Laboratorium pana Wiktora po raz pięćsetny
poniedziałek, 18 maja 2009 10:43:44
Już jutro, we wtorek, o godzinie 10:35 program pierwszy TVP nada jubileuszowy, pięćsetny odcinek „Laboratorium”. To wielkie osiągnięcie, nie tylko ze względu na imponującą liczbę, ale dlatego, że utrzymać ambitny program przez tak wiele lat w zmieniających się, nie zawsze sprzyjających warunkach, to nie jest prosta sprawa. Czy przez te dwadzieścia cztery lata program nie zmarniał? Nie dał się spłycić i zbanalizować? Nie poszedł w szołmeńską tandetę? Ja myślę, że nie. Dziś, kiedy cuda techniki oglądamy na co dzień, nie mają one już takiego przyciągania, jak oglądane na ekranie telewizora w szarych latach osiemdziesiątych. Ale moim zdaniem wciąż warto dowiadywać się nowego o świecie.
Program „Laboratorium” można też oglądać na stronie internetowej TVP — podkreślmy, że w tej całej krytyce, jaka na Telewizję Polską spada, są i pozytywy i rzeczy chwalebne. Wprawdzie można jeszcze ponarzekać, że format nie ten, że jedynie słuszna platforma, że niewystarczająca dostępność, mnie na przykład niezbyt chce to działać, bo nie mam obrazu, ale nie od razu Kraków zbudowano. Zapraszam do zerknięcia i podzielenia się wrażeniami.
Pamiętam odcinek o (chyba) historii rowerów, w którym Niedzicki był w gipsie — podczas kręcenia programu spadł z takiego archaicznego roweru z wielkim kołem, chciał bowiem zademonstrować jego działanie na przykładzie własnej osoby. Pokazuje to jego naturalność i bezpretensjonalność.
Mnie z programów pana Wiktora w głowie utkwiła jeszcze emitowna w Telewizji Edukacyjnej „Kuchnia”. Rewelacyjna koncepcja programu kryła się już w samym tytule: wszystko działo się w domowej kuchni prowadzącego, gdzie wyjaśniał sprawy nauki swym synom (w tej roli, jeśli dobrze pamiętam, występowały jego prawdziwe dzieci), posługując się „po makgajwerowemu” głównie tym, co było pod ręką, czyli domowym wyposażeniem kuchennym. Program realizowany w sumie skromnymi środkami, bez sztuczności i bez efekciarstwa, wciągał niesamowicie. Kręcony realnie, bez pozowania, bił moim zdaniem na głowę pozerskie, wysokobudżetowe programy, jakie można obejrzeć w wielu światowych kanałach popularnonaukowych. Formuła tego programu naprawdę warta jest licencjonowania na cały świat, że już o powtórkach i kontynuacji nie wspomnę.
Na razie jednak skorzystajmy z okazji, i zobaczmy, co tam nowego w „Laboratorium”.
Jutro, wtorek, TVP1, 10:35.
• Złe nowiny: kierownictwo TVP wyrzuca „Laboratorium” z anteny. Znika ostatni edukacyjny program w polskiej telewizji.
Komentarze
Niezarejestrowany użytkownik # wtorek, 19 maja 2009 20:31:52
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # środa, 20 maja 2009 08:05:22
Niezarejestrowany użytkownik # czwartek, 21 maja 2009 20:06:13