Fraszką po oczach
poniedziałek, 1 grudnia 2008 19:03:20
* * *
Wreszcie wyszli na prostą ——— to była ślepa uliczka.
Jerzy Grodek jest Gorzowianinem, znanym satyrykiem i autorem fraszek i aforyzmów, ponadto działaczem szachowym, fajczarzem, a od czasu kiedy osiadł w Niemczech – również animatorem polsko-niemieckiego życia kulturalnego. Opublikował sześć własnych tomików, ponadto drukowany jest w wydaniach zbiorowych, w prasie, jest też laureatem konkursów, jak „Fraszka uśmiechem codzienności”. 9 listopada pojawił się w MDK w moim mieście na spotkaniu z młodzieżą. Wszyscy (łącznie ze mną) oczekiwali typowego poety, a tu niespodzianka: facet w kapeluszu, z brodą i fajką. I opowiada o tym, jak to się dowiedział, że umarł. Na dodatek kpi sobie z życia kulturalnego, w tym własnego i podśmiewa się z literatów. I zamiast poematów czyta aforyzmy i fraszki.
Jak widać i słychać często o kobietach i seksie, ponadto brzydko mówi o polityce i politykach. Nic dziwnego, że występ spodobał się młodzieży z technikum, która raczej w „poezyjach” nie gustuje. Na zakończenie zakupiłem sobie jedną książeczkę (z wielu) i pocztówkę z dziełami Jerzego Grodka. Złapałem jeszcze autograf, porozmawialiśmy sobie, zostałem zachęcony do palenia fajki – a ponoć w Koninie, czyli niedaleko, jest znany klub fajczarski. I tyle. Kilka z aforyzmów na pewno zapamiętam do końca życia. Wpis okraszam aforyzmami pana Jerzego, czyż nie są przetrafne?
NA PARAGRAF
Wiwat system prawny!
Giętki i przestawny.
* * *
Czystość jest najbardziej podatna na plamy.
* * *
Wreszcie zmienił poglądy. Na własne.
* * *
Czas, mimo że tak szybko biegnie, nigdy się nie męczy.
* * *
Ten pianista wyśmienicie grał na nerwach swoich słuchaczy!
* * *
Tak długo podwyższał sobie poprzeczkę,
aż spokojnie pod nią przeszedł.
P.S. Kilka słów o spotkaniu z Jerzym Grodkiem również w tym artykule.
Jak korzystać z funkcji cytowania: