My Opera is closing 3rd of March

Wyśmiewisko Różności

Dajcie mi punkt oparcia, a wyśmieję wszystko

Nieznośna lekkość wnioskowania

, ,

Księżyc Nie przepadam za odwiecznym narzekaniem, że to i tamto (a w gruncie rzeczy wszystko) upada. Trudno jednak nie zauważyć, że poziom dziennikarstwa, zarówno etyczny, jak i intelektualny, leci w dół szybciej niż kurs dolara. Można się przyzwyczaić, ale niektóre „kwiatki” powodują opad rąk i nerwowe szukanie czegoś, czym można by rzucić.
Wczoraj wortal tvn24.pl zamieścił ekscytującego newsa pod tytułem „Chińczycy podbiją Księżyc?” i z równie ekscytującym lidem na stronie głównej:

Czy niebawem patrząc na powierzchnię Księżyca, zobaczymy zatkniętą czerwoną flagę Chin? Niewykluczone, Państwo Środka przymierza się bowiem do wysłania swoich astronautów na Srebrny Glob, i to przed Amerykanami.


No, powiedziałbym: całkiem możliwe, Chińczycy potrafią być zatrważająco skuteczni. Ale po otwarciu artykułu, już w następnym akapicie można przeczytać:

Chiny oficjalnie zapewniają, że nie ma planu podboju Księżyca, a już z pewnością nie przez 2020 rokiem. [Przed Amerykanami, 2020 – orientacyjna data wysłanie na Księżyc amerykańskich astronautów – przyp. Jrg]


Że co? Że jak? WTF? No to wysyłają tych astronautów czy nie wysyłają? Czy to na pewno ten sam artykuł? Niestety, tak. Przyznam, że nie rozumiem wniosku. Mogłoby go uzasadniać inne źródło informacji, ale artykuł o niczym takim nawet nie wspomina. Za jedyny argument robi to, że „gdyby chcieli, to pewnie by mogli”. Co za rewelacyjna sztuczka, ze zdania „Chiny oficjalnie zapewniają, że nie ma planu podboju Księżyca, a już z pewnością nie przez 2020 rokiem” wysnuć wniosek, że „Państwo Środka przymierza się bowiem do wysłania swoich astronautów na Srebrny Glob, i to przed Amerykanami”. Inaczej mówiąc pan A mówi „jest dzień”, a pan D („D” jak dziennikarz, albo jak…) powtarza „jest noc”. No przepraszam, ale albo autor tekstu (podpisujący się „sm/sk”) uważa czytelników za kretynów, albo sam jest kretynem, trzeciego wyjścia nie ma. I niezależnie od wyjaśnienia, nie chcę więcej czytać szmatławca. To już nawet twórcy dawnych „Skandali” (pamięta to ktoś? A może to jeszcze wychodzi?), pisząc najwierutniejsze bzdury, dbali przynajmniej o wewnętrzną logikę i spójność swoich czytadeł. A, ch… wszystko jedno, ciemny lud i tak to kupi — zdaje się uważać ekipa tvn24.pl.
A oto corpus delicti:PrtScr[/IMG]
Jak widać, powołują się na serwis BBC. I robią tym samym krzywdę tej zacnej rozgłośni; pokwapiłem się bowiem sprawdzić u źródła, jak to wygląda. Artykuł na bbc.co.uk zdecydowanie nie plecie takich bzdur, mówi jedynie rzeczowo o technicznych możliwościach osiągnięcia takiego celu w ciągu 10 lat.
Już wiele razy zauważyłem, że zagraniczne/międzynarodowe telewizje potrafią lepiej i uczciwiej mówić o tym, co się dzieje w kraju, chociaż mają zrozumiałe problemy z ogarnięciem polskiego bałaganu. Że o solidności BBC nie wspomnę. Wygląda na to, że coraz częściej zamiast polskiego języka, będę używał angielskiego…

„Daj się pogrzać” kochany klienciePromień Śmierci metodą domową

Jak korzystać z funkcji cytowania:

  1. Zaznacz tekst
  2. Kliknij link „Cytuj”

Napisz komentarz

Komentarz
BBcode i HTML niedostępne dla użytkowników anonimowych.

Jeśli nie możesz odczytać słów, kliknij ikonę odświeżania.


Buźki