem bezpieczny?
Tak się wrednie czepiam, ale muszę zaznaczyć, że Niebezpiecznik.pl (skąd pochodzi informacja) jest generalnie redagowany z profesjonalizmem (zarówno merytorycznym jak i językowym), jakiego powinny pozazdrościć portale typu gazeta.pl czy tvn24.pl. Wpadki (czy raczej niezręczności) takie jak ta powyżej są mało istotne i rzadkie. Dlatego dzisiejszą szpilkę traktuję jako okazję do polecenia tego serwisu, który tworzą chyba najlepsi polscy fachowcy od bezpieczeństwa.
poniedziałek, 28 lutego 2011 11:55:12
internet, muzyka
Rzadko zajmuję się opisywaniem takich lub innych serwisów internetowych. Wychodzę z założenia, że doskonale robią to inni. Tym razem jednak chciałbym polecić coś, z czego korzystam od dość dawna: radio internetowe Soma.FM. To niezależna stacja radiowa, oferująca ponad dwadzieścia kanałów z bardzo szeroko pojętą muzyką elektroniczną, od undergroundu lat 80, przez ambient i chillout, po różne wynalazki, których wspólnym mianownikiem jest spokój, relaksacja, wyciszenie, z odrobiną transu. Jako że ostatnimi laty coraz bardziej lubię muzykę płynącą w tle, nienarzucającą się uszom, trafia to doskonale w moje gusta.
Przyznam, że nie wypróbowałem jeszcze większości kanałów, ale gdy zacznę jednego słuchać, to żal wyłączyć. Do snu często słucham ambientowego kanał Space Station, z kosmicznymi dźwiękami. Jeszcze lepiej się śpi przy Mission Control – to własny wynalazek DJ'ów Soma.FM, w którym na muzykę elektroniczną nałożone są autentyczne rozmowy centrum misji kosmicznych NASA z załogami promów, czy stacji orbitalnej ISS.
Inne przykładowe kanały to cyfrowo miksowany rock, indie pop, elektroniczny jazz, muzyka z dreszczykiem dla szpiegów, rytmy afrykańskie czy nawiedzony industrial dla miłośników horroru. Do tego dochodzą okazjonalne kanały, jak relacja na żywo z przebiegu ostatniej misji wahadłowca Discovery.
Dużym plusem jest bardzo szeroki wybór dostępnych formatów: od klasycznego mp3 i wma, po nowoczesny aac+, oprócz formatu można wybrać sobie odpowiednią jakość. Ja osobiście korzystam ze strumieni aac+ w jakości 32 kbit — pozwalają cieszyć się muzyką w stereo i dobrej jakości (przynajmniej jak mp3 128 kbit). To rzadkość, którą z pewnością docenią posiadacze niezbyt szybkich łącz internetowych, czy dostępu z limitem pobieranych danych. Działa z każdym odtwarzaczem, albo bezpośrednio w przeglądarce. A, no oczywiście są aplikacje dla iPhona i innych smartfonów.
Warto dodać, że Soma.FM nie emituje reklam w swoich kanałach – polega całkowicie na dobrowolnych dotacjach słuchaczy. Na bieżąco podawane są wpływy i w sumie z przykrością stwierdzam, że obecnie jeszcze nieco brakuje im do pokrycia kosztów działania. Szkoda, żeby taka oryginalna inicjatywa upadła, dlatego namawiam tych, którzy zagustują w ofercie stacji (i mogą wysupłać kilka dolców) do wsparcia. Za datek w wysokości 50$ można otrzymać firmową bluzę, ale można wybrać wpłatę w dowolnej wysokości, zarówno jednorazowo, jak i comiesięcznie.
Miłego słuchania, ja muszę wreszcie sprawdzić, co oferuje kanał Secret Agent.
niedziela, 16 stycznia 2011 16:49:00
internet, publicystyka
Powyżej:
Julian Assange, założyciel serwisu WikiLeaks i
Mark Zuckerberg, założyciel serwisu FaceBook.
Za blogiem Unreasonable Faith
środa, 8 grudnia 2010 16:04:04
internet, śmieszne, szpilki, media
Oto potęga prasy (internetowej):
Przez rok Australijczycy zabraniali linkowania do stron WikiLeaks, ale oto wystarczyło, żeby napisał o tym tvn24.pl — i w ciągu kilku godzin zakaz zdjęto. Mają te Australijczyki respekt przed polskimi mediami, co?
Notabene, Australia to niezły zamordyzm internetowy jest.
wtorek, 21 września 2010 08:52:29
internet, wolna kultura, okolicznościowe, prawa autorskie
...
Jutro w Parlamencie Europejskim będzie głosowane przyjęcie tzw. Raportu Gallo. Czemu powinno nas to interesować? Raport ten jest inspirowany przez lobbystów międzynarodowych koncernów medialnych; jego przyjęcie otworzy drogę do radykalnego zaostrzenia prawa, ograniczenia swobód obywatelskich, monitorowania i cenzurowania internetu. Firmują go ludzie, którzy stoją za skandalicznym projektem prawa HADOPI we Francji, o którym pisałem nie raz.
Organizacja broniąca praw obywatelskich w Internecie: La Quadrature du Net, pisze:
Jeśli zostanie przyjęty, raport Gallo otworzy Komisji Europejskiej drogę do wystąpienia z nową, represyjną inicjatywą legislacyjną wprowadzającą sankcje karne. Otworzy to również drzwi do wprowadzenia prywatnej policji praw autorskich, wspieranej także przez porozumienie ACTA (...) Ukryte za łagodną nazwą "współpracy" pomiędzy posiadaczami praw autorskich i dostawcami internetu jest to co czeka w raporcie Gallo, de facto cenzura, automatyczne sankcje i generalny nadzór sieci […]
(tłum.: Dziennik Internautów)[/QUOTE]
La Quadrature du Net namawia do pisania i dzwonienia do europarlamentarzystów z apelem o głosowanie przeciwko. Namawiam i ja. Listę polskich europosłów
znajdziecie tutaj, są tam numery telefonów i adresy e-mail. Wysłanie maila nie zajmie wiele czasu, a może wiele zdziałać. Dla ułatwienia wrzucam gotowy wzór apelu, z którego za moment i ja skorzystam:
[/ALIGN]
Czytaj dalej…