My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Męczące czytanie przed zmierzchem, czyli autopsychoanaliza to nie epika

, ,

Ostrożnie podchodzę do nagród, jakie otrzymują utwory literackie. Przekonałem się, że – przynajmniej dla mnie – niewiele one znaczą. Czasami wyróżniony tak utwór, poezja lub proza, naprawdę jest znakomity, czasami średni, najczęściej beznadziejny. Czyli: jak w życiu, nagroda i pochwały krytyków tak naprawdę niewiele wnoszą. Może jestem niekompatybilny z krytykami? Może mam prostacki gust?

Biorąc w rękę kolejną książkę na DKK, w pierwszej kolejności zwróciłem uwagę na napis „Literacka nagroda Nobla”. Ochocho, wysoka półka, pomyślałem. Doris Lessing — Lato przed zmierzchem. Ładny tytuł, ale nie słyszałem. Oczywiście, wcale nie pobiegłem do internetu, sprawdzić, kto to, ale kanon pisania sugeruje, żeby od tego zacząć:


D. Lessing Doris Lessing, z domu Doris May Tayler (ur. 22 października 1919 w Kermanszahu w Persji) – pisarka brytyjska, laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury.

Wczesne dzieciństwo spędziła w Kermanszahu w Persji. W latach dwudziestych XX w. rodzina przeniosła się do Rodezji, gdzie jej ojciec, Alfred Cook Tayler, kupił farmę. W roku 1948 przeprowadziła się do Anglii. Była znana z krytycznych opinii o polityce wewnętrznej RPA okresu apartheidu.

Uznanie zdobyła dzięki książkom psychologicznym i obyczajowym z życia kobiet. Ze względu na wymowę części swojej twórczości Doris Lessig stała się żywym symbolem marksizmu, feminizmu, antykolonializmu i sprzeciwu wobec apartheidu. Jest autorką ponad czterdziestu dzieł. *




Oj, psychologia i obyczaje kobiet, gdybym wtedy zerknął do Wikipedii, to bym miał złe przeczucia. Ale nie zerknąłem i rozpocząłem lekturę z ufnością i nadzieją. Potknąłem się z marszu na ciężkim stylu, który nie sprawia radości w czytaniu. Brnie się przez zdania jak przez umiarkowanie wysoki śnieg, niby nie problem, ale dość szybko męczy. Kwestia stylu autorki, czy tłumaczki? Nie wiem, nie zdobyłem się na sprawdzenie oryginału. Czytałem jednak dalej, nieraz przyciężkawy styl zostaje wynagrodzony; lecz nie tutaj. Jeszcze będąc w pierwszym rozdziale zorientowałem się, co mi tak ciąży. Że jak główna bohaterka spogląda na męża pijącego kawę, to musi o tym traktować długi, sążnisty akapit. Nie może na niego po prostu spojrzeć z epitetem, czy dwoma, jedno spojrzenie to pokaźna autopsychoanaliza. Kiedy narratorka idzie przez ogródek wziąć tacę z filiżankami, to nie pójdzie tak po prostu i nie weźmie, oj nie. Przy okazji dostaniemy wykład, czemu tych filiżanek nie lubi i co się stało z poprzednim kompletem, dowiemy się, czemu zakłada białe rajstopy, chociaż ich nie znosi, a które jej się brudzą od mokrej trawy (wcale nie dlatego ich nie lubi, ale, dalibóg, nie każcie mi tego streszczać, ani nawet sobie przypominać; coś ze względu na męża bodaj, czy też że „wypada”).

Ale sursum corda, brnąłem dalej. Akcja jakby zaczęła się rozwijać, bohaterka zaczęła pracować jako tłumaczka dla jakiejś międzynarodowej fundacji. Te fragmenty były nawet ciekawe, opisy jak taka fundacja wygląda od środka, choć jakieś to wyidealizowane; wspomnienia, jak nauczyła się portugalskiego u strasznie konserwatywnych dziadków w tradycjonalistycznej Portugalii. Ale niewielkie to wytchnienie. Nieomal poległem na scenie, kiedy bohaterka siedzi w kawiarence. Tak, to było straszne. Siedzi sama, obserwuje ludzi i rozmyśla: czy jak się przygarbi, to będą na nią zwracać mniejszą uwagę, czy jak założy nogę na nogę, to ten młodzian się przysiądzie na podryw, chociaż jest od niego sporo starsza, czy wypada, czy nie wypada i czy to moralnie, czy marmolada. Psychologia kobiet, owszem, ale głębokie to to nie jest. Uf. Para: buch, koła w ruch. Niemal dosłownie, bo rychło na konferencji w Turcji nawiązuje romans z atrakcyjnym, młodszym, mężczyzną. I tutaj ją i was pozostawię, jeśli pozwolicie, dalej brnijcie sobie sami.


`Jej epicka proza jest wyrazem kobiecych doświadczeń. Przedstawia je z pewnym dystansem, sceptycyzmem, ale też z ogniem i wizjonerską siłą.` (fragment uzasadnienia decyzji Komisji Noblowskiej)



Z pierwszym zdaniem się zgodzę, z drugim już nie bardzo. Dystans i sceptycyzm owszem, ale ognia w tym tyle, co kot napłakał, a i wizjonerskiej siły tyle, co w Modzie na sukces. Tak, może to i wredne porównanie, ale gdyby w tym serialu bohaterowie zamiast gadać, myśleli na ekranie, to wyszło by coś podobnego. Ach, wróć, z pierwszym zdaniem też się nie mogę zgodzić. To nie jest proza epicka. Chyba, że Komisja Noblowska stosuje inną definicję epiki, niż ja.

Ostrożnie podchodzę do nagród, jakie otrzymują utwory literackie. Przekonałem się, że – przynajmniej dla mnie – niewiele one znaczą. Czasami wyróżniony tak utwór, poezja lub proza, naprawdę jest znakomity, czasami średni, najczęściej beznadziejny. Czyli: jak w życiu nagroda i pochwały krytyków tak naprawdę niewiele wnoszą. Może jestem niekompatybilny z krytykami? Może mam prostacki gust?

Jednak to nie to. Dla mnie powieść jest gatunkiem epickim właśnie, i kropka. Współcześnie zaś powieść staje się prozą nie epicką, ale liryczną lub eksperymentalną. I takie właśnie dzieła są powszechnie nagradzane przez krytyków. A to już przestaje być powieść. Lato przed zmierzchem jest jeszcze powieścią, ale już bardzo mało epicką. Nie dla mnie taka twórczość i kropka.


Kilka jej książek należy do gatunku science-fiction.



Szczerze mówiąc, trudno mi to sobie wyobrazić, ale pewnie niesłusznie. S-f jest workiem tak pojemnym i uniwersalnym, że łyknie wszystko, nawet „babską bebechowatość”. Może kiedyś sprawdzę, jak Doris Lessing to wyszło, ale nie za szybko.


Okładka Doris Lessing, Lato przed zmierzchem
wydawca: Wydawnictwo W.A.B.
tytuł oryginału: The Summer Before the Dark
miejsce wydania: Warszawa
data wydania: 2008
nr wydania: II
ISBN: 978-83-7414-377-6
liczba stron: 336
kategoria: literatura piękna
tłumaczenie: Barbara Rewkiewicz-Sadowska
okładka: miękka
cena: 39 zł



Logo DKKCo to jest „DKK”?
DKK, czyli Dyskusyjny Klub Książki, to inicjatywa Instytutu Książki i Bibliotek Wojewódzkich, mająca na celu ożywienie czytelnictwa wśród Polaków, prowadzą ją lokalne biblioteki publiczne. Akcja działa w ramach większej akcji: Tu czytamy! i wzorowana jest na podobnej inicjatywie, jaka od dawna działa w Wielkiej Brytanii. Nie są to sztywniackie, akademickie dyskusje, to raczej luźne rozmowy, dla których przeczytana książka bywa tylko pretekstem, a uczestnicy to i uczniowie szkół średnich, studenci, i osoby na emeryturze i wszyscy inni, którzy mają odrobinę wolnego czasu, który chcą poświęcić na przeczytanie czegoś i rozmowę przy kawie i ciastkach. Polecam — jeśli biblioteka w twoim mieście jeszcze nie prowadzi DKK, to zawsze może zacząć – książki są zapewniane „odgórnie”, są też fundusze na dodatkowe atrakcje, typu wyjście do kina. Książki, o jakich rozmawiamy na DKK w moim mieście, od jakiegoś czasu recenzuję na moim weblogu.

Zaśpiewajmy razem: im więcej ciebie…Metoda na… Tylko dla dorosłych!

Komentarze

Niezarejestrowany użytkownik czwartek, 9 kwietnia 2009 12:09:42

Xiężna writes: Przyznanie Nobla Lessing to czysta POLITYKA bo ja nie wiem za co je przyznano? Książki jak każde inne. Nobel to w większości POLITYKA. Nie lubię mieszać SZTUKI z POLITYKĄ ani odwrotnie. To tak jakby dobre wino wymieszać z sokiem pomarańczowym. annaczyrska.blog.pl

Niezarejestrowany użytkownik wtorek, 21 kwietnia 2009 17:28:25

Leda writes: A mnie się książki Lessing podobały chociaż tej akurta jeszcze nie czytałam.

Tomektkacz środa, 22 kwietnia 2009 18:19:55

Zgadzam się w pełni. Moje doświadczenia czytelnicze nauczyły mnie, iż nagrodzona książka raczej nie jest warta uwagi. Oczywiście moim zdaniem, ktoś może rozpływać się z zachwytu nad tym czy owym. Na naszym polskim rynku za miarodajne uważam nagrody Nike (choć nie wszystkie nagrodzone pozycje) i Zajdla (choć to już specjalizowana nagroda). Po tekst sygnowany taką nagrodą sięgnę bez wahania i zawiedziony nie będę. No chyba, że znów trafię na jakiegoś pieska przydrożnego smile
Tak czy siak, czytanie nie boli smile

Jak korzystać z funkcji cytowania:

  1. Zaznacz tekst
  2. Kliknij link „Cytuj”

Napisz komentarz

Komentarz
BBcode i HTML niedostępne dla użytkowników anonimowych.

Jeśli nie możesz odczytać słów, kliknij ikonę odświeżania.


Buźki