My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Kto modły zanosi, kto góry przenosi…

Prawdziwa wiara potrafi cuda, nawet góry przenosić.
Tymczasem niewiara, choćby najmocniejsza, nie ma żadnych właściwości.



Taki argument stosowany jest często przez wierzących przeciwko niewierzącym, w cokolwiek by tam wierzyli, bądź nie. Ma uzasadniać tezę, że wierzyć warto i należy. Ale sceptycyzm nakazuje się przyjrzeć bliżej temu rozumowaniu. Nie trzeba tu wiele wysiłku, by pociągnąć je dalej. Argument, że wiara jest po prostu opłacalna, stoi w sprzeczności z rozpowszechnianym jednocześnie obrazem wiary, jako czegoś bezinteresownego, a wierzącego jako idealisty. Wierzący staje się po prostu cynicznym (w złym tego słowa znaczeniu) i wyrachowanym kupczykiem, a trwający przy swej nieopłacalnej postawie niewierzący sceptyk staje się bezinteresownym idealistą.
Współczesna wiara
Cóż, zatem taki argument to mało że strzał w stopę, to wręcz strzał w tył głowy… samemu sobie. Niezła sztuka, ach, jak ja uwielbiam tę słowną ekwilibrystykę…

Wiersz na niedzielę. Sunday poem frazzleDziwaczka decyzja radnych

Komentarze

Niezarejestrowany użytkownik poniedziałek, 16 marca 2009 23:57:36

szara writes: Od zarania dziejów wiara służyła ogłupianiu ludzkości. Jakże łatwo jest sterować narodem "w imię wiary", jak łatwo jest także namówić wierzące społeczeństwo do czynienia czegokolwiek "w imię Boga" -:) Inna sprawa, że społeczeństwo musi w coś wierzyć, aby mieć jakiś kodeks moralny, do którego można ich odsyłać. A że kodeksy są po to, aby je nagminnie łamać... Temat- rzeka. To zdjęcie z krzyżem pośród pieniędzy- w zasadzie jest tak trafne, że nie potrzebowałoby już żadnego komentarza...

Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi wtorek, 17 marca 2009 05:20:26

Gdyby to było moje zdjęcie, to by pewnie było tu samo, bez komentarza. Ale to nie ono jest komentowane, a jest raczej ilustracją do tekstu (zresztą trochę go zawęża, ale… po prostu mi się spodobało).

Radek a.k.a. Majlomajlo wtorek, 17 marca 2009 08:24:59

O tym, że warto wierzyć mówił już Pascal. Jakkolwiek łebski był z niego jegomość, ja jednak i tak nie kupuje jego zakładu. Szkoda na to czasu. smile

Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi wtorek, 17 marca 2009 22:38:21

Zakład Pascala to kompletna porażka. Można go uznać tylko przy założeniu, że Bóg jest tyranem, a do tego kompletnym idiotą. Poza tym nieprawda, że przyjmując zakład Pascala nic nie tracimy. Tracimy twarz.

Niezarejestrowany użytkownik czwartek, 19 marca 2009 23:38:23

Anonim w okularach writes: Kiedyś ktoś powiedział, że "religia to opium (dla) ludu" (w oryginale nie ma "dla"). I chyba coś w tym jest, bo kto bez wspomagania psychotropami uwierzy w przenoszenie tej góry siłą woli, umysłu, sugestią - nawet sugestią kolektywną? Prędzej jestem w stanie zaakceptować telepatię czy czytanie w myślach. Oczywiście wielu zarzuci mi, iż jest to metafora... A niech sobie i będzie metaforą, ale póki nie zobaczę tejże metaforycznej przeniesionej góry - nie uwierzę. A wracając do tematu, to czy niewiara nie ma faktycznie żadnych właściwości? Jakby się nad tym głębiej zastanowić, to ma ich przynajmniej kilka! i do tego bardziej namacalnych niż w/w metafora...

Artur „Jurgi” JurgawkaJurgi sobota, 21 marca 2009 11:46:33

Może nie dosłownie niewiara, ale sceptycyzm i krytyczne myślenie dają na pewno wiele. Krytyczne myślenie jest podstawą rozwoju intelektualnego zresztą. Od dawna przymierzam się do napisania czegoś o krytycznym myśleniu… dobrze, że mi przypomnialeś.

Jak korzystać z funkcji cytowania:

  1. Zaznacz tekst
  2. Kliknij link „Cytuj”

Napisz komentarz

Komentarz
BBcode i HTML niedostępne dla użytkowników anonimowych.

Jeśli nie możesz odczytać słów, kliknij ikonę odświeżania.


Buźki