My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Czterdzieści lat temu troje śmiałków…

, , ,


Nie, „śmiałków” to nie jest całkiem odpowiednie słowo. Poza odwagą, byli to bowiem zawodowcy, profesjonaliści w każdym calu, wszechstronnie wykształceni. A za nimi stało, nieco w cieniu, kilkaset tysięcy innych, bez których to śmiałe przedsięwzięcie nie mogłoby się odbyć. Apollo 11.

Czterdzieści lat temu rakieta Saturn V wyniosła ludzi, którzy jako pierwsi mieli postawić stopę na Księżycu. Neil Armstrong, Michael Collins, Edwin Aldrin mieli za zadanie dokonać tego, o czym ludzie marzyli od dawna. Byli nie tylko pionierami, ale jednymi z nielicznych do dziś ludzi na Księżycu.



Było to osiągnięcie niemal przekraczające możliwości techniczne ówczesnej nauki. Wszystko robiono po raz pierwszy. Nigdy później w astronautyce nie było takiej determinacji i… takich pieniędzy. Po jedenastu załogowych misjach zrezygnowano z kontynuacji, a prawie cała technologia, jaką specjalnie w tym celu stworzono od zera — została zapomniana. Było to osiągnięcie bardziej propagandowe niż praktyczne… ale tych pierwszych zawsze będziemy pamiętać.

Dziś podbój kosmosu jest rozpatrywany głównie gospodarczo. Robi się to, co się opłaci. Nawet instytucje naukowe patrzą głównie na ekonomię. Po co wysyłać ludzi, skoro taniej i skuteczniej wysłać roboty? Cóż, skończył się romantyczny podbój kosmosu, zaczęła się codzienność. Dziś przygody marsjańskich łazików bardziej ekscytują, niż zmagania kosmonautów na orbicie. Niektórym wręcz nie mieści się w głowie, że sięgnięcie powierzchni Księżyca było możliwe z ówczesną, tak prymitywną w porównaniu z dzisiejszą, technologią. A przecież za następne czterdzieści lat będą się śmiać z naszej techniki i dziwić, jak my w ogóle cokolwiek mogliśmy zrobić. Kiedy przeglądam stare numery „Astronautyki” widzę, jakiej pracy ta „przedpotopowa” technika wymagała. Ona też kiedyś była szczytem nowoczesności.

Rakieta SaturnTakiej rakiecie trójka astronautów powierzyła swoje życie

Mnożą się spiskowe teorie o sfabrykowaniu lądowania na Księżycu. Wielbiciele szukania dziury w całym argumentują, że nawet dziś lot na Księżyc jest niemożliwy. Dość absurdalnie, bo dlaczego nie miałby być możliwy? Jest możliwy, ale nikt na niego po prostu już nie da pieniędzy. Skończyły się czasy romantyzmu i ryzyka: dziś lot na Księżyc musi być tani, bezpieczny i pewny. Astronauci misji Apollo 11 ryzykowali życiem, nie wiedzieli, czy powrócą na Ziemię. Dziś nikt na to nie pójdzie. Apollo było jak przepłynięcie Pacyfiku na tratwie z bali. To, że nikt tego nie robi, nie znaczy, że nie jest to możliwe. Jest możliwe – co swego czasu udowodnił eksperyment Contiki – i niemal na pewno dokonywali tego nasi przodkowie tysiące lat temu. Dziś jednak robimy to inaczej. Ale pływamy przez ocean. I na Księżyc też powrócimy. Ale już inaczej. Rutynowo.

• Mój wpis o tym dlaczego sfałszowanie lądowania było niemożliwe.
[/ALIGN]

Delfiny, piraci i roboty – wymarzone praktyki wakacyjneCo ma Piłsudski do Maroka?

Komentarze

Niezarejestrowany użytkownik czwartek, 16 lipca 2009 17:08:38

miskidomleka writes: Ciekawe, że po 25-letnim flircie z odzyskiwalnymi pojazdami kosmicznymi, które okazały się nie być ani tak bezpieczne, ani - co ważne - tak tanie, jak się spodziewano, znów wraca się do tradycyjnych rozwiązań a la Apollo. No ale więcej nie napiszę, bo już od jakiegoś czasu chodzi mi głowie notka na ten temat, tylko nie mam czasu na krystalizację... A skąd twierdzenie, że technologia została zapomniana?

Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi czwartek, 16 lipca 2009 19:30:05

Oczywiście nie cała, ale to smutny fakt.

Gdybyśmy chcieli teraz usiąść i zbudować pojazdy, to nie da się. Wszystkie pojazdy i urządzenia były projektowane specjalnie dla potrzeb projektu Apollo. Od głównej konstrukcji po śrubki (bez przesady). To były dosłownie tony dokumentacji, wiele hektarów magazynów schematów, projektów, opisów. Wszystko rozrzucone po kilkudziesięciu prywatnych firmach, które otrzymywały zlecenia na skonstruowanie tego i owego. Z podwykonawcami to pewnie tysiące firm, dziesiątki tysięcy ludzi nad tym pracowało.

Niemal wszystko poszło na przemiał: trzymanie dokumentacji w magazynach nie opłacało się. Ocalały resztki i to raczej wyniesione z sentymentu przez pracowników, projektantów.

Ludzie, którzy tworzyli tę technologię są też w najlepszym przypadku na emeryturze i pamiętają niewiele. Znaczna część nie żyje. Nie pozostał nikt, kto by ogarniał chociaż jako tako nawet nie całość, ale choćby część konstrukcji, bo przecież wszystko musiało się zazębiać.

Resztki dokumentacji i sprzętu tkwią w muzeach i u pasjonatów. Nawet nie dałoby się z tego poskładać chyba działającej załości. To dlatego, pominąwszy rozwój nauki i techniki, technologię do lotu na Księżyc trzeba właściwie stworzyć na nowo.

Z góry odpowiem na pytanie o źródło moich informacji: witryna Clavius.org, której autorzy konsultowali się z ludźmi pracującymi w projekcie Apollo. Baza księżycowa Clavius zresztą pojawi się u mnie na blogu, bo jej zawartośc jest warta upowszechnienia.

Niezarejestrowany użytkownik piątek, 17 lipca 2009 23:22:16

axe/ssg writes: jurgi, nie doceniasz technologow. dzisiaj nikt nie zbudowal by klona z 1969 roku, tylko wdrozyl to wedlug dzisiejszych standardow. kolejna kwestia to chetni na takie ryzyko. temat bezpieczenstwa jakos nie istnieje w dzisiejszych "sportach ekstremalnych", wiec jestem spokojny, ze chetnych do ryzykownego lotu w kosmos byloby sporo i porzadna ekipe daloby sie zmontowac. zostaja pieniadze, ogromne pieniadze, ale to juz zupelnie inna sprawa...

Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi sobota, 18 lipca 2009 03:59:39

Pisałem teoretycznie. Nikt by nie zbudował i nie zbuduje. Natomiast co do dzisiejszych standardów, to jest przygotowywane wszystko na nowo. Gdyby nie zaprzestano lotów, to technologię unowocześniano by stopniowo, a tak nie ma ciągłości.

Chętnych ludzi zawsze znajdziesz, ale instytucjonalnie nikt już nie pójdzie na taki żywioł, jak w latach 60.

Pieniądze to zaś sprawa kluczowa… wink

Jak korzystać z funkcji cytowania:

  1. Zaznacz tekst
  2. Kliknij link „Cytuj”

Napisz komentarz

Komentarz
BBcode i HTML niedostępne dla użytkowników anonimowych.

Jeśli nie możesz odczytać słów, kliknij ikonę odświeżania.


Buźki