Nowy Rok jest tradycyjnym czasem podsumowań i czynienia postanowień na przyszłość, bla, bla, bla, bla, bla, bla. Bla. Czyta ktoś jeszcze? Chyba większość już wystraszyłem i pozostali sami stali Czytelnicy, którym chciałbym podziękować za wpadanie w mój zakątek sieci. Kiedy zaczynałem prowadzić moje Wyśmiewisko, nie czyniłem sobie żadnych ambitnych planów. Chciałem tylko mieć miejsce na wrzucanie przeróżnych swoich pomysłów i dupereli, które po prostu inaczej lądowałyby w szufladzie. Niespodziewanie tworzenie webloga wciągnęło mnie, niespodziewanie Uncle Google wycenił tę stronę zdumiewająco wysoko w swoich rankingach i wynikach wyszukiwania. Niespodziewanie moje wpisy dostrzegł jeden z publicystów Polityki i wiele osób mniej znanych, ale wysoko przeze mnie cenionych. Przez pół roku powstały siedemdziesiąt dwa wpisy, a liczba gości w miesiącu urosła aż do dwóch i pół tysiąca w grudniu (i blisko czterech tysięcy odsłon). Może w porównaniu z najpoczytniejszymi blogami nie jest to wiele, ale sprawia przyjemność. Nie chcę składać żadnych deklaracji i obietnic, ale mam nadzieję dłubać sobie przy blogu, póki będę miał czas i możliwości.
A na razie dość tego przynudzania, przynajmniej część z Was myśli już o sylwestrowej imprezie. Zatem proponuję coś pod ten klimat: do zabawy, a zarazem refleksyjnie, czyli utwór, który jest już chyba standardem, a który lubię. Przed wami małe nagranie ze szkolnego koncertu charytatywnego w mojej dawnej „budzie”. Bawiłem się na nim doskonale, odpowiadał mi repertuar, występujący prezentowali wysoki poziom, śpiewające kobiety były piękne. Czego chcieć więcej od życia? Oto zespół The End w składzie: Nikola Gardzielik, Seweryn Szalicki, Dawid Remiszewski, Tomasz Gajewski serwuje utwór Agnieszki Chylińskiej. Dziękuję, zapraszam i do zobaczenia w Nowym Wpisie.
Jak korzystać z funkcji cytowania: