My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Zasubskrybuj kanał RSS

Posty oznaczone tagiem "media"

Powiedział, co wiedział…

, ,

LHC

- Boga nie można znaleźć przy pomocy eksperymentu - tak skomentował uruchomienie w środę Wielkiego Zderzacza Hadronów w ośrodku CERN były przewodniczący Papieskiej Akademii Życia biskup Elio Sgreccia.
[…] Włoska agencja prasowa ANSA donosi też o sceptycznym stanowisku jezuickich naukowców z watykańskiego obserwatorium astronomicznego. Podkreślili oni, komentując eksperyment w CERN, że Wielki Wybuch wciąż pozostaje tylko jedną z teorii.
(źródło: Watykan: akcelerator nie znajdzie Boga, tvn24.pl)



Oj, nie lubię mędrków, którzy muszą zawsze wygłosić swoje trzygroszowe zdanie. Zwłaszcza w temacie, o którym mają niewiekie pojęcie. Ja się zastanawiam, gdzie bp Sgreccia znalazł sugestię, że LHC ma służyć poszukiwaniu Boga? Prześmieszny komentarz… byłby to, gdyby nie kryło się za nim drugie dno. Z naciskiem na dno.

Aż korci, żeby odpowiedzieć biskupinie coś podobnego, równie absurdalnego, w równie patetycznym tonie.

Czytaj dalej…

Guma do żucia dla oczu; czy telewizja dla zębów?

, ,

Old TVTelewizja generalnie może realizować dwa profile w swojej działalności: rozrywkowy lub ambitny. Czyli może nam serwować popularne i lekkostrawne filmy, seriale i widowiska, lub też proponować wysokokulturowe, poważne debaty, niszowe kino dla koneserów, czy dobry dokument. Może również łączyć oba podejścia w różnych proporcjach. Niestety, okrutne życie pokazało, że możliwa jest i trzecia droga: repertuar który nie jest ani ambitny, ani rozrywkowy — nędzna, nie nadająca się do niczego papka. Celuje w tym głównie telewizja publiczna, chociaż duże kanały komercyjne nie stoją tu wiele lepiej (ale jednak).
Sięgając po analogię kulinarną: lubię sobie uczciwie napchać bebech przysłowiowym schabowym z ziemniakami i kapustą, chętnie też zjem egzotyczny, wyrafinowany przysmak (niech to nawet będą ślimaki w occie, albo smażone pijawki). Nie znoszę natomiast fastfoodowej brei, która składa się głównie ze sztucznych barwników, sztucznych aromatów i chemicznego wzmacniacza smaku. Ach, no i soli. A tak niestety tylko mogę określić to, co można zwykle zobaczyć w „radiu z lufcikiem”. Dlatego telewizor sprzedałem kilka lat temu, a sprzedałem go w momencie, kiedy sobie uświadomiłem, że go nie włączałem od kolejnych lat kilku. Zrobiłem to bez żalu i nigdy mi go nie brakowało.

Czytaj dalej…

Kto się boi polskich okrętów?

, , ,

Anatolij Nogowicyn

Zastępca szefa rosyjskiego Sztabu Generalnego generał Anatolij Nogowicyn powiedział, że rosyjscy wojskowi dysponują informacją, że okręty USA, Kanady i Polski planują wpłynięcie na Morze Czarne przed końcem sierpnia.
- Z naszych danych wynika, że przed końcem sierpnia wpłynięcie na Morze Czarne planują okręty wojenne USA, Kanady i Polski - oznajmił Nogowicyn na briefingu w Moskwie.


doniósł dziś portal gazeta.pl. Zaśmiałem się i chciałem skomentować, ale uprzedzili mnie inni internauci. Dałem więc sobie spokój i jedynie zebrałem co milsze memu poczuciu humoru wypowiedzi, roniąc łzy śmiechu. Akurat myślałem, co by tu śmiesznego zamieścić, a tu mamy prawie gotowy tekst na skecz kabaretowy. Dziękujemy ci, Nogowicyn!
No to lecimy cytatem (pisownia oryginalna):

maaac:
Po co?

kapitan.kirk:
W celu nadania jesiotrom rosyjskiego obywatelstwa i uderzeniu w ich obronie na azerską flotę rybacką ;-)

profes79:
Polskie CO wplynie?? :O


Czytaj dalej…

Nie wiadomo, czyli wiadomo

,

wpadekPrzeczytałem ostatnio we własnej gazecie:

Prawie trzy promile alkoholu miał kierowca audi 80, który z dotychczas nieustalonych przyczyn zjechał na pobocze i uderzył w słup trakcji energetycznej, zrywając linie wysokiego napięcia. Można powiedzieć, że cudem nie doszło do tragedii, bowiem w samochodzie z pijanym kierowcą podróżowało dziecko […]


Rozumiem, że „nieustalone przyczyny” to typowy żargon policyjny — no bo póki się oficjalnie nie ustali, to oficjalnie nie wiadomo. Ale na zdrowy rozum to wyjaśnienie przyczyny znajduje się już w pierwszych czterech słowach tekstu…
O rozumie niektórych (kierowców) szkoda się wypowiadać. Ale może warto by w podobnych przypadkach naliczać „punkty” i kwestionować nie tylko prawo jazdy, ale i prawa rodzicielskie?

foto: obserwator-turek.pl

Źródło twojego sukcesu — raz jeszcze

, , ,

O genialnych reklamowych kampaniach „kontekstowych” na portalu tvn24.pl już pisałem. Dziś powtórka z wody Eden. I wcale nie chodzi mi o to, że znów reklama mineralnej pokazywana jest przy artykułach o powodziach. To już było i nudne. Dziś złośliwy los przeszedł samego siebie. I pewnie byłoby to bardziej jeszcze śmieszne, gdyby nie było aż tak straszne.

P.S. Blog nieco ożyje pewnie dopiero, jak ozdrowieję. Nie zmieniajcie kanału.

Nieznośna lekkość wnioskowania

, ,

Księżyc Nie przepadam za odwiecznym narzekaniem, że to i tamto (a w gruncie rzeczy wszystko) upada. Trudno jednak nie zauważyć, że poziom dziennikarstwa, zarówno etyczny, jak i intelektualny, leci w dół szybciej niż kurs dolara. Można się przyzwyczaić, ale niektóre „kwiatki” powodują opad rąk i nerwowe szukanie czegoś, czym można by rzucić.
Wczoraj wortal tvn24.pl zamieścił ekscytującego newsa pod tytułem „Chińczycy podbiją Księżyc?” i z równie ekscytującym lidem na stronie głównej:

Czy niebawem patrząc na powierzchnię Księżyca, zobaczymy zatkniętą czerwoną flagę Chin? Niewykluczone, Państwo Środka przymierza się bowiem do wysłania swoich astronautów na Srebrny Glob, i to przed Amerykanami.


No, powiedziałbym: całkiem możliwe, Chińczycy potrafią być zatrważająco skuteczni. Ale po otwarciu artykułu, już w następnym akapicie można przeczytać:

Czytaj dalej…

Pozaziemskie życie, ziemska „ynteligencja”

, , ,

Niedawno świat i media obiegła wiadomość, że w spadłym na Ziemię meteorycie znaleziono ślady życia — bezapelacyjnie pozaziemskiego pochodzenia, jak dowiodły badania. Przypomnijmy:
MeteorytW kamiennym meteorycie, znalezionym w Australii w roku 1969 znaleziono molekuły uracylu i ksantyny – tak zwane zasady nukleotydowe – które są pierwotnymi wersjami molekuł tworzących DNA i RNA, czyli najważniejszego elementu ziemskiego życia. Żeby dowieść, że naprawdę pochodzą one z kosmosu, przeprowadzono badania znajdujących się w nich atomów węgla — i bingo. Okazało się, że atomy te to ciężka odmiana (izotop) węgla, jaka powstaje tylko w przestrzeni kosmicznej, nigdy na Ziemi. Jeśli dowody te nie zostaną obalone, to jest to chyba największa rewelacja naukowa ostatnich stu lat, przynajmniej. Ale chyba nie dla wszystkich.

Pomińmy tu fakt, że polskie media zajęły się tym tematem z prawie dwudniowym opóźnieniem względem reszty świata, oraz – również polskiego – Internetu, u nas zajmowano się w tym czasie pierdołami. Niestety, jak już zadudniły polskie telewizje i gazety (i związane z nimi portale), to niezbyt rzetelnie. Zerknijmy, co na ten temat napisała choćby rzeczpospolita.pl (podkreślenie moje):

Czytaj dalej…

Polska jenszik bicz trudna (I)

, ,

Gdyby dawniej zapytać kogoś, jakie powinny być cechy dziennikarza, to zapewne odpowiedziałby, że przede wszystkim powinien umieć pisać (w domyśle: ciekawie i poprawnie) oraz być rzetelnym. Tę drugą cechę na razie pozostawiam, chociaż aż się prosi o komentarz, zajmę się umiejętnością pisania.
Kto powinien pisać najlepiej i świecić przykładem dobrego języka? Hm, zapewne dziennikarze największych gazet. Jaka jest w Polsce największa nakładem i zarazem opiniotwórcza gazeta? Niechybnie Gazeta Wyborcza… Nie będziemy jednak biec do kiosku, a zajmiemy się bliższym podwórkiem: internetowym ramieniem GW, czyli portalem gazeta.pl. Bez zwlekania, odpalmy jakiś artykuł… co widzimy czujnym okiem?
mór

Czytaj dalej…

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko!

, , ,

Reklama, jak wiadomo, jest dźwignią. Pewnie nie tylko handlu. Ostatnio strona tvn24.pl wprowadziła nowy rodzaj reklamy, osadzanej w zamieszczanych tam plikach wideo. Pomysł jak najbardziej rozsądny - nadeszła pora na skomercjalizowanie świetnego patentu i już dawno się tego spodziewałem. Nawet rozsądnie jest to zrobione - reklama jest w odtwarzaczu, a nie w pliku wideo, można ją łatwo zmieniać, nie jest nachalna i nie obciąża łącza.

Inna sprawa, to kontekst tej reklamy... Wiecie, co to kontekst? Pewnie, ale gdyby ktoś wątpił - np. reklamy Google są dobierane (automatycznie) do treści strony. A oto moje pierwsze zetknięcie z reklamą na tvn24.pl:

Czytaj dalej…