Nagi premier, karykatura i cenzura
piątek, 27 marca 2009 22:54:07
Obrazy wisiały chwile, ale i tak wywołały sporo zamieszania. Nie ustalono dokąd, kto zawiesił płótna w dublińskich galeriach.
- Obraz nie był zatwierdzony na wystawę - oświadczył przedstawiciel National Gallery. Zapewnił też, że - gdy tylko dostrzeżono tajemniczy eksponat natychmiast poinformowano o tym policję. Ta wszczęła już dochodzenie w tej sprawie.
RHA również zareagowała błyskawicznie i zdjęła obraz ze ściany galerii. Kierownictwo placówki nie zdecydowało jednak jeszcze, czy powiadomić o zdarzeniu policję. Rzeczniczka galerii stwierdziła, że nie warto sprawy tej nagłaśniać bardziej, niż na to zasługuje.
Zabawne, stwierdziłem, coś jak prowokacje Banksy'ego, który przemycał do muzeów a to podróbkę malowideł jaskiniowych, przedstawiających człowiek pierwotnego z wózkiem z supermarketu, a to okaz chrabąszcza z wyrzutniami rakiet… Niestety, drugi news na ten temat mnie zszokował: *
Niedługo trwała niewinna radość Irlandczyków z żartobliwych aktów swojego premiera. Policji błyskawicznie udało się ustalić tożsamość „artysty”, który przemycił obrazy do dwóch prestiżowych dublińskich galerii. Okazał się nim spokojny 35-letni nauczyciel szkoły średniej Conor Casby.
Teraz za inwencję twórczą mężczyźnie grozi nawet więzienie. „Artysta” będzie odpowiadał za podżegnywanie do nienawiści i naruszenie dóbr osobistych.
To jest tak skandaliczne, że niezrozumiałe. Gdzie tu podżegnywanie do nienawiści? Naruszenia dóbr osobistych jeszcze można się dopatrzeć, ale grozić więzieniem za karykaturę? — bo przecież rzeczone obrazy nie były niczym więcej, niż karykaturą. Rozumując w ten sposób, za kratami powinni siedzieć wszyscy rysownicy dawnego pisma „Gilotyna”, rysownicy „Angory”, i tak dalej. A może nawet ja, bo robiłem satyryczne fotomontaże do gazety. Nawet w PRL nie karano karykaturzystów więzieniem, najwyżej wylatywali z pracy. Każdy cywilizowany kraj, w którym szanuje się wolność słowa i wypowiedzi artystycznej powinien z marszu zaproponować autorowi obrazów azyl polityczny.
Komentarze
Niezarejestrowany użytkownik # sobota, 28 marca 2009 13:08:07
Niezarejestrowany użytkownik # środa, 1 kwietnia 2009 16:57:27
Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi # środa, 1 kwietnia 2009 22:20:34
Niestety, na captcha nie mam wpływu. Na kursywę też nie bardzo, pojawia się przy cytowaniu i tyle, choć tu pewnie da się coś wskórać, jak wejdę w bliższą znajomość z CSS, ale brak na to czasu, niestety. Niewielka konfigurowalność to niestety cena za prostą i bezproblemową obsługę. Mogłem sobie u kumpla postawić Wordpressa, czy cokolwiek bym chciał, ale gdybym miał poprzedzić pisanie zabawą w webmasterkę, to pewnie do dziś bym sie nie przełamał i zbijał bąki.
Teraz już mi się nie chce przenosić…
P.S. Captcha można skopiować, zamiast przepisywać, co niedawno odkryłem, polecam, bo rzeczywiście można się pomylić.
Niezarejestrowany użytkownik # piątek, 3 kwietnia 2009 21:10:50